Dania wprowadzając zakaz budowy Nord Stream 2 na swoich wodach terytorialnych naraziła na zachwianie dotychczasowe dobre stosunki z Rosją. Takie stanowisko rządu rosyjskiego dla duńskiej gazety Berlingske przekazał Ambasador w Kopenhadze Michail Vanin. Przypomnijmy, że rząd Danii zasygnalizował odmowę na złożony przez operatorów gazociągu wniosek o wyrażenie zgody na przejście rurociągu przez duńskie terytorium wodne. Oczywiście nastąpi głosowanie parlamentarne które praktycznie nie zmieni podjętej przez rządzących decyzji. Warto jednak zwrócić uwagę na przygotowywane duńskie zmiany w rozpatrywaniu podobnych kwestii. Zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem wnioski zostaną analizowane w porządku administracyjnym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jeżeli ministerstwo stwierdzi, że wniosek na budowę gazociągu zagraża interesom zagranicznym i bezpieczeństwu kraju wówczas będzie można go odrzucić. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w swoim zakresie ścisłych obowiązków ma za zadanie dbać bezwzględnie o dobrosąsiedzkie stosunki. W tym przypadku ze Szwecją ,Norwegią i Niemcami. Nie czekając na decyzję zarząd Nord Stream 2 AG opracował nowy przebieg trasy która ominie wody terytorialne Danii. Dyrektor techniczny Nord Stream 2 AG Siergiej Serdiukow poinformował na konferencji prasowej , że trasa zostanie wydłużona o około dziesięć kilometrów tak więc na długości 1200 kilometrów odchylenie wyniesie kilka kilometrów. Niemiecki rząd zadał dyplomatyczne pytanie Duńczykom ,czy za te parę kilometrów warto stawiać na szali gazową przyszłość własnego kraju przypominając , iż w pierwszej połowie 2016 roku Dania zwiększyła import rosyjskiego gazu o 140% w porównaniu z analogiem 2015 , a w pierwszych miesiącach tego roku liczba ta wzrosła o kolejne 27%. Widać z tego ,że zainteresowane strony będą wywierały nacisk na rząd duński o możliwie szybką poprawę stosunków z Rosją. Ambasador Vanin wyraził taką nadzieję podkreślając wyraźnie i wielokrotnie ,że ustalone w konsorcjum ceny nikt nie będzie w stanie podważyć ani im zagrozić.
Na zakończenie. Byłem świadkiem rozmów oraz rezygnacji ówczesnego polskiego rządu LK z zaproszenia przez Rosję do pierwszego rurowego biznesu. Kalkulowana zyskowność strony polskiej miała przewyższać 10 miliardów dolarów rocznie. Odmówiono, gdyż ważniejsze były Litewskie Możejki oraz inne polityczne przedsięwzięcia. Tym co w komentarzach Salon24 przypominają ,że byliśmy wywożeni na Sybir, mordowani, zniewalani 300 lat przez Ruskich chylę czoła jeżeli czystość jest w przekazie ich intencji. Różne blizny porażek nosi nasza ojczyzna, zadrapań sprzedawczyków przeróżnej maści również, ale dla chwały Hołdu Ruskiego gdzie na kolanach przed Polskim Królem czy defilady zwycięstwa w Moskwie warto było wynosić sztandary orła białego. Nie ma dla nas ani przeciwnika ani strachu tylko potrzebujemy jedności, a to takie trudne.
Inne tematy w dziale Gospodarka