W teorii zakłada, że wolność i prawa obywatelskie jednostki są nadrzędną wartością. Powstała w XVIII wieku, rozwinęła się w okresie rewolucji francuskiej i na jej początkowym okresie była główną przewodnią ideą tejże rewolucji. Na jej podstawie ufundowane są współczesne Stany Zjednoczone. Po zimnej wojnie stała się nieoficjalną ideą przewodnią całego Zachodu, w tym III RP. Ale czy ideologia liberalizmu faktycznie spełniła swoją rolę, przynosząc wszelkie możliwe wolności, niczym nieskrępowaną wolność słowa i wolny rynek, czy też raczej zjadła sama siebie i wypaczyła wartości, które miała nieść?
Zacznijmy przede wszystkim od zdefiniowania tego, czym jest liberalizm w ideologicznym znaczeniu tego słowa. W najbardziej ogólnym znaczeniu liberalizm jest to ideologia, według której wolność jest największą wartością. Podstawową cechą liberalizmu jest indywidualizm ("jednostkowość", władza nad samym sobą i swoimi interesami) i sprzeciw wobec kolektywizmu (podporządkowania interesu jednostki interesowi zbiorowemu). Stąd liberałów łączy poparcie dla własności prywatnej i wolnej wymiany dóbr na rynku. Przeważająca większość współczesnych głównych nurtów liberalizmu (o których więcej informacji za chwilę) wspiera także wartości demokratyczne i wolność obyczajową.
Liberalizm powstał w okresie oświecenia (XVIII w.) jako sprzeciw wobec feudalizmu i absolutyzmu. Początkowo był ruchem w dużej mierze antydemokratycznym, z czasem jednak przyjął demokrację w formule tzw. demokracji liberalnej, która dzisiaj jest dominującą formą rządów na szeroko pojętym zachodnim świecie.
Zanim przejdziemy już do szczegółowego opisu poszczególnych nurtów, historii liberalizmu oraz do tego, w jaki sposób przeistoczył się w globalistyczny neoliberalizm, to należy wspomnieć o jeszcze jednym fakcie. Mianowicie: dzisiaj dominujące są jakby dwa kierunki liberalizmu - tzw. "lewicowy liberalizm" i liberalizm klasyczny. Pierwszy (zwany też socjalliberalizmem) głosi wolność ekonomiczną przy zachowaniu pewnego stopnia interwencjonizmu państwa w gospodarkę w celu zapewnienia każdej osobie minimum socjalnego. Współcześnie ten kierunek liberalizmu bardzo często popiera również swobodę obyczajową oraz poszanowanie wszystkich odmiennych kultur i sposobów życia. Drugi kierunek, ten "prawicowy" to liberalizm klasyczny. Zakłada on, że funkcjonowanie państwa powinno być ograniczone do minimum, w wyniku czego nie uznaje on mechanizmu pomocy państwowej dla słabszych jednostek i interwencjonizmu państwowego. Na polskiej scenie politycznej do socjalliberałów zaliczyć można np. partię Nowoczesna czy większość polityków PO, zaś do liberałów klasycznych Janusza Korwin-Mikkego i partię Nowa Nadzieja.
POSZCZEGÓLNE NURTY
* Klasyczny liberalizm opiera się na doktrynie minarchizmu, czyli przekonania, że państwo nie może interweniować w procesy społeczne i gospodarcze (szczególnie w wolny rynek i życie prywatne) obywateli i w związku z tym powinno być ograniczone do minimum.
* Socjalliberalizm głosi, że państwo ma prawo w niektórych przypadkach interweniować w procesy gospodarcze i społeczne w celu zapewnienia minimum socjalnego najbardziej potrzebującym i słabym ludziom. Współcześnie popiera także wielokulturowość, neutralność religijną, laickość i swobodę obyczajową.
* Zielony liberalizm zakłada połączenie idei ekologizmu z liberalizmem. Nie dąży co prawda bezwzględnie do utrzymania stanu środowiska naturalnego takim jakie jest, stawiając na pierwszym miejscu rozwój ludzkości. Jednocześnie szuka sposobów na zmniejszenie szkód wyrządzanych środowisku.
* Feminizm liberalny zakłada równouprawnienie kobiet (emancypację) poprzez zreformowanie całego społeczeństwa. Dąży do zmian w mentalności społecznej w takich kategoriach jak postrzeganie kobiecości, ról płciowych i seksualności. Współczesne nurty charakteryzują się również ostrym antyklerykalizmem i pozytywnym podejściem do seksu, pornografii i prostytucji.
Dodatkowo liberalizm można podzielić na sfery dziedzin społecznych, w których ta ideologia się pojawia:
* Liberalizm polityczny, czyli w kategoriach polityczno-ustrojowych. Cechuje go przywiązanie do praw obywatelskich, tj. wolności słowa, wyznania, praw wyborczych oraz zasada równości wobec prawa. Jest podstawową cechą demokracji liberalnej.
* Liberalizm gospodarczy zakłada wolność gospodarczą jednostek. Odrzuca interwencjonizm państwa w gospodarkę na rzecz wolnego rynku. Popiera swobodny rozwój gospodarczy i wolną konkurencję rynkową. W skrajnych formach przeistacza się w leseferyzm lub libertarianizm.
* Liberalizm społeczny to akceptacja postaw powszechnie uznawanych za kontrowersyjne moralnie jak narkotyki, hazard, prostytucja, pornografia, obsceniczność w sztuce etc. Ta forma liberalizmu sprzeciwia się państwowym ingerencjom w życie prywatne (szczególnie erotyczne) obywateli. W skrajnych formach przybiera formę libertynizm.
Wypaczoną, rozpowszechnioną obecnie szeroko na świecie formą liberalizmu jest tzw. neoliberalizm. Pierwotnie tego pojęcia używali w dwudziestoleciu międzywojennym krytycy nadmiernego liberalizmu gospodarczego, np. lewicowcy i faszyści. Współcześnie pojęcie ''neoliberalizmu'' jest określeniem stosowanym w odniesieniu do skrajnego gospodarczego leseferyzmu (poglądu zakładającego wolność jednostki w wymiarze społeczno-gospodarczym) zaniedbującego dobro społeczeństwa poprzez masową prywatyzację, deregulację oraz obcinanie wydatków na usługi publiczne. Jest to również synonim globalizacji, ideologii panowania wielkich ponadnarodowych koncernów nad rządami państw oraz darwinizmu społeczno-ekonomicznego. Słowo ''neoliberalizm'' jest używane głównie przez krytyków tego rodzaju systemu i nie jest używane do pozytywnego samookreślenia się przez osoby wyznające tą ideę.
HISTORIA
Początki liberalizmu sięgają XVIII wieku, sama idea natomiast rozwinęła się znacząco podczas rewolucji francuskiej i była w jej początkowym okresie jej główną ideą przewodnią. Samo słowo ''liberalizm'' na określenie tej doktryny pojawiło się dopiero w XIX wieku. Pierwszym nowoczesnym państwem stworzonym na liberalnych zasadach były Stany Zjednoczone (1776 rok). Deklaracja Niepodległości USA stanowiła, że wszyscy ludzie są równi wobec prawa, oraz, że mają prawo do życia, wolności i dążenia do szczęścia, których to prawami miał obdarzyć ich Bóg. W 1789 roku we Francji wybuchła rewolucja, która obaliła dziedziczną arystokrację pod hasłami ''wolności, równości i braterstwa''. We Francji, jako w pierwszym kraju w historii, wprowadzono powszechne prawa wyborcze dla mężczyzn. Również w 1789 roku ogłoszono we Francji Deklarację Praw Człowieka i Obywatela uznawaną za kamień milowy w historii ideologii liberalizmu i idei praw człowieka.
Powstanie liberalizmu było związane z postulatami zniesienia feudalizmu, ograniczenia przywilejów stanowych (szlacheckich), domaganiem się zastąpienia pańszczyzny wolnością gospodarczą, rozdziałem instytucji Kościoła od państwa i wprowadzenia równości obywateli wobec prawa.
Zalążki myśli liberalnej powstały w Anglii jeszcze w XVII wieku w kontekście angielskiej wojny domowej. W jej trakcie siły parlamentu odniosły zwycięstwo nad rojalistami, co doprowadziło do egzekucji króla Karola I. Po 1668 roku ustanowiono w Anglii ograniczoną przez prawo monarchię konstytucyjną.
Zatrzymajmy się na chwilę i wymieńmy teraz najważniejszych myślicieli liberalnych epok oświecenia i współczesności.
* John Locke (1632-1704) - angielski filozof, lekarz, polityk i ekonomista. Twórca założeń liberalizmu klasycznego. Stworzył teorię wartości pieniądza, która stała się początkiem kierunku ekonomicznego zwanego monetaryzmem. Do jego najważniejszych dzieł należą List o tolerancji z 1689 roku, Dwa traktaty o rządzie również z tego samego roku, Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego z 1690 roku i Myśli o wychowaniu z 1693 roku. Jego dzieła trafiły na kościelny indeks ksiąg zakazanych.
* Leonard Hobhouse (1864-1929) - bardziej współczesny myśliciel; brytyjski socjolog żyjący na przełomie XIX i XX wieku. Twórca nurtu socjalliberalizmu. Przedstawiciel ewolucjonizmu społeczno-kulturowego, zwolennik liberalizmu w polityce oraz utylitaryzmu w etyce. Był przeciwny idei niczym nieograniczonego wolnego rynku, uważając iż ingerencja rządu jest w pewnych wypadkach konieczna, by w pełni wykorzystać potencjał jednostki. Na ogół popierał jednak procesy liberalne.
* Monteskiusz (właściwie: Charles Louis de Secondat, 1689-1755) - francuski filozof przełomu XVII i XVIII wieku. Prawnik, pisarz, członek towarzystwa naukowego Akademii Francuskiej i wolnomularz (mason). Prekursor idei demokracji liberalnej opartej o trójpodział władzy na wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą. Największym jego dziełem było O duchu praw z roku 1748. Krytykował ustrój panujący w przedrewolucyjnej Francji i uważał, że o jakości państwa stanowi gwarantowanie przez nie wolności obywatelskich.
* Adam Smith (1723-1790) - szkocki filozof i myśliciel, autor pracy Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów z 1776 roku. Dzieło to było jedną z pierwszych prób dokonania analizy historii rozwoju przemysłu i handlu w Europie. Twórca pojęcia ''niewidzialnej ręki rynku''. Dokonania Smitha spowodowały wyodrębnienie ekonomii jako osobnej dziedziny nauki. Smith był gorącym zwolennikiem wolnego rynku, jego poglądy znacząco wpłynęły na ukształtowanie się idei liberalizmu gospodarczego w obecnej formie. Uważał ponadto, że państwo powinno spełniać jedynie 3 podstawowe funkcje: ochrona obywateli przed agresją ze strony innych państw, ochrona przed przestępczością ze strony współobywateli oraz obowiązek budowy i utrzymania infrastruktury i instytucji publicznych. Upraszczał jednak niektóre metody działania rynku, co później prowadziło wielu jego zwolenników do wypaczeń jego idei w praktyce poprzez przekonanie o ''nieomylności'' rynku.
* Dudley North (1641-1691) - angielski ekonomista, zarządca dóbr królewskich. Jeden z pierwszych zwolenników i prekursorów przyszłej idei liberalizmu gospodarczego. Wierzył w mechanizm samoregulacji gospodarczej. Postulował odejście od spekulatywnych metod badawczych na rzecz ''bezpośredniego badania rzeczywistości''. Autor dzieła Rozprawy o handlu z 1691 roku, napisanego na krótko przed swoją śmiercią.
* Vincent de Gournay (1712-1759) - francuski ekonomista, kupiec i markiz propagujący fizjokratyzm. Zawzięty przeciwnik ingerencji instytucji państwowych w życie gospodarcze, którą to ingerencję uważał za ucisk. Prekursor idei leseferyzmu (od jego słów ''laissez faire'' - ''pozwólcie działać'') polegającej na głoszeniu pełnej wolności jednostki w wymiarze gospodarczym i niechęci do jakiejkolwiek ingerencji państwa w procesy handlu.
* John Stuart Mill (1806-1873) - angielski filozof, politolog i ekonomista. Uważany jest za twórcę demoliberalizmu - idei łączącej wolność i szczęście ludzkie z demokracją. Jeden z myślicieli, którzy znacznie wpłynęli na ideę zachodnioeuropejskiej demokracji liberalnej. Propagator idei wolności w wymiarze osobistym (wolność słowa, prawa wyborcze, prawa kobiet) oraz gospdarczym (leseferyzm), przy czym uznawał pewne odstępstwa od idei ''państwa-minimum niewtrącającego się w procesy gospodarcze'', ale nie w tak radykalnej formie jak późniejsi socjalliberałowie od Leonarda Hobhouse'a.
* Mary Wollstonecraft (1759-1797) - angielska prekursorka liberalnego feminizmu propagująca równouprawnienie kobiet w ramach postępujących w liberalnym duchu zmian społecznych w erze oświecenia. Autorka manifestu Wołanie o prawa kobiety z 1792 roku, w którym postulowała równouprawnienie kobiet, w tym prawo do edukacji i udziału w różnych dziedzinach życia na tych samych prawach co mężczyźni. W przeciwieństwie jednak do wielu dzisiejszych feministek nie popierała aborcji ani rozwiązłości seksualnej, uważając je za przejaw uprzedmiotowienia kobiet przez mężczyzn.
* Markiz de Sade (1740-1814) - często pomijany filozof; francuski pisarz, markiz, awanturnik. Uważany za jednego z głównych libertynów obyczajowych, postulował całkowitą wolność w wymiarze erotycznym. Twórca kilku obrazoburczych dzieł, m.in. 120 dni Sodomy i Justyny, w których prezentował skrajnie wypaczoną dystopijną wizję liberalizmu obyczajowego. Uważał, że natura podzieliła ludzi na ''słabych'' i ''silnych'', z czego ci drudzy (''wyzwoleni spod moralności'' i przez to bogaci) mają pełne prawo wykorzystywać słabsze jednostki (ludzi moralnych i ubogich). Za swoje skandaliczne zachowania seksualne spędził w więzieniach połowę swojego życia. Przyczynił się do wywołania szturmu na Bastylię (w której był osadzony) w 1789 roku, krzycząc do zgromadzonego ludu przez okno.
* Jay Nock (1870-1945) - amerykański myśliciel, krytyk społeczny i teoretyk koncepcji libertarianizmu rozumianego jako idea skrajnej wolności w wymiarze gospodarczym i życia prywatnego. Prekursor tak zwanego anarchokapitalizmu. Nock postrzegał instytucję państwa jako wroga jego obywateli; uważał, że państwo uciska jednostki poprzez regulację gospodarki i wprowadzanie praw odbierających obywatelom własność oraz krepujące ich wolną wolę. Był anarchistą, uważając iż państwo wykorzystuje przemoc wobec obywateli i opowiadał się za rewolucją skierowaną przeciwko państwu. Równocześnie propagował skrajną leseferystyczną wolność gospodarczą i kapitalizm (przeciwko którym występowali ''klasyczni'' lewicowi anarchiści).
* Ludwig von Mises (1881-1973) - austriacki ekonomista XX wieku. Przedstawiciel szkoły austriackiej w ekonomii, prezentował stanowisko skrajnie leseferystyczne. Twierdził, że niemożliwe jest sprawne funkcjonowanie gospodarki planowej oraz jakiegokolwiek systemu ingerującego zanadto w gospodarkę. Stawiał tezę, że skrajna swoboda gospodarcza jest podstawą gwarancji bogactwa danego społeczeństwa. Jego koncepcja (spopularyzowana po klęsce polityki amerykańskiego interwencjonizmu w gospodarkę w latach 70. XX wieku) wpłynęła znacząco na ekonomię podaży, stanowiąc inspirację dla neoliberalnej polityki prowadzonej przez niektóre państwa (jak Wielka Brytania w okresie rządów Margaret Thatcher czy USA za czasów Ronalda Reagana) i przez to na globalizację oraz dominację wielkich korporacji. Konsekwencje te stoją jednak w sprzeczności z pierwotnymi założeniami Misesa, który nie przewidywał możliwości takowego obrotu spraw w następstwie nieskrępowanego działania mechanizmów rynkowych.
To oczywiście nie wszyscy ideologowie myśli liberalnej i pokrewnych idei. Możemy obok nich wymienić także Davida Hume'a, Voltaire'a, Thomasa Hilla Greena, Thomasa Paine'a, Isaiaha Berlina, Johna Hobsona, Miltona Friedmana i Friedricha von Hayeka. Kto chce, może poczytać o biografiach i dziełach także tych osób m.in. na Wikipedii. Wyżej przytoczeni są najbardziej wyrazistymi przedstawicielami poszczególnych nurtów, więc nie zostali tu wymienieni bez powodu.
Tak więc opisanych tutaj wcześniej myślicieli i działaczy liberalnych można podzielić na sfery: polityczną, ekonomiczną i społeczno-obyczajową. Z powyżej opisanych, do liberałów politycznych zaliczają się Monteskiusz czy John Stuart Mill, a z innych przedstawicieli (niewymienionych w powyższym zestawieniu) także Voltaire. Największą bazę myślicieli stanowią zdecydowanie liberałowie ekonomiczni: John Locke, Dudley North, Vincent de Gournay, Adam Smith, Leonard Hobhouse i Ludwig von Mises. Z kolei do liberałów obyczajowych (skrajnych) zalicza się markiz de Sade. Natomiast Mary Wollstonecraft można zaliczyć jako myślicielkę z obszaru na pół politycznego i na pół obyczajowego. Jay Nock plasuje się jako myśliciel pół-polityczny i pół-gospodarczy, gdyż jego bojowy anarchokapitalizm zdecydowanie wykracza poza zwykłą ekonomię.
Co się więc stało z liberalizmem, że jego pierwotne założenia - brzmiące w wielu przypadkach bardzo szlachetnie - wypaczyły się? Należy tu przede wszystkim zwrócić uwagę na trzy czynniki. Pierwszy z nich, najczęściej występujący u kolejnych myślicieli klasyczno-liberalnych i polityków o takich poglądach, to zbyt duża wiara w rzekomą nieomylność mechanizmów rynkowych, popytu, podażu, samoregulacji rynku itd. Krótko mówiąc - ekonomiści i myśliciele liberalni jak Smith, North czy von Mises uważali, że nieskrępowane jakimikolwiek najdrobniejszymi nawet ingerencjami ze strony państwa (poza podstawowymi) mechanizmy rynkowe przyniosą ludzkości wyłącznie szczęście i bogactwo. ''Przegrani'' lub początkowo ''przegrani'' w rywalizacji rynkowej także nie będą narzekać, jeżeli będą aktywnie starać się na tym rynku zaistnieć, być pracowitymi i nie poddawać się. Problem polega na tym, że rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Na rynku może bowiem dojść do zjawisk takich jak nadmierne skupienie kapitału w rękach jednej firmy/korporacji i monopol w danej dziedzinie, który praktycznie uniemożliwia mniejszym firmom zaistnienie na rynku. Poza tym, wśród ludzi panują rozmaite patologie społeczne jak alkoholizm, przemoc w rodzinie, choroby psychiczne, które powodują często niezaradność i ubóstwo wśród ludzi nimi dotkniętych bezpośrednio lub pośrednio. Mamy w społeczeństwie także osoby niepełnosprawne i starsze. Potrzebami takich osób w pierwszej kolejności nie są wcale chęć założenia firmy i dorobienia się swojego, ale przede wszystkim pomoc umożliwiająca im godne życie na podstawowym poziomie i ewentualnie później dopiero podjęcie się jakiejś własnej działalności gospodarczej. Niestety, skrajny leseferyzm lub wręcz libertarianizm w stylu von Misesa czy Nocka wydaje się zupełnie ignorować te problemy, skupiając się wyłącznie na ekonomii. Recepty tego rodzaju, wprowadzone w życie przez skrajnie liberalnych polityków typu M. Thatcher czy R. Reagan przyniosły z jednej strony rozwój ekonomiczny ich krajów i umożliwiły prowadzenie zaradnego i przedsiębiorczego życia wielu obywatelom, ale z drugiej strony zepchnęły w totalną nędzę osoby z klas niższych, znajdujące się i tak dotychczas na marginesie społecznym: uzależnionych, pokrzywdzonych przemocą, chorych psychicznie, ale również i wielu dotychczas bezrobotnych. Rządy prowadziły ponadto walkę z niezależnymi związkami zawodowymi, co powodowało niejednokrotnie duże rozruchy społeczne (przede wszystkim w Wielkiej Brytanii). Ponadto, w wyniku braku jakiejkolwiek ingerencji państwa w mechanizmy rynkowe, wielkie koncerny praktycznie rozrosły się do statusu ponadpaństwowych potęg narzucających niejednokrotnie suwerennym państwom prowadzenie polityki zgodnej z ich interesami. To zjawisko obserwujemy także dziś.
Drugim czynnikiem jest skrajny relatywizm. Postulaty tolerancji, wolności słowa, podziału władzy i neutralności światopoglądowej państwa autorstwa takich myślicieli jak Voltaire czy Monteskiusz mogły brzmieć bardzo szlachetnie, a i dziś wiele osób uważa, że są one podstawą ''cywilizowanego'' świata. Problem w tym, że po uważnej analizie można wykryć pewne sprzeczności. Idea tolerancji w połączeniu z ideą wolności słowa w praktyce są trudne do pogodzenia. Widzimy to dzisiaj po zjawisku tak zwanej poprawności politycznej. W wielu krajach liberalnych np. artykułowanie poglądu, że homoseksualizm nie jest naturalny kończy się ostracyzmem społeczno-medialnym (''cancel culture''), a w skrajnych przypadkach nawet wytoczeniem procesu sądowego i więzieniem za mowę nienawiści wobec mniejszości. Osoby wyrażające podobne poglądy i próbujące je uzasadnić w sposób naukowy lub logiczny są zakrzykiwane i zagłuszane np. podczas debat w studio telewizyjnym. Z kolei neutralność światopoglądowa państwa prowadzi bardzo często do zaniku odgórnie stawianych instytucjonalnych wymogów, by dane społeczeństwo było przywiązane do określonej cywilizacji i kultury danego państwa (np. z kręgu cywilizacji łacińskiej) poprzez np. zdejmowanie krzyży i zakazu publicznego ''agitowania'' w sprawach religijnych. Prowadzi to do zaniku wartości w społeczeństwie, które po dłuższym czasie zaczyna przypominać wyzutą z własnej kultury mieszaninę ludzką stającą jedynie w obronie mniejszości kulturowych, etnicznych, religijnych i seksualnych, a zaniedbującą własną kulturę. Skrajnym przypadkiem jest współczesna Francja - laicka, z zakazem krytyki mniejszości pod groźbą odpowiedzialności karnej, z gettami imigranckimi gdzie tamtejsi mieszkańcy z krajów arabskich i afrykańskich całkowicie odrzucają francuską kulturę. Wcześniejszy przykład z homoseksualizmem nie został tu podany bez przyczyny, bowiem dotyczy on sfery obyczajowej - i tu przechodzimy do ostatniego z czynników.
Tym ostatnim czynnikiem jest rewolucja obyczajowa. Noszę się z zamiarem napisania w przyszłości dłuższego felietonu na ten temat, toteż w tym miejscu przeanalizuję to zjawisko jedynie pobieżnie. Jak już było wspomniane, pierwotnie rewolucja obyczajowa postulowana przez pierwsze feministki pod koniec XVIII wieku miała na celu przede wszystkim szlachetny cel równouprawnienia kobiet w wymiarze politycznym i społecznym. Nie trzeba chyba nikomu kto zna historię opowiadać, że kobiety przed XIX wiekiem były często traktowane jako istoty nierównające się mężczyźnie, niemogące posiadać wykształcenia (zwłaszcza te z niższych sfer społecznych), stanowiące ''własność'' męża lub rodziny. Postulaty człowieczego traktowania kobiet wysuwały właśnie pierwsze feministki jak Mary Wollstonecraft. Już długo po ich śmierci, pod koniec XIX wieku i na początku XX kobiety zaczynały nabywać takich samych praw jak mężczyźni, w tym także praw wyborczych. Problem polega na tym, że równolegle w czasie pojawienia się pierwszych feministek pod koniec XVIII wieku, w wielu krajach zaczął radykalizować się nieformalny tzw. ruch libertyński. Należeli do niego głównie ludzie z wysokich i zamożnych sfer, przede wszystkim mężczyźni (chociaż także i niektóre wysoko postawione kobiety np. z rodzin szlacheckich lub królewskich), którzy podchodzili z niesamowitą lekkością do obyczajowości i seksualności. Najbardziej (nie)sławnym ich przedstawicielem stał się wspomniany markiz de Sade, francuski pisarz. Jego skandaliczne, wulgarne i wyuzdane dzieła były wielokrotnie zakazywane, palone i rekwirowane przez policję we Francji przełomu XVIII i XIX wieku. Niestety, przez cały XIX i XX wiek jego myśl ciągle żyła i inspirowała innych myślicieli (często akcentujących także nietzscheanizm i nihilizm w połączeniu z liberalizmem i postulatami lewicowymi) jak Freud, Simone de Beauvoir, Alfred Kinsey czy Wilhelm Reich, którzy przyczynili się do wywołania w latach 60. XX wieku rewolucji seksualnej na Zachodzie. Wraz z nią zanikła całkowicie kategoria moralności w sferze seksualnej. Akceptowalne stały się zachowania jak masturbacja, homoseksualizm, rozwody, zdrady, pornografia. Co więcej, wpływowe instytuty badawcze i koncerny często zakulisowo promowały takie postawy w społeczeństwie. Ale, jak zapowiedziałem, więcej o tym napiszę w oddzielnym felietonie na ten temat.
WSPÓŁCZESNOŚĆ
Co zostało z idei liberalnych w wolnościowym, ekonomicznym, społecznym, tolerancyjnym i politycznym znaczeniu? Niestety, bardzo niewiele zostało. Wystarczy, że spojrzymy na rzeczywistość. Korporacje ulokowane w Dolinie Krzemowej posiadające praktycznie całkowitą władzę nad cyberprzestrzenią poprzez algorytmy, reklamy, manipulacje i monopole. Kilka największych firm przemysłowych, technologicznych, fast-foodowych i produkujących żywność, rozlokowanych po USA i Europie, współpracujących z wielkimi bankami i instytucjami międzynarodowymi. Klasa średnia w krajach rozwiniętych, która już teraz ma problemy z wybiciem się na rynku zdominowanym przez korporacje i obłożona podatkami skierowanymi przez państwa - nie na te koncerny, ale właśnie na klasę średnią. Państwa ze słabszą pozycją od korporacji, w konsekwencji ulegające ich wpływom. Cenzura i wyzywanie przez polityków, dziennikarzy i ludzi show-biznesu osób o poglądach uważanych za ''kontrowersyjne'' i niedopuszczalne w liberalnym (wolnym!) świecie. Akcje afirmacyjne mniejszości, które mają prawo demolować miasta, ale nie można o tym powiedzieć w mediach. Instytucje badawcze współpracujące z wielkimi koncernami, które starają się narzucić ludziom dziwaczne przekonanie jak to, że żywność uważana do tej pory za niezdrową jest zdrowa albo, że dzieci o wiele lepiej wychowują się w związkach jednopłciowych bez jednego z rodziców przeciwnej płci. Feministki łączące feminizm z teorią queer (LGBT), powołujące się na de Sade'a (skrajnego mizogina) i żądające legalizacji prostytucji, twardego porno, ale i równocześnie eliminacji mężczyzn z życia publicznego. Tysiące młodych ludzi osamotnionych, ze zniszczonym życiem na starcie, prześladowanych za skromność, w depresji, niemających żadnego kontaktu społecznego z rówieśnikami w wieku nawet 20 lat, którym wmawia się skrajny indywidualizm, przekonania na zasadzie ''nie możesz zagadać w miły sposób do dziewczyny, bo to gwałt jej indywidualizmu''. A jako receptę proponuję się pornografię, masturbację i prostytucję ze sztucznym uprzedmiotowionym seksem. Witajcie w świecie liberalizmu XXI wieku!
Pasjonat socjologii i historii. Światopoglądowo konserwatysta. Nie znosi kłamstwa i obłudy w polityce i życiu społecznym. Zagorzały przeciwnik liberalizmu jako ''jedynej słusznej'' ideologii. Poza tym interesuje się kulturą, filozofią, zagadnieniami z zakresu bezpieczeństwa i kryminologią (wcześniej aktywny m.in. w polskim fandomie true crime).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo