pandada pandada
52
BLOG

Kryzys belgijski

pandada pandada Polityka Obserwuj notkę 9

Są kraje, gdzie kryzysy rządowe i podziały społeczne są poważniejsze niż w Polsce. Tak jest w Belgii. Bo kilku miesiącach bezskutecznych prób zmontowania rządu, lider zwycieskiej flamandzkiej partii chadeckiej zrezygnował ze swej misji. W kraju coraz wyraźniejsze są nastroje separatystyczne. Bogatsza Flandria chce wiekszej autonomii, sprzeciwia się temu Walonia; stanowisko separatystów się zaostrza.

Przeprowadzony niedawno sondaż pokazuje, że większość flamandzkich Belgów chętnie przyłączyłaby się do Holandii. Sondaż przeprowadzony wśród Holendrów z kolei mówi, że większość Holendrów jest pozytywnie nastawiona do takiego rozwiązania. Większości te nie są przytłaczające, ale przedłużające się spory wewnątrzbelgijskie zapewnią wzrost tych tendencji. Nie wiem jak na przyłączenie do Francji zapatrują się mieszkańcy Walonii, i co na to Francuzi.

Sztuczność jedności Belgii odczułem podczas pobytu w Spa. Znajomość niderlandzkiego/flamandzkiego jest w części walońskiej znikoma. Nawet w tłumnie odwiedzanych przez turystów knajpkach mamy dwa rodzaje komunikacji: po francusku lub na migi. Dwujęzyczność napisów przy atrakcjach turystycznych też nie jest powszechna.

Wydaje się, że przy podziale dużym problemem byłaby kwestia flamadzko-walońskiej Brukseli. Miasto stanowi trzeci region belgijski. Wyjściem mógłby być jego podział (niczym Berlina), status "wolnego miasta" lub bezpaństwowej stolicy europejskiej.

Spoiwem państwa wydaje się być wyłącznie monarcha oraz przyzwyczajenie do życia pod jednym dachem, ale bez gorącego uczucia. Wydaje się jednak, że kwestia belgijskiej jedności w końcu musi stanąć w referendum - tak jak to było w Quebecu przed kilku laty.

pandada
O mnie pandada

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka