W ramach edukacji gender dzieci oraz odpierania zarzutów ze strony konserwatystów i katolików ludzie zajmujący się gender studies opracowali prosty diagram-ludka "genderowego ciastka", który ma pokazywać na czym gender polega. Dzięki temu w przystępny sposób można pokazać o co chodzi w gender. I - wbrew autorom tego rysunku, również wykazać dlaczego posługują się pseudonauką.
Genderowy ciastek wygląda bowiem tak:
Tak więc mamy tutaj podaną taką oto tezę: jest sobie płeć biologiczna i ona jest faktem obiektywnym. Z tego faktu jednak inni ludzie wysnuwają wnioski, które potem narzucają jednostce. A jednostka nie powinna być tutaj w żaden sposób przymuszana, bo może chcieć czegoś innego, narzucanie jej ról życiowych tylko dlatego, bo urodziła się z określonymi narządami płciowymi jest błędne. Otóż to, co w głowie (mózg-gender na ciastku) komenderuje pojęciem o przeznaczeniu tego, co w ciele (płeć biologiczna na ciastku). Wpływając na to, można kierować ekspresją płci. Jednak do tego jest jeszcze trzeci element-orientacja. Bo płeć biologiczna podle ciastka to tylko zespół narządów i nic więcej, natomiast orientacja seksualna to zupełnie coś innego. Całość-gender, biologia i orientacja składają się na ekspresję płci-na zewnątrz.
Genderowego ciastka w akcji, tj. w debacie można zobaczyć tu.
Nie mam zdolności plastycznych ani specjalnie nie potrafię rysować za pomocą komputera, ale przy użyciu painta postanowiłem sporządzić swojego własnego ciastka. Przyznaję, nie wygląda on tak miło i atrakcyjnie jak ciastek genderowy, w istocie wygląda paskudnie, do tego jest szary i zgrzebny-taki prawicowy, więc pasuje idealnie. Mimo to zachęcam by spojrzeć i porównać.
W ciastku holistycznym - tak go sobie nazwałem - mamy następujące elementy. Kółeczkiem z numerem jeden zaznaczona jest budowa ciała-genetyka i ekspresja genów. To plan budowy ciała ludzkiego, różny w zależności do płci. Rozwój ciała także tutaj się znajduje, nie zaś sam plan DNA. To ogół cech będący wynikiem jego egzekucji przez komórki ciała. Następnie mamy drugie kółeczko, czyli układ nerwowy-przede wszystkim mózg. Mózg również jest zaplanowany przed tym, zanim się rozwinie. Jego budowa, będąca wypadkową tego planu i jego wykonaniem przez komórki ciała, wpływa na to jak odbieramy i przetwarzamy bodźce, również-jakie mamy przeżycia psychiczne. To tutaj powstaje przeświadczenie o swojej płci-czyli orientacja seksualna. Następnie mamy trzecie kółeczko-pierwszorzędne cechy płciowe, czyli fizyczny wygląd danej osoby, odpowiednie narządy itp. które powstają zgodnie z planem zawartym w kółeczku pierwszym-przy czym jego wykonanie również jest istotną kwestią, bo plan planem ale różnie to bywa. Kółeczka 2 oraz 3 mogą do siebie więc nie pasować. Następnie wszystkie te trzy elementy składają się na duże kółko, które emituje na zewnątrz-do społeczeństwa-ekspresję płciową danego osobnika (strzałka A). Spotyka się ona z oczekiwaniami społeczeństwa wobec niego, bazująca te oczekiwania na kółeczku trzecim. Jeśli kultura jest silna a presja otoczenia stała, to w wypadku gdy ekspresja jest sprzeczna z tymi oczekiwaniami, powstaje konflikt. Konflikt ten w wypadku silnej presji zostaje "przegrany" przez jednostkę i zaczyna ona wypełniać rolę jaką dla niej wymyślił ktoś inny, pozwalając sobie narzucić nie pasującą rolę. Jeśli zaś jest zgodna, konfliktu nie ma. Tak czy siak z tego spotkania strzałki A oraz B powstaje wynik-strzałka C, czyli właśnie ostateczny wynik korygujący ekspresję płci na jednostkę. Jeśli A i b są zgodne, tedy C oznacza wzmocnienie A. Jeśli sprzeczne-osłabienie. Istnieje jeszcze strzałeczka D, która przeskakuje nad konfliktem między A i B i oznacza wpływ na postawy kulturowe własną ekspresją. W rezultacie nasze największe kółko-otaczające całego ciastka-daje postawę wobec swojej płci oraz wobec płci innych osób na podstawie własnych doświadczeń.
Różnice między ciastkiem genderowym a holistycznym (smutasowym, prawicowym) są od razu widoczne. Pomijając kwestie graficzne przede wszystkim nie ma w ciastku holistycznym czegoś takiego jak orientacja oddzielona od płci biologicznej. Orientacja może być tylko biologiczna-czy heter-homo-czy biseksualna i jakakolwiek inna. Jest bowiem efektem budowy ciała, a dokładniej budowy mózgu, i wykonania tejże budowy ciała w procesie wzrostu organizmu. Jeśli ten warunek nie jest spełniony-nie jest to orientacja, lecz wybór. Bo na orientację nie ma się wpływu.
Druga różnica to taka, że ciastek holistyczny uznaje prymat właśnie orientacji. Poczucie płci wypływa przede wszystkim z siebie samego, nie zaś z otoczenia. Otoczenie może korygować jednostkę, ale nigdy nie sprawi to, że porzuci ona swoją orientację-gdyż ta jest wryta w jej jestestwo permanentnie. To, że jednostka jest korygowana przez oczekiwania społeczeństwa zaś wynika nie z tego, że istnieje jakiś abstrakcyjny porządek, który nie wiadomo skąd się wziął, narzucony odgórnie, ale dlatego, bo każda jednostka dokonując rozeznania w swej orientacji i jej korelacji z pierwszorzędnymi cechami płciowymi wpływa na te postawy społeczne. Ponieważ większość jest heteroseksualna dlatego też jest to obowiązującą normą wytworzoną spontanicznie-wypadkowo, a ponieważ różnice między płciami są częścią każdej jednostki, istnieją różne postawy wrodzone-kobiece i męskie. I to one kształtują społeczne normy i oczekiwania w tym zakresie. Mogą je wzmacniać lub osłabiać, ale nie odwracać. Kultura jest wtórna i wypływa z nich.
I to są dwie zasadnicze różnice. Ciastek genderowy składa się z trzech części i daje do zrozumienia, że wszystkie one działają w sumie oddzielnie, bo są powiązane tylko jednym elementem-gender właśnie, jak klejem. W mózgu ma kryć się "płeć społeczna". I tu jest pies pogrzebany, bo to oznacza, że można tym elementem sterować, co stoi w kompletnej sprzeczności z ciastkiem holistycznym, który pokazuje, że da się tylko wzmacniać lub osłabiać ekspresję, ale nie da się jej ignorować. Kobiety i mężczyźni zachowują się inaczej dlatego, bo mają inna neurologię i biochemię. To, do jakich wniosków ich to potem skłania jest również wtórne.
Jest też i trzecia różnica. Otóż ciastek holistyczny sięga do naukowych podstaw-faktów i badań. Natury człowieka. Ciastek genderowy zaś do uprzedzeń i stereotypów. Wyobrażeniu o człowieku. Skupiając się tylko na jednym elemencie ciastka holistycznego-strzałce B, oceniając że to jedyne, co ma znaczenie. W efekcie mówi o tym co komu się akurat zdaje, a nie o tym, co jest. Jest paradoksem, że gender chcąc walczyć z taką postawą samo się nią kieruje. I dlatego właśnie z gender jest kłopot-bo jest to nie próba walki z wciskaniem ludzi w niedopasowane do nich role społeczne, ale wciskanie ich w niedopasowane role społeczne. Mówiąc o stereotypach, gender samo buduje stereotypy. Samo stwarza problem a potem z nim walczy. I dlatego właśnie jest pseudonauką. O czym parę lat temu przekonali się choćby Norwegowie, o czym pisałem tutaj.
Warto zauważyć, że skoro gender skupia się na strzałce B (oczekiwania, role społeczne), to tym samym ma wpływ na strzałkę D (wpływ jednostki na oczekiwania wobec ogółu), która dla niego nie istnieje. Skoro większość przejawia ekspresję heteroseksualną wraz z pewnym podziałem oczekiwań na kobiety i mężczyzn, to jeśli wypadkowa D zostanie zmieniona tak, by służyć wspieraniu mniejszości która tym standardom nie odpowiada, to tym samym zaszkodzi się ekspresji większości, która będzie w konflikcie z strzałką B. I to jest powód dla którego niektórych wkurza tęcza.
Sulfur
Inne tematy w dziale Polityka