Nadciągający nieuchronnie turniej piłkarski budzi emocje nie tylko z powodów sportowych. Dyskusja dotyczy tego czy uda się przygotować do mistrzostw UEFA w sposób godny bądź chociaż satysfakcjonujący. Dyskutanci zazwyczaj mają już na ten temat swoje zdanie, od którego na krok nie odstąpią. Oderwijmy się jednak na chwilę od emocjonujących debat i sięgnijmy do przepisów prawa.
Ustawa o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 – taki tytuł nosi akt prawny, w którym zapisano, co ma się wydarzyć. Wynika z niej (również obowiązujące) Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie wykazu przedsięwzięć Euro 2012. Nie będę się zajmował żadnymi subiektywnymi ocenami, tylko krótko przedstawię wynikający z prawa wykaz przedsięwzięć, jak to mówi ustawa, „niezbędnych do przeprowadzenia turnieju”, w tym takich, które zostały „zawarte w ofercie przyjętej przez UEFA oraz objęte zobowiązaniami i gwarancjami Rady Ministrów lub jednostek samorządu terytorialnego”. Słownikowo wyraz „niezbędny” oznacza „taki, bez którego nie można przetrwać, normalnie funkcjonować; taki, który jest bardzo potrzebny”. I tylko takie przedsięwzięcia na podstawie ustawy mogą wynikać z rozporządzenia rządu.
W prawie zapisane zostały zatem centra pobytowe, centrum powiadamiania ratunkowego, zasilanie stadionu i Trójmiasta oraz budowa gazociągu. Nie pominięto systemu TRISTAR i Europejskiego Centrum Solidarności. Ja jednak skoncentruję się głównie na infrastrukturze do bezpośredniego użytku kibiców, a potem i mieszkańców Pomorza.
Zacznijmy od rozbudowy lotniska w Kosakowie k. Gdyni tak, by możliwa była obsługa samolotów lotnictwa cywilnego oraz lotniska w Gdańsku. Lotniska mają sens wtedy, gdy można się z nich przedostać do celu, zapewne dlatego wykaz przedsięwzięć obejmuje budowę Kolei Metropolitalnej (pierwszy etap), rewitalizację kolei z Gdańska Głównego do stadionu, trzeci etap Gdańskiego Projektu Komunikacji Miejskiej, a także przebudowę stacji Gdynia Główna i rozwój szybkiej kolei miejskiej. I tyle o lataniu i jeżdżeniu po torach – nic więcej prawo dotyczące EURO 2012 nie przewiduje. Ani nic mniej.
W związku z tym, że Gdańsk „wyhodował” sobie obyczaj jeżdżenia samochodami, główny akcent położono na połączenia drogowe. Prawo przewidziało oczywiście przedsięwzięcia lokalne, tuż przy stadionie: przebudowę ul. Żaglowej i Stadionowej (przepisy nie używają nazwy „Pokoleń Lechii Gdańsk”) oraz - na terenie między Marynarki Polskiej, Żaglową a stadionem – urządzenie zieleni i budowę parkingów (to ostatnie z jakiegoś powodu zostało wykreślone z rządowego rozporządzenia przed trzema tygodniami). Innym przedsięwzięciem lokalnym (ale o jakimż znaczeniu!) jest przebudowa węzła integracyjnego Gdańsk – Śródmieście, zlokalizowanego między siedzibami Rady Miasta, Urzędem Wojewódzkim i Biskupią Górką. Przewidziano też budowę Trasy W-Z (odcinek Kartuska – Otomińska). Do tego w przepisach o EURO 2012 znalazło się „połączenie dróg krajowych” (Trasa Sucharskiego) oraz „połączenie Portu Lotniczego z Portem Morskim Gdańsk” (Trasa Słowackiego, wraz z „odcinkiem tunelowym”).
Poza wszystkimi wymienionymi przedsięwzięciami przepisy przewidziały jeszcze dwa. Odwodnienie terenu pod stadion „Arena Bałtycka” miało zapewne spowodować, że systemy sterujące stadionem się nie utopią ani nie zamokną i będą działać. No i ostatnie – ale nie najmniej ważne: „budowa stadionu Arena Bałtycka”. Nie ma w ustawie ani rozporządzeniu rządu mowy, że stadion ma być przed EURO umyty. Nie ma też mowy o tym, że ma być bardzo inny, niż Soccer City w Johannesburgu. Miał po prostu być – i jest.
Linki do wykazu przedsięwzięć: ► .pdf, ► .doc
Wykaz aktów prawnych: link
Inne tematy w dziale Gospodarka