Natenczas Wojski... Natenczas Wojski...
415
BLOG

Ratunku, na pomoc ginącej miłości! SOS

Natenczas Wojski... Natenczas Wojski... Polityka Obserwuj notkę 14

Niestety, niestety, zawiodły wszystkie metody normalizacji sytuacji na Ukrainie przedsięwzięte przez rząd IIIRP. O ile można było z góry zakładać fiasko negocjacji laureata Nagrody Nobla in spe, Sikorskiego mając na uwadze jego dotychczasowe dokonania w zakresie polityki zagranicznej, zwłaszcza względem Niemiec, to po premierze oczekiwaliśmy skuteczności, z czego jest powszechnie znany. Co więcej, zabiegi dyplomatyczne Sikorskiego nieoczekiwanie doprowadziły  do  zwrotu akcji w  niepożądanym kierunku, skutkiem czego przynajmniej nie jesteśmy wszyscy martwi. Akcji zapalenia świec w oknie o 20:00, w zamyśle mającej przynieść pokój Ukrainie nasz przywódca partyjno - rządowy  o chłopięcym wyglądzie, także nie może zapisać po stronie sukcesów, albowiem ludzkość nadwiślańska odmówiła współpracy, gdyż akurat o tej porze zajmuje się chłonięciem kultury, zwłaszcza wysokiej, umieszczonej w ofercie programowej TVN24 oraz TVPinfo i TVP2 . Żadnych efektów nie przyniosły również tydzień trawjące samolotowe  wycieczki pana Donalda po europejskich stolicach. Obserwatorzy wiążą jeszcze pewne nadzieje na spektakularny sukces dyplomatyczny rządu, pomimo wyrażnego spadku formy kluczowego gracza, pomocnika Protasiewicza, w związku  z zapowiadanym na przyszły tydzień meczykiem drużyny Donalda Tuska z drużyną graczy zagranicznych, pod hasłem "Ręce precz od Krymu".

Na nasze szczęście, ale przecież przede wszystkim naszych sąsiadów, wczoraj późnym popołudniem włączył się do akcji wprawdzie cywil kategorii A, lecz o wojskowym zacięciu, wręcz pasjonat wojska, a zwłaszcza  mundurowych służb specjalnych, ongiś ministrujący i wiceministrujący wojsku, Zwierzchnik Sił Zbrojnych z racji zajmowanego stanowiska, obywatel Komorowski.To on pierwszy dostrzegł widmo kryzysu w idyllicznych dotychczas stosunkach miłosnych oraz niebezpieczeństwo stanięcia u naszych granic nowej krucjaty ze wschodu, prącej do zgody i pojednania na transporterach opancerzonych, albowiem przesłanie poprzedniej krucjaty taborów Mertopolity Moskwy i Wszechrusi, Cyryla I, przyjęło się tylko w kręgu polskich hierarchów, a i to nie wszystkich. W kryzysowej sytuacj światło w Pałacu pali się po całych nocach. Polecono  pilne zintensyfikowanie prac nad polską tarczą antyrakietową, pomysłu i konstrukcji obywatela Komorowskiego i jego imieniem nazwanej, odpowiednie służbu zmobilizowano do pilnego dopracowania szczegółów, tzn. podkreślenia  śródrozdziałów na czerwono, "Doktryny Komorowskiego", takoż jego autorstwa, takoż nazwanej jego imieniem.

I tak się tylko zastanawiam: skoro rządzący III RP w wyniku podjętch, a wyżej opisanych działań uświadomiły sobie, że każda miłość, także polsko - rosyjska, a zwłaszcza odwrotnie, niejedno ma imię, osiągnęły niemal stuprocentową zdolność bojową armii, to po kiego grzyba, w obliczu ginącej miłości zwracać się do  "podpalającego Polskę", "prowokującego wojnę z Rosją" Kaczyńskiego? Chyba, że chodzi tu o kontynuowanie zabawy znanej z dowcipu o partyzantach Moczara, uprawianej do czasu przyjścia leśniczego, który to wesołe towarzystwo rozgonił.

 

wpolityce.pl/wydarzenia/75488-kaczynski-wezmie-udzial-w-niedzielnej-naradzie-w-kprm-i-poniedzialkowej-radzie-bezpieczenstwa-narodowego-prezes-pis-przyjal-zaproszenie-premiera-i-prezydenta

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka