Natenczas Wojski... Natenczas Wojski...
419
BLOG

Zanim nie jest za późno

Natenczas Wojski... Natenczas Wojski... Polityka Obserwuj notkę 28

Wszystkim zwolennikom czupurnego wodza bezpartyjnych antysystemowców, niezmordowanym utopistom od Korwina, wielbicielom starej egzekutywy partii nieboszczki w nowym anturażu przygrywającej do tańca stare szlagiery, sekretarz Miller na trąbce, zaś fiutfajter z Biłgoraja na fujarce, schowanej za plecami nowej wokalistki o wydatnym biuście,  pierwszoligowej rodzinnej partii chłopskiej  pod przewodem mister Applecińskiego, oczarowanym prokurentem koterii Leszka Balcerowicza, a zwłaszcza tym oczekującym na Nowy Wspaniały Świat obywatelki Kopacz & co po ośmiu latach demolowania Polski przez jej ugrupowanie, tę pieśń nienową Jana Kochanowskiego dedykuję.

Przeczytajcie, proszę, uważnie i pomyślcie, jeśli nie nastręczy Wam to nadmiernego problemu:

 


Wieczna sromota i nienagrodzona
Szkoda, Polaku! Ziemia spustoszona
Podolska leży, a pohaniec sprosny,
Nad Niestrem siedząc, dzieli łup żałosny!

Niewierny Turczyn psy zapuścił swoje,
Którzy zagnali piękne łanie twoje
Z dziećmi pospołu, a nie masz nadzieje,
By kiedy miały nawiedzić swe knieje.

Jedny za Dunaj Turkom zaprzedano,
Drugie do hordy dalekiej zagnano;
Córy szlacheckie (żal się mocny Boże!)
Psom bisurmańskim brzydkie ścielą łoże.

Zbójce, niestety, zbójce nas wojują,
Którzy ani miast, ani wsi budują,
Pod kotarzami tylko w polach siedzą,
A nas nierządne, ach, nierządne, jedzą.

Tak odbieżałe stado więc drapają
Rozbojce wilcy, gdy po woli mają,
Że ani pasterz nad owcami chodzi,
Ani ostrożnych psów za sobą wodzi.

Jakiego serca Turkowi dodamy,
Jesli tak lekkim ludziom nie zdołamy?
Ledwieć nam i tak króla nie podawa;
Kto sie przypatrzy, mała nie dostawa.

Zetrzy sen z oczu, a czuj w czas o sobie,
Cny Lachu! Kto wie, jemu czyli tobie
Szczęście chce służyć? A dokąd wyroku
Mars nie uczyni, nie ustępuj kroku!

A teraz k temu obróć myśli swoje,
Jakobyć szkody nieprzyjaciel twoje
Krwią swą nagrodził i omył tę zmazę,
Którą dziś niesiesz prze swej ziemie skazę.

Wsiadamy? Czy nas półmiski trzymają?
Biedne półmiski, czego te czekają?
To pan, i jadać na śrebrze godniejszy,
Komu żelazny Mars będzie chętniejszy.

Skujmy talerze na talery, skujmy,
A żołnierzowi pieniądze gotujmy!
Inszy to darmo po drogach miotali,
A my nie damy, bychmy w cale trwali?

Dajmy; a naprzód dajmy! Sami siebie
Ku gwałtowniejszej chowajmy potrzebie.
Tarczej niż piersi pierwej nastawiają,
Pozno puklerza przebici macają.

Cieszy mię ten rym: "Polak mądr po szkodzie";
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.

 

Ostatnią zwrotkę powtórze, aby Wam się utrwaliło:

Cieszy mię ten rym: "Polak mądr po szkodzie";
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka