Persyflaż Persyflaż
1770
BLOG

Manewr obronny generała Błasika

Persyflaż Persyflaż Polityka Obserwuj notkę 6

 

Niestety bardzo łatwo można stworzyć logicznie spójną konstrukcję, która jednoznacznie opisze jedną z przyjętych przez prokuraturę wersję zdarzeń jaka mogła wydarzyć się w Smoleńsku. I w tą wersję można wbudować generała Błasika naciskającego na pilotów i nakazującego wykonanie odpowiedniego manewru, lub wręcz samodzielne pilotowanie samolotu w ostatniej fazie lotu. Co gorsza, można z jeszcze większą pewnością wykazać, iż ostatni manewr przyniósł więcej szkód i gdyby go nie wykonano, katastrofa dalej byłaby nie do uniknięcia, ale jej skutki mogłyby być mniej tragiczne.


 

Ale można również założyć, a nawet mieć pewność, że istnieją zdjęcie i nagrania filmowe z momentu lądowania TU-154. Bo chyba nikt przytomny nie uwierzy, że czekający na płycie lotniska dziennikarze, fotoreporterzy i kamerzyści nie zastanawiali się dlaczego samolot z Prezydentem jeszcze nie wylądował. Szczególnie, że wszyscy oni byli świadkami powstawania jedynego w swoim rodzaju zjawiska tworzenia się mgły. Nawet jakby ci wszyscy dziennikarze, oddelegowani do obsługi medialnej 70 rocznicy zbrodni katyńskiej, nie byli tym faktem zainteresowani, to fenomen powstawania o godzinie 10 przed południem mgły musiał wzbudzić w nich zainteresowanie. Oczywiście po katastrofie wszystkie należące do dziennikarzy nośniki obrazu zostały im zabrane i raczej nie mamy co liczyć, iż to rzadkie zjawisko, które nigdy dotąd nie zostało opisane w literaturze przedmiotu, zobaczymy w najbliższym wydaniu National Geographic.


 

Te wszystkie sytuacje można sobie wyobrazić i nie wymaga to jakiś szczególnych zdolności intelektualnych, czego najlepszym przykładem jest ten wpis. Ale jednego nie sposób już tak łatwo sobie przedstawić. Chyba mało kto rozumie dlaczego zamiast zwrócić się do Rosjan o zarekwirowane filmy i zdjęcia nasz rząd, prokuratura i różni specjaliści prowadzą kosztowne i drobiazgowe śledztwo, z którego po prawie siedmiu miesiącach nie wiele wynika. Nie sposób zrozumieć po co w czerwcu zebrał się współczesny synod najwyższych kapłanów pod światłym przewodnictwem patriarchy Bronisława, który nakazał swoim proboszczom odczytanie listu pasterskiego do wiernych w czasie najlepszej oglądalności. Listu z którego przeciętny wyznawca nowych duszpasterzy nie był wstanie wiele zrozumieć, poza oczywiście utrwaleniem sobie godziny katastrofy. Po co teologowie ze słynnej szkoły pod wezwaniem wielkiego mistyka Tomasza, godzinami analizują pisma objawione – przecież wystarczy tylko poprosić Rosjan o zabezpieczone 10 kwietnia filmy i zdjęcia. Do dziś nikt nie zwrócił się z taką prośbą, to skąd oni mają wiedzieć, że te materiały są nam potrzebne.

Persyflaż
O mnie Persyflaż

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka