Pisze Prezydent do Premiera, cytuję:
"Gdyby urzędujący premier Państwa Izrael, pan Benjamin Netanjahu, wyraził wolę osobistego udziału w uroczystych obchodach 80. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz, rząd RP powinien zagwarantować mu w tych absolutnie wyjątkowych okolicznościach niezakłócony pobyt na terytorium naszego kraju - mimo nakazu aresztowania wydanego w listopadzie ubiegłego roku przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze"
I dalej:
”Ufam, że podległe Panu oraz Radzie Ministrów organy i służby - czerpiąc z bogatych polskich tradycji w zakresie prawnej ochrony przybywających do Polski poselstw zagranicznych - znajdą odpowiednią formułę wyżej wspomnianych gwarancji, godząc poszanowanie wiążącego Rzeczpospolitą Polską prawa międzynarodowego z nadzwyczajnym charakterem 80. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz."
W skrócie jest to prośba o złamanie międzynarodowego prawa i udawanie chęci respektowania go, czyli zobowiązanie do wykonania czynności niewykonalnej, ale najwyraźniej nie dla Premiera, który w mig przygotował odpowiednią uchwałę, cytuję:
"Zapewnienie bezpiecznego udziału przywódcom Izraela w uroczystościach 27 stycznia 2025 roku, polski rząd traktuje jako wpisujące się w oddanie hołdu narodowi żydowskiemu, którego miliony Córek i Synów stało się ofiarami Zagłady dokonanej przez III Rzeszę".
Wilk syty i owca cała czy ani rubelka, ani cnoty?
Miejmy nadzieję, że jeśli z delegacją przybędzie jakiś zbrodniarz, będzie mu chwilowo wybaczone, a po uroczystościach podległe Premierowi oraz Radzie Ministrów organy i służby zapewnią mu bezpieczny transport do Hagi.
Inne tematy w dziale Polityka