Ukazała się w Salonie notka blogera er.es, ster.salon24.pl/607676,kiedy-kopacz-mowi-prawde#logged której lekturę polecam, zaś pod nią komentarz zostawił bloger @35stan. Odpowiadając, uznałem, że mój komentarz rozrósł się ponad miarę, stąd odpowiedź w formie notki.
Oto wspomniany komentarz:
Cała "banda czworga"(D.T., B.K., E.K., R.S.) trzymająca Polskę i Polaków za przysłowiową "twarz" ma tę cechę, że nigdy prawdą w działalności publicznej się nie splamiła.
Niestety, duża część społeczeństwa została już tak dalece zdemoralizowana(zagłuszono jej sumienie), że jej to nie przeszkadza i spokojnie głosuje na kłamców, złodziei i bandytów(kierując się dewizą Waldemara Kuczyńskiego, który kiedyś oświadczył: "Wolę by nami rządzili złodzieje, niż PIS")
35STAN
Moja odpowiedź:
Proszę Pana. Dla wymienionych tu inicjałów, a przecież nie wyłącznie dla tych najwyższych dygnitarzy PO i państwa, prawda jest już pojęciem abstrakcyjnym, zawadzającym w skutecznym bełtaniu społeczeństwu w głowach dla utrzymania władzy, a przeglądając archiwalia, można sformułowć uprawniony wniosek, iż prawda jakoś nie trzymała się tej formacji od momentu jej powstania. Aczkolwiek występują w przyrodzie - należy przyznać, zbyt rzadkie - przypadki jej ujawnienia, nawet przez wymienione inicjały, w sprzyjających rzecz jasna okolicznościach. Może jeszcze nie z potrzeby publicznego zademonstrowania przypływu przyzwoitości, lecz na zasadzie "co trzeźwy myśli - pijany powie", ale dobre i to.
Zasługą aury tego miejsca, personelu, a przede wszystkim bufetu warszawskiej knajpy "Sowa i przyjaciele" jest, że ze szlachetnych ust szefa MSZ (obecnie...marszałka sejmu!) poznaliśmy nie tylko jego erotyczne obsesje, ale także tajniki kuchni politycznej PO, zaś najbliższy współpracownik Tuska, a jakże - minister MSW, szczerze jak na spowiedzi, ujawnił wreszcie dotychczas przez partię, rząd i jego służby medialne zawijany w błyszczący kolorowy papierek program społeczno - gospodarczy rządu PO/PSL: ("Ch*j, dupa i kamieni kupa") opisując przy tym aktualny stan państwa po siedmioletnich rządach, wesołych rozrywkowo - rekreacyjnych poczynaniach koalicji formalnej i nieformalnej z Tuskiem na czele: "Państwo istnieje tylko teoretycznie".
Jaki z tego wyziera wniosek? Już mówię. Platformie Obywatelskiej, rządowi III RP od kilku dni pod światłym przewodem Ewy Bożeny, należy stworzyć odpowiednie warunki do rządzenia w oparciu o prawdę. W tym celu trzeba siedzibę "nowego rządu" rozlokować w warszawskich lokalach z wyszynkiem, nie pomijając rzecz jasna knajpy "Sowa i przyjaciele", aktualnego lidera w sprzyjaniu prawdzie.
Zbulwersowanym tym pomysłem przypominam, że precedens już był, kiedy to działacze PO wysokiego szczebla, uwikłani w aferę hazardową, zaanektowali na swoje potrzeby inny stołeczny, pt. "Pędzący królik". Tam, przy ulubionej, babcinej zupie pomidorowej, wykuwała się ta "prawda" PO, z którą do dzisiaj mamy do czynienia.
Inne tematy w dziale Polityka