Od 10.04.2010 propaganda rządowa wspólnie z zaprzyjaźnionymi mediami lansuje pogląd, że pod Smoleńskiem uległ katastrofie samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim i 95 osobami na pokładzie. Zgodnie z najwyższym aktem prawnym obowiązującym na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej i w zgodzie z którym każda władza państwowa w Polsce musi dokonywać swoich wykładni i postanowień W katastrofie pod Smoleńskiem zginął Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej, symbol ciągłości państwa polskiego, Zwierzchnik Sił Zbrojnych, gwarant Konstytucji, oraz prezes Narodowego Banku Polskiego, szef Sztabu Generalnego, szefowie rodzajów Sił Zbrojnych, marszałkowie Sejmu, parlamentarzyści, Rzecznik Praw Obywatelskich, przewodniczący i członkowie organizacji społecznych działających zgodnie z prawem państwowym, duchowni legalnie działających kościołów w Polsce, funkcjonariusze i obywatele państwa polskiego. Zginęli na pokładzie samolotu uznawanego przez prawo międzynarodowe za terytorium państwa polskiego, podczas wykonywania obowiązków w imieniu tego państwa.
Po pięciu miesiącach od katastrofy polska prokuratura nie jest wstanie wskazać jej przyczyn i balansuje między zamachem terrorystycznym, czyli zbrojnym atakiem na państwo Polskie, a wypadkiem lotniczym, czyli całkowitym rozkładem struktur państwa i kompletnym zanikiem resztek kultury technicznej i organizacyjnej. Bez względu na przyczynę katastrofy organy państwa Polskiego odpowiadające za bezpieczeństwo państwa zhańbiły się w sposób nie mający odpowiednika w znanej historii świata.
Jednak dla ludzi zhańbionych świat przewidział honorowe rozwiązanie. Różne kultury wypracowały różne sposoby realizowania tego ostatniego, honorowego aktu woli. W Japonii wykonuje się go za pomocą samurajskiego miecza uwalniającego ducha, którego siedzibą jest brzuch, w starożytnym Rzymie do tego celu służyły tętnice w przegubach dłoni, lub małe naczynie z cykutą.
Dziś generał nadzorujący BOR powinien założyć mundur galowy, odbezpieczyć pistolet, usiąść za swoim biurkiem i zapalić ostatniego papierosa. Odpowiednio szef kancelarii Premiera powinien położyć się w wannie wypełnionej ciepła wodą, wypić setkę wódki, dłońmi zgnieść szklankę i spokojnie czekać, aż jego serce wyrówna różnice ciśnień między krwią a wodą w wannie. Minister nadzorujący MON lub MSZ może wypić napar z conium maculatum. Premier Rządu powinien podać rząd do dymisji i to wraz z wojewodami, parlamentarzyści z partii rządzącej złożyć mandaty poselskie, a delegaci na nadzwyczajny zjazd partii, która utworzyła ten rząd, przegłosować wniosek o rozwiązanie partii.
Na polskich sztandarach wojskowych widnieje dewiza Bóg Honor Ojczyzna, dziś zmieniona na Tusk Wstyd Platforma, przy czym słowo Wstyd symbolizuje wyłącznie społeczeństwo obywatelskie.
Inne tematy w dziale Polityka