Natenczas Wojski... Natenczas Wojski...
285
BLOG

Czy Partia Psa o Dwóch Ogonach wygra wybory do PE?

Natenczas Wojski... Natenczas Wojski... Polityka Obserwuj notkę 18

Na początek przepraszam wszystkich tych, którzy poczuli się zawiedzeni sądząc, że będzie tu mowa o nowo powstałej w Polsce partii domagającej się poparcia w jutrzejszych wyborach. Nie , nie! Aczkolwiek, wziąwszy pod uwagę program, postulaty i obietnice wyborcze, a zwłaszcza ich realizację, pozwala to wszystko na dosyć czytelną paralelę między manną z nieba oferowaną polskiemu wyborcy przez wiadome ugrupowania, a Węgierską Partią Psa o Dwóch Ogonach (Magyar Kétfarkú Kutya Párt) działającą od dekady i wciąż zdobywającą nowych wyborców nad Dunajem. Dodajmy, że o jakimś oszałamiającym wyniku wyborów do PE, a zwłaszcza o ...zwycięstwie, nie może być tu mowy, gdyż scenę polityczną Węgier trwale zdominowała partia FIDESZ (plus koalicjant) niemniej przywódca ugrupowania, Gergely Kovács, liczy na 2-3 mandaty, co uznałby za wielki sukces.

Przypomnijmy, że w wyborach krajowych MKKP nie dawano większych szans na przyzwoity wynik, jednakże partia, choć nie wprowadziła swojego przedstawiciela do węgierskiego parlamentu, to uzyskując wynik ponad 3% zagwarantowała sobie subwencje z budżetu państwa na dalszą działalność.


Dla mnie i Natenczasowej nie jest to ugrupowanie pierwszego wyboru, lecz kibicujemy mu z uwagi na niezwykle atrakcyjny program, aczkolwiek przez niektórych oceniany jako jednoznacznie populistyczny, a nawet nierealny. No bez żartów bracia Madziarzy, my tu nad Wisłą dobrze wyznajemy się na programach wyborczych i lepiej wiemy, które programy są realne, a już na pewno które zostaną zrealizowane w trzy miesiące z ogonkiem od dnia wyborów licząc, abyśmy pospołu mogli się uśmiechać od ucha do ucha. Bez względu na okoliczności. A niechby nawet był, ale czy ktoś z Szanownych nie byłby za takimi postulatami, zwłaszcza, że to nas, w sensie ogółu, nie dotyczy?

-  Więcej wszystkiego, mniej niczego!

-  Koniec z wolną prasą, koniec z edukacją, więcej demagogii, nie potrzebujemy wyborów!

-  Koniec z wolną prasą, koniec z edukacją, więcej demagogii, nie potrzebujemy wyborów!

- Przekształcenie Budapesztu w wierną kopię Wenecji!

-  Dwa zachody słońca dziennie, zakaz chorób, darmowe piwo dla wszystkich!

Niech zatem nikogo nie dziwi, że jutro ubierzemy się ładnie, "po krakowsku", skropimy Przemysławką z zapasów i jedziemy głosować na naszą wschodzącą ulubioną partię, bo FIDESZ na pewno sobie bez naszych dwóch głosów poradzi.



UWAGA, SROGI ADMINIE!

Jest to w istocie notka wyborcza, lecz przypominam, że dotyczy wyborów na Węgrzech, gdzie nie praktykuje się GŁUPIEGO reliktu z czasów towarzyszy Millera, Cimoszewicza, Liberadzkiego, Senyszyn i innych, który nazywacie CISZĄ WYBORCZĄ!



Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka