Kto by pomyślał, że przylot wielkiego samolotu wywoła eksplozję wiedzy fizycznej. Kto by pomyślał, że proste kwestie zrodzą nieproste pytania? To „się nawet filzjologom nie śniło”, jak mawiał klasyk. O filozofach, fizykach i chemikach nie wspominając. Dzień 14 kwietnia 2020 r. przeszedł do Historii. A jak już sobie przeszedł, to usiadł na piedestale i długo z niego nie zejdzie. Dlaczego tam trafił?
Jednak w umysłach demokratycznej opozycji zrodziły się zgoła inne uczucia. Niepokój wkradł się niepostrzeżenie. Wysypało się pytań wiele. Opozycyjni eksperci od objętości i możliwości, demokracji i bilokacji zadali pytanie, które ruszyło fizykę z posad newtonowskich: dlaczego samolotem, którego udźwig wynosi 250 ton przyleciało tylko 80 ton sprzętu?
Pytanie prawie filozoficzne. Największe tuzy intelektu od wtorku głowią się nad rozwiązaniem tej zagadki. Platon z Newtonem dyskutują w zaświatach. Oj dzieje się wiele na tym i na tamtym świecie. Udźwig An-225 to wspomniane 250 ton, a transportowego Boeinga 747-8 - 134 tony. Czyli tylko dwa razy więcej Antonow dźwignie, nieprawdaż? Powiada opozycja z przejęciem.
Dla pani Lubnauer 80 ton towaru, to trzy TIR-y, więc po co samolot. Usłyszawszy to Dominika Długosz szybko podbiegła ze swoim intelektem pod pachą i podparła Małgorzatę, by ta nie przewróciła się pod ciężarem rachunków. Razem dźwignęły i oznajmiły zdziwionemu światu – wystarczyłyby TIR-y. Z podziwem przyglądała się ich rozważaniom pani Anna Maria Żukowska z Lewicy i dodała – trzeba było wynająć 2 wagony, którymi 120 ton węgla można przywieźć. I przy okazji maseczki by się zmieściły, a jeszcze luzu było zostało na inne, sprasowane dobra rzadkie. I trzy panie twardo stanęły na gruncie wiedzy. A jest to wiedza tajemna i dostępna nielicznym, więc zazdrośćcie.
Tak, pani Małgorzato, może to dziwne, ale tak jest. Jest jeszcze temat energii, ale o tym innym razem. Skupmy się na objętości, która jest miarą przestrzeni, którą zajmuje dany przedmiot. W układzie SI jednostką objętości jest metr sześcienny – m3. Jednostka zbyt duża do wykorzystania w życiu codziennym, dlatego najpopularniejszą w Polsce jednostką objętości jest jeden litr (1 l = 1 dm3 = 0,001 m3). Nie, nie pół litra. To słowem przypomnienia. Jak zestawimy masę, objętość i pamiętamy o gęstości, to wiele ciekawych rzeczy zaczyna się dziać w fizyce.
Dlatego apeluję do ekspertów opozycji o zakup podręczników ze szkoły podstawowej i przypomnienie sobie materiału w tym zakresie. Trzymam kciuki.
Przy następnym lądowaniu Antonowa-225 nie będzie już dylematów – czy kilogram puchu zajmuje tyle samo miejsca, co kilogram rtęci? Czy Ziemia jest płaska, czy jednak się kręci? No i czy Kopernik była kobietą? Na koniec dodam, że właściciele Antonowa-225 napisali, że przywieziony do Polski ładunek był objętościowo „największy w historii lotniczych przewozów towarowych”. Dziękuję za uwagę.
Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”
Felieton ukazał się w „Tygodniku Solidarność”
Komentarze
Pokaż komentarze (59)