To jeden z moich ulubionych fragmentów Biblii – 15 rozdział Pierwszego Listu do Koryntian. Mówi o zmartwychwstaniu – Jezusa Mesjasza oraz naszym w przyszłości. Żaden inny założyciel żadnej innej wielkiej religii nie powiedział sam o sobie: „Ja jestem zmartwychwstanie i życie”.
Tym różni się wiara biblijna od wszystkich innych religii świata – zmartwychwstaniem. Myśl o zmartwychwstaniu jednych bulwersuje, drugich śmieszy – tak było już wtedy, w I wieku (Dzieje Apostolskie 17,22-34). Lecz dla tych, którzy wierzą, że Jezus zmartwychwstał, jest ona fundamentem ich wiary i nadzieją na życie wieczne. Jeśli Jezus nie zmartwychwstał, jeśli nie ma zmartwychwstania, naszą wiarę można o kant.
Wiara w zmartwychwstanie nie jest wiarą opartą na mrzonkach, Bóg dał rzetelne dowody, co przyzna każdy uczciwie badający zapis biblijny.
Weźmy jako przykład relację z procesu Pawła, oskarżonego fałszywie przez swoich przeciwników przed rzymskimi władzami, w której odnotowano jego przemowy we własnej obronie. W jednej z nich (Dzieje Apostolskie 26), podczas której był obecny nie tylko nowy namiestnik rzymski Festus, ale i król Agryppa II (prawnuk Heroda Wielkiego) i jego siostra Berenika, Paweł uwieńczył swoje wywody stwierdzeniem, że Jezus Mesjasz powstał z martwych. I gdy zdumiony Rzymianin zarzucił Pawłowi szaleństwo, król Agryppa nie był skory do takiego sądu: „Niedługo, a przekonasz mnie, bym został chrześcijaninem” – stwierdził w odpowiedzi na takie oto słowa Pawła:
„O sprawach tych wie przecież król, do którego też mówię śmiało, gdyż jestem przekonany, że nic z tych rzeczy nie uszło jego uwagi, bo też nie działo się w to w jakimś zakątku”.
Zmartwychwstanie to oś chrześcijaństwa.
Bo według Biblii...
...zmartwychwstaniemy wszyscy:
„Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd” (List do Hebrajczyków 9,27).
Z tym, że według Biblii zmartwychwstania będą dwa (mówi o tym Apokalipsa) i sądy też dwa (w sumie nawet więcej, ale dwa „indywidualne”). Ważne jest to, aby zdążyć na pierwsze – zmartwychwstanie i sąd. Ci, którzy będą uczestniczyć w pierwszym zmartwychwstaniu (Ap 20,4-6), nie trafią na Sąd Ostateczny, ponieważ zostali z niego wykupieni krwią Jezusa Mesjasza.
„Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony” (Ewangelia Jana 3,18).
Ten, kto w Niego wierzy, będzie miał udział w pierwszym zmartwychwstaniu. I nie stanie przed straszliwym Sądem Ostatecznym, decydującym o jego wiecznym losie, ale przed trybunałem Chrystusa (2 List do Koryntian 5,1), w którym owszem, otrzyma zapłatę za swoje uczynki, dobre i złe, lecz jego wieczny los został już zabezpieczony dzięki przelanej krwi Jezusa. Taki ktoś nie umrze na wieki.
Zagadkowy fragment o trąbie...
...na końcu tego rozdziału łączy się m.in. z fragmentem z Pierwszego Listu do Tesaloniczan 4,13-15. Nie sposób nie skojarzyć tych słów ze Świętem Trąb z Prawa Mojżeszowego (Księga Kapłańska 23,24), również tajemniczym, ponieważ w odróżnieniu od innych świąt jego przyczyna i treść nie zostały wyjaśnione. Święto to polega – zgodnie ze swą nazwą – po prostu na... dęciu w rogi.
Ponieważ dotąd wszystkie przełomowe wydarzenia z Bożego planu zbawienia następowały dokładnie w żydowskie święta (śmierć Jezusa w święto Paschy, zmartwychwstanie w Przaśniki, duchowe narodziny pierwszych wierzących w Święto Tygodni, czyli żniw, a zarazem nadania Prawa na górze Synaj - zesłanie Ducha Świętego to przypieczętowanie Nowego Przymierza), to są podstawy do spekulowania, że tajemnicze zapowiedzi z listów Pawła spełnią się właśnie w Święto Trąb (w tradycji żydowskiej obchodzone obecnie – zgodnie z kalendarzem babilońskim, nie żydowskim – jako Nowy Rok, Rosz Ha Szana).
A po Święcie Trąb... są jeszcze tylko dwa święta, następujące szybko jedno po drugim: Jom Kipur, czyli Dzień Pojednania, czas pokuty i sądu Bożego, i Sukkot, Święto Szałasów, zapowiadające Millennium.
A teraz już 15 rozdział Pierwszego Listu do Koryntian (tj. jego obszerne fragmenty).
A oznajmiam wam, bracia, ewangelię, którą wam głosiłem, a którą przyjęliście i w której trwacie;
Przez którą też dostępujecie zbawienia, jeśli pamiętacie to, co wam głosiłem, chyba że uwierzyliście na próżno.
Najpierw bowiem przekazałem wam to, co i ja otrzymałem, że Chrystus umarł za nasze grzechy, zgodnie z Pismem;
Że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem;
I że ukazał się Kefasowi, a potem tym dwunastu.
Potem ukazał się więcej niż pięciuset braciom naraz, z których większość żyje aż dotąd, a niektórzy zasnęli.
Potem ukazał się Jakubowi, potem wszystkim apostołom.
A ostatniemu ze wszystkich ukazał się i mnie, jak poronionemu płodowi.
Ja bowiem jestem najmniejszym z apostołów i nie jestem godny nazywać się apostołem, bo prześladowałem kościół Boży.
Lecz z łaski Boga jestem tym, czym jestem, a jego łaska względem mnie nie okazała się daremna, ale pracowałem więcej od nich wszystkich, jednak nie ja, lecz łaska Boga, która jest ze mną.
Czy więc ja, czy oni, tak głosimy i tak uwierzyliście.
A jeśli się o Chrystusie głosi, że został wskrzeszony z martwych, jak mogą niektórzy pośród was mówić, że nie ma zmartwychwstania?
Jeśli bowiem nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie został wskrzeszony.
A jeśli Chrystus nie został wskrzeszony, to daremne jest nasze głoszenie, daremna też wasza wiara.
I okazuje się, że jesteśmy fałszywymi świadkami Boga, bo świadczyliśmy o Bogu, że wskrzesił Chrystusa, którego nie wskrzesił, jeśli umarli nie są wskrzeszani.
Jeśli bowiem umarli nie są wskrzeszani, to i Chrystus nie został wskrzeszony.
A jeśli Chrystus nie został wskrzeszony, daremna jest wasza wiara i nadal jesteście w swoich grzechach.
Tak więc i ci, którzy zasnęli w Chrystusie, poginęli.
Jeśli tylko w tym życiu mamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej nieszczęśliwi.
Tymczasem jednak Chrystus został wskrzeszony z martwych i stał się pierwszym plonem tych, którzy zasnęli.
Skoro bowiem śmierć przyszła przez człowieka, przez człowieka przyszło też zmartwychwstanie umarłych.
Jak bowiem w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni.
Ale każdy w swojej kolejności, Chrystus jako pierwszy plon, potem ci, którzy należą do Chrystusa, w czasie jego przyjścia.
A potem będzie koniec, gdy przekaże królestwo Bogu i Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc.
Bo on musi królować, aż położy wszystkich wrogów pod swoje stopy.
A ostatni wróg, który zostanie zniszczony, to śmierć.
[...]
Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym.
Jednak pierwsze nie jest to, co duchowe, ale to, co cielesne, potem duchowe.
Pierwszy człowiek z ziemi – ziemski, drugi człowiek – sam Pan z nieba.
Jaki jest ten ziemski, tacy i ziemscy; a jaki jest niebieski, tacy i niebiescy.
A jak nosiliśmy obraz ziemskiego, tak będziemy nosili obraz niebieskiego.
To zaś mówię, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć królestwa Bożego ani to, co zniszczalne, nie odziedziczy tego, co niezniszczalne.
Oto oznajmiam wam tajemnicę:
Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni; w jednej chwili, w mgnieniu oka, na ostatnią trąbę.
Zabrzmi bowiem trąba, a umarli zostaną wskrzeszeni niezniszczalni, a my zostaniemy przemienieni.
To bowiem, co zniszczalne, musi przyodziać się w to, co niezniszczalne, a to, co śmiertelne, przyoblec się w nieśmiertelność.
A gdy to, co zniszczalne, przyoblecze się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się to słowo, które jest napisane:
Połknięta jest śmierć w zwycięstwie.
Gdzież jest, o śmierci, twoje żądło? Gdzież jest, o piekło, twoje zwycięstwo?
Żądłem zaś śmierci jest grzech, a siłą grzechu prawo.
Lecz dzięki niech będą Bogu, który nam dał zwycięstwo przez naszego Pana Jezusa Chrystusa.
(Krótkie cytaty z przekładu Biblii Warszawskiej, 1 Kor 15 z Biblii Gdańskiej Nowy Przekład).
Inne tematy w dziale Kultura