Z uwagą przyglądam się niektórym wątkom kampanii wyborczej.
Oto dziś Bronisław Komorowski zadeklarował, że budowana będzie tama w Nieszawie. Mówił, że walczył o tą inwestycję od wielu lat, przypływając do Włocławka i Nieszawy z dorocznym flisem (B.Komorowski przez wiele lat był przewodniczącym Ligi Morskiej i Rzecznej, obecnie pełni funkcję honorowego przewodniczącego tej organizacji). Szacunek dla kandydata.
Oto parę dni temu w Szczecinie Jarosław Kaczyński mówił o pięknej tradycji polskiej bandery, o potrzebie posiadania własnej floty. Półtora roku temu o tym samym (i niemal tak samo) mówił Lech Kaczyński. Pisałem o tym w tekście "Lech Kaczyński przechodzi do historii" (na w24.pl). Szacunek dla Prezydenta, szacunek dla kandydata.
* * *
Zagospodarowanie rzek w Polsce skończyło się w 1948 roku. Potem zrealizowano kilka przedsięwzięć, niekiedy wielkich (jak tama we Włocławku), nie tworzących żadnej spójnej koncepcji. Gierkowski pomysł Kaskady Dolnej Wisły nie doczekał się realizacji.
W tym miesiącu wyprowadził się z Polski jeden z największych krajowych armatorów (Euroafrica), będący w swoim czasie częścią Polskich Linii Oceanicznych (PLO) - o tym w "lubczasopiśmie" (w Salonie24). Polska bandera to zjawisko zanikające od stanu wojennego. Gierkowska idea budowania światowej potęgi morskiej poległa, choć nie musiała.
* * *
Obaj kandydaci odwołują się do potrzeby realizacji przedsięwzięć zaniechanych przez władze stanu wojennego i III RP. Gdzieniegdzie mówi się, że są to programy czy przedsięwzięcia "gierkowskie". Ja dodam tylko, że Gierek próbował realizować to, co w czasach II RP proponował Eugeniusz Kwiatkowski.
Połączmy te "programy".
Inne tematy w dziale Gospodarka