McCain nie ma pojęcia kim jest Zapatero? Dziwne.
McCain nie wie kto jest premierem w sojuszniczej Hiszpanii?! Nie wie kto wojska tejże Hiszpanii wycofał z amerykańskiej rozróby w Iraku?! Jak to możliwe...
W Księdze XIV komiksu „Tytus, Romek i A'Tomek” małpa będąca na drodze do człowieczeństwa przestaje przyswajać wiedzę. Zaniepokojeni koledzy wysyłają Tytusa na badanie, które stwierdza, że jego mózg jest przepełniony na skutek chłonięcia niepożądanych informacji. Zostaje podjęta decyzja o wykasowaniu zawartości Tytusowego mózgu, aby następnie poddać szympansa nowoczesnej i intensywnej edukacji opracowanej przez profesora T.Alenta.
Tytus przed zabiegiem prosi „Zostawcie przynajmniej kto strzelił bramkę i w której minucie”.
John McCain imponuje świetną pamięcią i rozległą wiedzą. Możemy go zapytać o Obamę i Bidena, a z pewnością będzie miał dużo do powiedzenia na temat ich działalności parlamentarnej i szczegółowych życiorysów. Ba, okaże się, że potrafi zacytować zdania z ich ostatnich a nawet dość dawnych wystąpień. Zapytajmy o panią Palin, a wymieni dziesiątki zalet i z głowy wyrecytuje CV swej wyborczej partnerki. Niedorzecznym byłoby pomyśleć, że nie zna któregokolwiek z amerykańskich senatorów. Założę się, że większych wątpliwości nie miałby przy pytaniach o gubernatorów najmniejszych stanów.
Również ostatnie szczegółowe wyniki sondaży i tendencje w grupach wyborców i pojedynczych stanach nie mogą być mu obce.
Zasady i gwiazdy sportów amerykańskich oraz ikony popkultury zajmują specjalny kącik tak w mózgu jak w sercu każdego kandydata na prezydenta USA.
Na ile pytań musi taki McCain mieć na podorędziu gotowe wypowiedzi wraz z danymi o tonie głosu i mimice? Powiedziałbym „to się w głowie nie mieści”, gdyby nie to, że właśnie się mieści. A facet ma przecież 72 lata!
No dobra - powie ktoś - przecież atutem kandydata republikanów ma być tematyka międzynarodowa! Jak z tym pogodzić fakt, że McCain wywołany do wypowiedzi o „premier Zapatero” zdaje się kojarzyć tylko, że mowa o użytkowniku języka hiszpańskiego, ale ma problemy z umieszczeniem go po wlaściwej stronie Wielkiej Wody?
Siła McCaina jako dyplomatycznego mamuta przejawiała się kilkukrotnie. Kandydat-weteran mówi jasno, że Rosja w Gruzji źle, a Tarcza w Polsce dobrze. Stwierdza, że Calderon w Meksyku prowadzi twardą walkę z kartelami narkotykowymi. Pamięta egzotyczne niczym Trapezfik miejsca, w których wzbogacił się o słynne blizny. Potrafi zaśpiewać o bombardowaniu odległego Iranu i zażartować o nikotynie, której wzrastające spożycie jest sposobem na wykończenie Irańczyków.
Musimy sobie wyjaśnić znaczenie zdania „McCain jest mocny w sprawach międzynarodowych”, co pozwoli prawidłowo je akcentować. Republikanin jest mocny wypowiadając mocne słowa. Chce wykończyć Iran, zmarginalizować ONZ, spotęgować wsparcie dla Izraela, wykluczyć Rosję z G8. To co chłonne, jest miękkie - jak gąbka. McCain jest twardy.
Jego mózg dopełniony jest patriotyczno-imperialistycznymi tesknotami, zimnowojenną retoryką, przeszyty osiami zła i obwieszony listami zbójców. Istotne miejsce zajmują frustrujące wspomnienia z młodości, gdy zamiast wyszumieć się w napalmowych nalotach przesiadywał w śmierdzącym obozie jenieckim. Pośród dostojnych neuronów brak już drogocennego miejsca na zdradliwe wątpliwości, rozterki, subtelności, ... szarości.
Nie ma też wolnych komórek na nazwiska przywódców Burkina Faso i Hiszpanii, dopóki te państewka nie upuszczają z żył Wielkiego Brata władzodajnej ropy.
W twardej i odpornej czaszce pana McCaina jest po prawdzie jeszcze jedna, pusta jak dotąd przegródka, czekająca z utęsknieniem na uzupełnienie treścią. Zwie się ona: „Gdzie jest A'Tomek”.
Inne tematy w dziale Polityka