I to bez cudzysłowu. Po siedmniu latach rządów europejskich, reformatorskich sił: Platforma Obywatelska i PSL wraz z koalicjantami, na oficjalne wyniki wyborów musimy zaczekać nawet kilka dni, a nie jest wykluczone, że do przyszłego tygodnia, jak oświadczył na falach Polskiego Radia bez drgnienia powieki jakiś członek PKW.
Gdzie jest ten prawdziwy prorok, bo nie pytam przecież o fircyka z Zoppot, który czas temu jakiś wieszczył: "Nic nie będzie." No i nie ma. To jest następny, jeśli nie prezydent III RP, to premier z całą pewnością w przypadku dalszych rządów wspomnianych sił. Jest za to nowe logo sił wiodących naród ku postępowi: Furmanka ciągnięta przez krowy, wierzby nad Wisłą i piaski Mazowsza.
Po ostatnich wyborach na Węgrzech, wyniki wstępne podano po kilku godzinach, natomiast ostateczne wyniki wyborów przed upływem doby.
W takich momentach ckni się obywatelowi za człowiekiem na właściwym miejscu , za szalonym cyfryzatorem o nazwisku Boni. Michał Boni.
Inne tematy w dziale Polityka