Persyflaż Persyflaż
53
BLOG

Dlaczego solidarna, a nie liberalna

Persyflaż Persyflaż Polityka Obserwuj notkę 7

Trzy największe przełomy naukowo-technologiczne, które zmieniły nasz świat dokonały się za pieniądze podatników, były wynikiem wspólnego wysiłku społeczeństwa i każdy jego członek mógł na różne sposoby mieć w nich swój udział. Pierwszy to projekt Manhattan, dzięki któremu ludzkość zapanowała nad energią atomu. Drugi to program Sputnik, oraz jego amerykański odpowiednik program Apollo. Trzeci Arpanet, dziś lepiej znany pod nazwą Internet. Obecnie jesteśmy świadkami czwartego, chyba większego od trzech wcześniejszych razem wziętych. Amerykański projekt zdrowotny Baracka Obamy, to biliony dolarów przeznaczone na system ochrony zdrowia w Ameryce i tym samym największe w historii świata środki oddane na badania naukowe w medycynie. To Amerykańskie uniwersytety zdecydują o mocarstwowej pozycji USA w dwudziestym pierwszym wieku.

Fundamentem każdego projektu naukowo-badawczego musi być powszechna solidarność wszystkich ze wszystkimi. Takie programy wymagają ogromnych nakładów, w długim okresie czasu i o niedających się przewidzieć efektach. Tylko społeczeństwo solidarne jest wstanie dokonywać wielkich przełomów i wyznaczać tak długofalowe cele. Cele po zrealizowaniu których liberalne elity, będą mogły zawłaszczać i wykorzystywać ich końcowe efekty.
Po dwudziestu latach nicnierobienia, wysysania ze społeczeństwa efektów jego pracy i ostentacyjnym ich konsumowaniu, nadszedł czas na społeczeństwo solidarne i jego wrogów.
W dzisiejszej Polsce solidarne społeczeństwo ma już swoją elitę, swojego przywódcę i swoje cele. Ale ma też swoich wrogów i ich egoizm, ich strach przed życiem na własny rachunek, oraz ich utratę władzy. Ale dziś Polska nie ma już wyboru, dziś Polska albo będzie solidarna albo jej nie będzie. A liberalne elity albo włączą się w budowę Polski solidarnej, albo wyginą jak dinozaury.
Persyflaż
O mnie Persyflaż

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka