Właśnie mija 19 dzień od katastrofy, służby państwowe nic nie wiedzą. Donald Tusk dolewa oliwy do ognia, twierdząc że jedyne co można wykluczyć, to iż przyczyną katastrofy na pewno nie była usterka techniczna samolotu lub wybuch na jego pokładzie. A Prokuratura podaje komunikat, że w badaniach części samolotu nie ujawniono obecności materiałów wybuchowych, ale nic nie podaje o ujawnieniu lub nie śladów świadczących o użyciu takich materiałów, choć przyznaje, że wykonano dwie takie ekspertyzy. Czyli prawdopodobieństwo wybuchu na zewnątrz samolotu rośnie znacząco. W takim razie kto, byłby wstanie na terytorium mocarstwa atomowego spowodować wybuch na zewnątrz samolotu, który należy do największej organizacji militarnej w historii świata. Kogo mogą się bać przywódcy największych potęg gospodarczych, odwołując wcześniej zapowiedziane podróże. W jakim celu ktoś zadał sobie tyle trudu, aby przeprowadzić tak trudną operację. Te pytania na razie dla obywateli pozostają bez odpowiedzi. Ale na inne pytanie musi znaleźć się odpowiedź i całe społeczeństwo ma do tej odpowiedzi prawo. A Donald Tusk, albo niech natychmiast na nie odpowie, albo natychmiast odda władzę komuś bardziej kompetentnemu. Mamy prawo wiedzieć czy polskie szkoły, urzędy publiczne, porty lotnicze, dworce kolejowe, hale i stadiony sportowe, kościoły i inne miejsca przestrzeni publicznej są bezpieczne. Co oznacza milczenie Donalda Tuska ?
Inne tematy w dziale Polityka