Tuż po efektownym odtrąbieniu upragnionej przez kandydata Komorowskiego zgody (co z dobrością i pojednaniem, na Boga!) podczas konwencji wyborczej w Warszawie, natychmiast ze zgodą rozprawiła się w swoim wystąpieniu obywatelka Kopacz, przypuszczając bezceremonialny atak na Andrzeja Dudę oraz...Jarosława Kaczyńskiego. Dzisiaj, nazajutrz po całej pompie, związanej z promocją hasła wyborczego jedynie słusznego kandydata obywatelskiego, "Zgoda i bezpieczeństwo", dowiadujemy się, że w kwestii bezpieczeństwa też, psianoga, położenie PO i przez ną namaszczonego kandydata nie jest dobre.
Otóż podczas Kongresu Samorządu Terytorialnego z udziałem Bronisława Komorowskiego i Ewy Kopacz zginęły drogie, ceramiczne noże. Pozostałe sztućce, serwetniki oraz elementy dekoracyjne w postaci sztucznych paprotek, nadal są komisyjnie liczone.
Cholera. Gdzie się PO zbiera, tam zaraz afera.
"W Poznaniu odbył się Kongres XXV-lecia Samorządu Terytorialnego, w którym udział wzięli m.in. Bronisław Komorowski i Ewa Kopacz. Ten pierwszy jakiś pechowy ostatnio jest, bo po imprezie wybuchł skandal. Okazało się, że "wyparowały" drogie, ceramiczne noże. Prawdopodobnie połasili się na nie... policjanci!"
http://niezalezna.pl/64892-komorowski-z-kopacz-pojawili-sie-na-imprezie-zlodzieje-tez-zniknely-drogie-noze
Inne tematy w dziale Polityka