Wstęp
Poniższe rozważania opierają się na założeniu, że wzrost frekwencji (wbrew temu co bredzą tzw. politologowie) nie ma żadnego znaczenia dla procentowego wyniku wyborów. Założenie to da się obronić bez żadnego problemu, więc szkoda mojego i Waszego czasu na rozwijanie tego wątku. Tyle powiem, że to "samo wyjdzie" w dalszej części tekstu.
Do rzeczy. Weźmy pod uwagę i porównajmy wyniki dwóch wyborów parlamentarnych: 2015 i 2019.
W 2015 aż trzy niemałe formacje nie przekroczyły progów wyborczych: Zjednoczona Lewica progu 8%, a Korwin i Razem 5%, jednak zdobyły sporo głosów, odpowiednio: 7,6%, 4,8% i 3,6% (w sumie 16%, a więc co szósty!) i nie wolno o tym zapominać w dalszych rozważaniach.
Rozdział I. Porządek
Aby porównać wynik ostatnich wyborów z poprzednimi należy pewne rzeczy uporządkować.
Zjednoczona Prawica, czyli PiS+SP+P występowały w obu wydarzeniach w tych samych składach.
Cała reszta się łączyła, dzieliła, tasowała...
W 2015 PO i Nowoczesna (plus plankton) szły oddzielnie, teraz razem.
Identycznie było z formacjami lewicowymi: SLD i Razem (plus inny plankton, bardziej biedroniowy), wtedy grały przeciw sobie, teraz w jednym teamie.
PSL wtedy był sam, a teraz wsparty mizerną, planktonową resztkówką po Ruchu Kukiza, której absolutnie nie należy traktować w charakterze prawdziwego koalicjanta "Peezelu", ani też jako kontynuatorki formacji Kukiz'15 (K'15 to dość oddolny ruch "antysystemowy", a czegoś bardziej "systemowego" od PSL próżno szukać w kosmosie).
W 2015 Kukiz był politycznym siłaczem, dziś już nie jest, ale co stało się z jego sporym elektoratem? Zaraz się dowiemy.
I jeszcze słówko o Korwinie. Wtedy działał pojedynczo, teraz otrzymał wsparcie od Narodowców kilku szczepów.
Rozdział II. Wyniki 2015 i 2019, czyli dokąd poszedł elektorat Kukiza '15?
2015 2019 różnica
PiS 37,6 43,6 +6,0
PO+N 31,7 27,4 -4,3
SLD+R 11,2 12,6 +1,4
PSL 5,1 8,5 +3,4
Korwin 4,8 6,8 +2,0
K'15 8,8 brak -8,8
inni 0,8 1,1 +0,3
Czy porównując "procenty" 2015 z 2019 można jeszcze jakoś pokombinować, żeby dostrzec coś co przed nami ukryte? Spróbujmy.
Przywróćmy na chwilę do życia Koalicję Europejską (z ostatnich eurowyborów), czyli zrzeszenie wszystkich możliwych "okrągłostołowców": PO (z N) + SLD (z R) + PSL.
2015: 48,0
2019: 48,6
Ergo wszystkie "europejskie" formacje zyskały w ciągu czterech lat całe... 0,6% (punktu procentowego, dla ścisłości), czyli tyle co nic!
PiS w tym czasie "zarobił" całe 6% (p.p.), czyli, bez żadnej przesady, dokładnie dziesięć razy więcej. Skąd się ten zarobek wziął? No, chyba widać, że z elektoratu K'15! Proste jak konstrukcja cepa.
OK, a kto zgarnął resztę z owych 8,8% (p.p)? Patrzymy w tabelkę. Jeżeli PiS zabrał 6, to pozostaje 2,8, więc po kolei: Korwin (obecnie jako Konfederacja) wziął 2, "inne komitety" (m.in. Liroy i Bezpartyjni Samorządowcy) 0,3.
Ile brakuje? Skromne 0,5% (p.p.)! Owe 0,5 to niemal tyle samo, ile wyniósł wspomniany już "przychód" dawnej Koalicji Europejskiej, czyli Wielkiego Antypisu (0,6%).
Resume: Przyspawanie Kukiza do PSL guzik dało, albowiem niemal cały jego elektorat przejęła "prawica obyczajowa" (PiS, Konfederacja i plankton).
Rozdział III. Skąd zatem nagły wzrost PSL?
Jeżeli to PiS i Konfederacja nakarmiły się "kukizowcami", to skąd się wziął świetny w porównaniu z rokiem 2015 wzrost notowań PSL? Skąd też lepszy niż poprzednio wynik Lewicy?
Policzmy!
PSL urósł o 3,4% (p.p.), zaś występująca pod "ezeldowskim" sztandarem Lewica 1,4.
3,4+1,4 = 4,8.
I już widać? Kto stracił ponad 4 punkty? Platforma z Nowoczesną! Straciły 4,3% (p.p.). Wniosek: PO+N dały się wykiwać PZPR+ZSL... Hahahaha! Przyznajcie Państwo, że to nawet zabawne.
Od tych 4,8 (zysk PSL+SLD) odejmijmy 4,3 (strata PO+N). Zostaje owe "skromne 0,5" z poprzedniego rozdziału i wszystko, ale to dosłownie wszystko się zgadza.
Podsumowanie
Kto wygrał? Oczywiście, że Prawo i Sprawiedliwość, bo zgarnęło większość "ciasteczek". PSL i SLD też są do przodu, bo w jakimś stopniu udało im się ograbić Platformę, która z kolei straciła najwięcej, o ile oczywiście nie liczyć Kukiza, który po prostu wyparował. :)
Inne tematy w dziale Polityka