Kto się w tym połapie...
Fot. Pani Dubito
Kto się w tym połapie... Fot. Pani Dubito
PaniDubito PaniDubito
634
BLOG

Tuskoruskomerkelobęc, ludzie, ale młyn!

PaniDubito PaniDubito Polityka Obserwuj notkę 2

 Całkiem się pogubiłam. Myśli pędzą we wszystkie strony. Trzeba się jakoś połapać.

*

Z toku sprawy smoleńskiej można by wnioskować, że Tusk coś tam knuje z Ruskimi. Gdyby to nie daj Boże była prawda, to zbawcą narodu mógłby się okazać Kaczyński. Co zauważył już nie tylko zespół V-Unit.

Lecz ta dychotomia nie wyczerpuje alternatyw. Surfując po salonach dowiedziałam się bowiem, że Kaczyński to niestety, ale agent syjonistyczny i rosyjski. Tak, tak, jednocześnie! Choć Ruskie przecież z Iranem się ostatnio konszachtowały. Ale wiadomo, żydowskiej kiepełe nie zmożesz.

Ale nie wychodźmy na razie poza jałtańskie granice Polski.

Otóż ponieważ agent rusko-żydowski Kaczyński w ostatnich latach konszachtował z Radiem Maryja (a Żydów ani nie lubiat), wynika z tego, że Radio Maryja to żydowska agenda, która na Żydów pluje dla podgrzania antypolskiej atmosfery antysemickiej. Fajka.

*

To jednak nie wyczerpuje możliwości, ponieważ surfując dalej dowiaduję się, że Kaczyński jest w istocie agentem potrójnym – jest bowiem pogrobowcem faszyzmu i odnowicielem polskiego antysemityzmu. Pani Ada (100% krwi polskiej), która bawiła się w młodości na sąsiednim podwórku, zaklina się wprawdzie, że już Dawid Ben Gurion prędzej byłby antysemitą niż nasze bliźniaki, ale kto będzie słuchał jakiejś pani Ady.

I tak potrójny agent odpada.

*

Dobra, jedźmy dalej.

Dla porządku odfajkujmy GW i TVN, czyli środowisko specjalizujące się w modnym ostatnio wśród np. prokuratorów nurcie, żeby nie skłamać, ale i prawdy nie powiedzieć. Niby parażydowskie to publikatory, a jednak maestria w wybiórczości informacji na temat spraw izraelskich i żydowskich dech zapiera. Siedzi człowiek i z podziwem wodzi wzrokiem. Epigoni Bubla niejakiego powinni lekcje pobierać, ażeby się nieco wyrafinować.

No więc to szkło bardzo kontaktowe powinno niby podpasować „filosemitom inaczej”, ale nie podpasuje, ponieważ GW i TVN generalnie uważają, że żyjemy w epoce posthistorycznej (jakoś nie zauważyły, że Fukuyama spasował) i że trzeba tak ten kaduceus wtykać w aparat państwowy (czy to Polski, czy Izraela, w każdym razie rodzimy), żeby się on rozpadł i żeby wyklęty powstał lud ziemi pod wodzą jedynieslusznej światowej dyktatury. I oj nie nie nie, nie syjonistycznej, a kysz, fuj. Dlatego też obecne władze naszego kraju cieszyły się od samego początku wielką przychylnością tychże, choć kiedy nawet Frasyniuk zaczął utyskiwać, że mu w tych warunkach biznes nie idzie, to poparcie nie jest już może aż tak hurra. Na razie. Bo znowu może być (szczególnie po błyskotliwej akcji pod sejmem). No więc może nie fajka, tylko zostawmy to sobie na boczku.

*

Są jeszcze takie środowiska, których wielcy inżynierowie społeczni na salonach w ogóle nie biorą pod uwagę. Jak np. środowisko moje, ewangelikalni chrześcijanie (nie mylić z ewangelikami, tj. luteranami), czy szerzej protestanci (w tym ewangelicy, czyli luteranie. No, tutaj to akurat się nie gubię). Gdzie tu kurcze blade ich wtrynić. No syjoniści chyba, nie? Antysyjonistów trochę się może znajdzie, głównie wśród miłośników Kalwina. Ale nie sądzę, że wielu. Ewangelikalni (co grupa, to inna nazwa, a najbardziej znani to baptyści i zielonoświątkowcy) nie kumają się z żadną polityką, każdy głosuje, jak chce, a często wcale nie głosuje. Za to jak przychodzi co do czego, to najczęściej lądują w jakichś obozach albo pod pałami. Za niewinność, a jak. W obozach i pod pałami zwykle ląduje się za niewinność. Ale jednych i drugich jest tak mało, że machnąć ręką. Odfajkowujemy.

*

Czyli tak. Kaczyński odpada jako potrójny agent (rusko-syjonistyczno-faszystowski).

Katolicyzm odpada jako kryptosyjonizm.

PSL, SLD etc. to nie ma co gadać, przecież nikt z nich premierów nie zrobi, chyba że Lechu na nocnej zmianie.

*

No i co ostatecznie wychodzi z tej przekładanki? Polacy czystej krwi aryjskiej wyznający Świętowita (zwanego nieprawidłowo Światowidem). No i Tusk, który z której strony by nie spojrzeć, zawsze spadnie na cztery łapy. No i jakieś prydurki.

*

I to się nawet trzyma kupy. Bo Tusk się ostatnio do Merkel przymila, a Merkel Aryjka przecie! A knucie z Ruskimi (jeśli okazałoby się, że to jednak nie Kaczyński knuje) to zwyczajna zasłona dymna...

Tfu, co też ja plotę. Palnij się w czoło, kobito! To podstępnie genialny plan pułkownika Krafta! Polska od morza (Północnego) do morza (Ochockiego). A może i dalej?! Bo gdy Szwaby z Ruskimi zrobią sojusz, to będziemy samym pępkiem świata, perłą w koronie! I Świętowit będzie king!

Jaki talent trzeba mieć, żeby tak ribbentrop-mołotowa na naszą korzyść przekuć! A córka Tuskowa ostatnio nagrodę dostała. Nie wiem nawet jaką (za łażenie po sklepach czy cóś), ale należy jej się jak nic za tak zdolnego tatę! Sama bym drugą dała, gdybym miała!

A koncern GW/TVN przyklaśnie ochoczo, jak przyklaskuje każdemu, kto akurat górą. (Chyba że to Kaczyński). Dobrze będzie, chłopaki, dobrze będzie!

*

Komuś się nie podoba? Droga wolna. (Na razie).

No trudno, to ja się w takim razie wyeksportuję do nieba (proszę o usługi zbiorowego samobójcy, bo samodzielnie nie mam sumienia), gdzie czeka na mnie mój ukochany Żyd, niejaki Jeszua Ha Masziah (po polsku z łacińskiego Jezus Chrystus), i zapraszam wszystkich, bo w domu Jego Ojca jest mieszkań wiele, a gust gość ma, nie żadne tam ikeo-blackredwhito-bodzie. Reszta nie wiem, gdzie się podzieje, i szczerze współczuję, bo na Marsie za zimno, a na Wenus za gorąco.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj2 Obserwuj notkę
PaniDubito
O mnie PaniDubito

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka