Minister zdrowia zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu przedstawi plan likwidacji NFZ i zapewnienia wszystkim, niezależnie od tego czy płacą składki, dostępu do bezpłatnego leczenia.
W wywiadzie opublikowanym w poniedziałek (4 lipca) w dziennik.pl powtórzył pogląd, że dzisiaj powszechność jest fikcją - istnieje duża grupa osób nieobjętych systemem, co sprawia, że nie są uprawnione do korzystania z publicznej służby zdrowia. Tymczasem konstytucja zapewnia każdemu prawo do opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych na równych zasadach.
Minister Konstanty Radziwiłł podkreślił: Znosimy barierę dostępu do lekarza rodzinnego. Możliwość skorzystania z jego pomocy musi mieć każdy.
Dodał, że wśród Polaków może być aż 2,5 miliona osób. Wielu przebywa zapewne za granicą. Powiedział, że w ubiegłym roku prawie pół miliona ludzi chciało skorzystać z publicznej służby zdrowia, a nie miało uprawnień. Warto podkreślić, kto to jest. Praworządni, świadczący daniny publiczne obywatele, tyle że pracujący na umowach śmieciowych lub umowach o dzieło.
Szef resortu zdrowia przewiduje, że docelowe rozwiązanie może wejść w życie w połowie przyszłego roku. Zaznaczył, że z wielu powodów połowa roku nie jest najlepsza na wprowadzanie tego typu zmian, więc realnym terminem jest przełom 2017 i 2018 r.
Czytaj: www.dziennik.pl