Natenczas Wojski... Natenczas Wojski...
254
BLOG

Przybądź do mnie, dam ci kwiat paproci...

Natenczas Wojski... Natenczas Wojski... Polityka Obserwuj notkę 2
Minister sprawiedliwości zainauguruje w poniedziałek kampanię edukacyjno-społeczną, by podkreślić rolę ławników w wymiarze sprawiedliwości. Według Adama Bodnara, są oni często niedoceniani i brakuje chętnych do pełnienia tej funkcji. Dlatego w sądach każdy odwiedzający dostanie paprotkę jako prezent. https://www.salon24.pl/newsroom/1384838,to-juz-jutro-minister-bodnar-przyszykowal-niespodzianke-w-sadach

Mogło by się komuś wydawać, że po dwóch kadencjach rozrywkowo - wodewilowych rządów piekielnej ferajny spod ciemnej gwiazdy pod przewodem niemieckiego prokurenta na Polskę, w tym rocznych zmaganiach z materią nieszczęsnej kobieciny ze Skaryszewa, także niepozbawionej poczucia humoru jak Tusk go rozumie, przez niego pomazanej i usadowionej ne tronie premiera, limit śmieszności i głupoty został wyczerpany. Okazuje się jednak, że w tych birbantach drzemią niewyczerpalne pokłady durnoty, żenady i śmieszności. Tu zauważmy, iż paprotka urasta nam jako symbol tej rozrywkowo - tanecznej o folklorystycznym charakterze formacji. To nie oznacza, że pozostali uczestnicy tej paprotkowej hucpy zachowali jednak jakieś przynajmniej pozory powagi, vide Tygrysek, jego plecak bojowy oraz w nadmiarze produkowane androny dla mediów i wojska (wierszem!) albo wyczyny figlarza z TVN, siedzącego w Sejmie po lewej stronie laski. Bardzo znaczące jest tu zachowawcze, a może akceptujące ten wygłup milczenie tych dwóch, a także rządowych i sejmowych dygnitarzy w kwestii rozdawnictwa darmowych paprotek.

Zda się, rozrywkowe zacięcie Bodnara i jego resortowego towarzystwa podzielają i akceptują także luminarze nauk prawniczych, bardziej i mniej sędziwi profesorowie prawa, jak obywatel Zoll, Sadurski, Matczak, Chmaj i pozostali wykładający prawo w telewizyjnej stacji na ulicy Wiertniczej, profesorowie etyki, obywatelka Środa, obywatel Hartman dla naprzykładu, a także stadami chodzący tzw. "wolni dziennikarze", którzy być może jako pierwsi udali się do przybytku Temidy, czy Ministerstwa Sprawiedliwości, po darmowe paprotki.

Przypomnijmy, że już lata temu wspomniana tu kobiecina peregrynowała po naonczas mlekiem i miodem stojącej krainie pociągiem osobowym, wraz z całym rządem, aby przekonywać malkontentów w terenie, że jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej, zaś  wynajęte ciężarówki z wyposażeniem, tj. stołami, krzesłami i oczywiście z...paprotkami, w tym czasie podążały w ślad za nią i jej gabinetem. Zaraz za kawalkadą pustych rządowych limuzyn przydzielonych każdemu z uczestników rządowej wyprawy na prowincję.

Bawmy się wiec, tańczmy i śpiewajmy pospołu uśmiechając się szeroko i radośnie póki mamy okazję, bo nie wiadomo jeszcze dokładnie jaką "niespodziankę",  dla ludu "przyszykuje" Bodnar, a nade wszystko zadaniowany Tusk, żebyśmy sobie trochę dla równowagi popłakali.




Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka