Piotr Dwojacki Piotr Dwojacki
412
BLOG

Nikt tak Polski nie budował...

Piotr Dwojacki Piotr Dwojacki Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

...jak Kwiatkowski. Eugeniusz Kwiatkowski. Zupełnie nietuzinkowa postać - jeden z nielicznych w historii Polski bohaterów, których sława nie wyłania się ze zgiełku bitew, lecz z solidnej pracy w czasach pokoju. Inżynier, minister, wicepremier, wreszcie prawdopodobny kandydat do prezydentury po Ignacym Mościckim. Ale przede wszystkim autor najśmielszych koncepcji rozwoju gospodarczego II Rzeczypospolitej. Tworzonych nie po to, by ładnie wyglądały na półce, lecz by z najwyższą pieczołowitością wprowadzać je w życie.

Pozostawił po sobie setki, tysiące kilometrów linii kolejowych, energetycznych, gazowych, kanały, sztuczne zbiorniki, elektrownie, dziesiątki fabryk - i dwa porty morskie (w tym jeden, ten większy, w Gdyni).
 
Dziś, 30 grudnia 2011, przypada 123 rocznica urodzin Eugeniusza Kwiatkowskiego. Przypomnienie postaci jest już w Salonie24: Eugeniusz Kwiatkowski (1888-1974). A ja chciałbym tylko skreślić parę słów o latach 1931-35.

Jesienią 1930 Kwiatkowski nie został przez J. Piłsudskiego zaproszony do rządu (Kwiatkowski był ministrem nieprzerwanie od 1926 - w ośmiu kolejnych rządach). Do tej pory nie jest jasne tło sporu między Piłsudskim a Kwiatkowskim. W rezultacie w latach 1931-35 Kwiatkowski nie był ani ministrem, ani wicepremierem - pełnił funkcję dyrektora naczelnego Państwowej Fabryki Związków Azotowych w Mościcach (obecnie giełdowa spółka Zakłady Azotowe Tarnów S.A.). De facto był to powrót do korzeni. Jako menedżer i inżynier chemik prowadził już wcześniej gazownie i przedsiębiorstwa chemiczne, w tym uruchamiał chorzowskie "Azoty". W Tarnowie dokonał rzeczy znaczącej z punktu widzenia zarządzania przedsiębiorstwem - zakład zagrożony zatrzymaniem produkcji i zwolnieniami wyprowadził na szeroki rynek, m.in. dzięki rzadkim w owych czasach formom marketingu: programom lojalnościowym, zręcznemu finansowaniu zakupów, masowej akcji edukacyjnej skierowanej do rolników. Współcześnie mówi się, że gleby w Polsce są "przenawożone". Niewykluczone, że z winy Kwiatkowskiego...  

Okres ten nie był czasem całkowitego wyłączenia z polityki. Kwiatkowski publikował. Wspólne broszury z Ignacym Paderewskim wydane zostały nawet po japońsku. Dużą popularność zyskały "Dysproporcje" - fundamentalne dzieło dotyczące dziedzictwa i programu dla Polski odradzającej się po rozbiorach.

Równocześnie w rządzie polskim widać było niezdolność do działania w sferze gospodarki. W 1935 Ignacy Mościcki zarekomendował powierzenie Kwiatkowskiemu funkcji premiera. Wobec sprzeciwu wojska, możliwe było "tylko" powierzenie mu funkcji wicepremiera odpowiedzialnego za całość spraw gospodarczych.  

"Wabienie nowego roku" - taki tytuł nosi obrazek powyżej (zbiory Muzeum Karykatury). Kwiatkowski twardo trzymający złotówkę stał się symbolem polityki finansowej obowiązującej aż do wojny. Jako wicepremier zaczął od drastycznych decyzji budżetowych - w efekcie już po roku budżet państwa, zamiast deficytu, wykazał nadwyżkę. Nadwyżka nie była celem samym w sobie - wnet rozpoczęto najbardziej forsowny program rozwojowy - budowę Centralnego Okręgu Przemysłowego, służącego produkcji zbrojeniowej, maszynowej, chemicznej, służacego rozwojowi myśli technicznej i samodzielności gospodarczej i militarnej. Ale o tym innym razem...*

 

* na blogach teksty liczące sobie więcej niż 3.000 znaków nie mają szansy na przeczytanie.

Archiwum Morskie Eugeniusza Kwiatkowskiego Piotr Dwojacki, menedżer i ekonomista związany z Uczelnią im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Gdyni. Zamieszkały: Trójmiasto. Rocznik 1967. Zajmuję się strategiami organizacji (biznesowych - i nie tylko). Moja strona: www.dwojacki.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura