Kiedy byłem bardzo nieletni fascynowały mnie przygody Wróbelka Elemelka. Rajcowało mnie wielce jak ten sprytny ptaszek potrafił radzić sobie życiowo i ile radości wyciągał z najmniejszych, duperelnych nawet, zdarzeń.
Dzisiaj miałem okazję poznać Elemelka osobiście.
W kawiarni z widokiem na górę, do której chadzam regularnie a radośnie, Elemelek okazuje się być stałym gościem. Obsługa zna go świetnie a on sam, sobie tylko znanym, tajemnym sposobem, przenika bez pudła do środka lokalu i buszując na zapleczu tudzież na parkiecie, szuka okruszków. Nie boi się ludzi bo wie, że ludzie są dobrzy z natury. Elemelek jest moim idolem. On sięga tam gdzie ptasi wzrok nie sięga. A Ty?
Inne tematy w dziale Rozmaitości