Niektórzy się dziwią, inni chodzą z szeroko otwartymi uszami, a jeszcze inni siedzą tak intensywnie, że wstać nie mogą ze zdumienia. Dlaczego? Wszyscy martwią o się pana Rafała, już dziś kandydata na prezydenta Warszawy. On bardzo chce być i zostać. Jednak ma jedną fascynująca cechę, która stoi na drodze sukcesu. Jaką? Zapomina o wszystkim. Na przykład we wtorek nie pamięta, że w poniedziałek siedział na swojej niebieskiej, europejskiej ławce, a w środę nie pamięta, że nie pamiętała o niej we wtorek, o poniedziałku nie wspominając.
Okazało się, że głównym źródłem problemów Rafała jest konflikt między sprzecznymi dążeniami różnych warstw osobowości, co skutkuje lękiem, słabą pamięcią, obecnością zależności ubecko-postkomunistycznych w głębokich trzewiach, złym samopoczuciem oraz marzeniami z Księżyca. Dlatego sztab generalny Cieni Obywatelskich na ostatnim tajnym posiedzeniu w trosce o stolicę i jeszcze bardziej w trosce o Rafała postanowił, kierowany najnowocześniejszymi osiągnięciami szkoły psychodynamicznej, że Rafał będzie wszędzie chodził z drzwiami od lodówki, na których będzie miał przyklejone wszystkie obietnice swoje i pani Hani.
Sztab analizując naturę rafałowego działania zobaczył je leżące pod drzwiami. Te działania zobaczył. Były ubrane w różowe spodnie, oplecione nieświadomymi strukturami zależności i osobowości, miały też kolczyki w różnych częściach swego ego, choć to było id. Okazało się także wyczerpane, nieuczesane i co gorsza miało rozbiegane spojrzenie.
Geniusze obywatelscy bezinteresownie pochylili się na nim. Bardzo mocno się pochylili. Tak mocno, że byli na granicy przechyłu idealnego. Tym przechyłem wytworzyli energię psychiczną, dzięki której dostali się do rafałałowego ego. Weszli w Rafała zbiorowo, zgodnie i podjęli decyzję. Zbudują metro. I proszę państwa nie będzie to zwykłe metro. O nie, nie. To będzie metro na miarę obywatelskich możliwości. To będzie metro spełniające żywotne potrzeby elektoratu, dlatego to będzie metro od Siedlec do Kutna. A to tylko jedna z linii metra obywatelskiego. Druga, nie mniej istotna będzie sięgała od Łomży do Radomia. Tak proszę państwa, to właśnie wespół zespół obywatelscy towarzysze broni, Hani i Bronka oraz ego Rafała zadecydowali. A skoro rzekli, to od tej chwili jest jedynie słusznym kierunkiem działań wszystkich towarzyszy obywatelskich startujących w zbliżających się wyborach.
I żeby praca szła godnie i zgodnie postanowiono na tajnym plenum Komitetu Centralnego Obywatelskiego, że wszyscy członkowie i wszystkie członkinie, a przy okazji kandydaci na członków i kandydatki na członkinie oraz kandydaci wahający się czy być członkiem, czy też członkinią, zostaną poddani hipnozie. Ponieważ duch musi być jeden, działanie musi być zgodne, a partia musi być zwycięska. Uwaga wszystkich członków zostanie zogniskowana na określonych bodźcach, czyli słowach towarzysza Pierwszego Przewodniczącego i Geniuszy Gabinetu Cieni. I tego już nic nie zmieni. Krytyczny osąd członków i sympatyków członków obywatelskich zostaje tym samym na czas nieokreślony zawieszony.
Niniejszym psychodynamicznie, symultanicznie członki poszły w ruch. I od dziś kampania będzie owocna, budująca zwycięskie sojusze. I niech nikt nie mówi, że nastąpiła jakaś istotna zmianą w funkcjonowania mózgu zbiorowego. Nic podobnego. To, że we wtorek nie pamiętamy o poniedziałku, to nic wobec żywotnych interesów partii i budowy nowoczesnych linii metra. Bo jak partia zechce, to metro będzie od Terespola do Cedyni oraz od Gdyni do Zakopanego. I co, kto partii zabroni? Tak więc rusza Rafał z nową siłą, a za nim rusza się wszystko, co się rusza i marzy o wolnej, obywatelskiej, kolorowej, metrolubnej i metroseksualnej. Parada ruszyła i nic jej nie powstrzyma. Rafale! Obywatele są z tobą i pomogą ci dźwigać drzwi lodówki. Buduj metro, jak kraj długi i szeroki.
Dr Paweł Janowski
Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”
Felieton ukazał się w „Tygodniku Solidarność”
Inne tematy w dziale Polityka