OZON OZON
43
BLOG

Wschodnie partnerstwo & Białoruś

OZON OZON Polityka Obserwuj notkę 2

Minister Radosław Sikorski razem ze swoim szwedzkim odpowiednikiem przedstawił koncepcję Wschodniego Partnerstwa. Mają w nią być zaangażowane Ukraina, Mołdawia, Armenia, Azerbejdżan i Gruzja. Na poziomie "eksperckim i technicznym" ma być członkiem także Białoruś. Od razu pojawia się pytanie dlaczego nie na poziomie zwykłym? 

 

Sama myśl wschodniego partnerstwa jest oczywiście słuszna. Trzeba się ze wschodnimi sąsiadami integrować. Głównym powodem jest oczywiście strategiczne bezpieczeństwo i potencjalne niebezpieczeństwo Rosji, którego żadne z wymienionych państw nie jest wstanie samodzielnie odeprzeć. Są tez inne powody takie jak pewne pokrewieństwo kultur, czy wspólna historia.

Jeśli chodzi o Ukrainę to Powstanie Chmielnickiego jest tu jednym z istotniejszych elementów. Są też takie wydarzenie jak rzeź na Wołyniu, działalność UEN-UPA. Ogólnie rzecz biorąc nie bardzo nas tam lubią, ale są rzeczy ważniejsze od sympatii, więc dogadują się z nami, bo tak im wygodniej. Też uważam, że nie ma co się obrażać na historię, jaka był taka była, ukraińskich zbrodniarzy trzeba rozliczyć, ale pewne strategiczne cele razem z Ukrainą można realizować. Bo jak nie to zostaje tylko "ogniem i mieczem", a tego nie bardzo się zrobić da, chce i można.

Pozostałe kraje - Mołdawia była ponad 100 lat lennem koronnym, więc możemy ponownie przyjąć Mołdawię pod swoje skrzydła. Gruzini to na Kaukazie nasi bracia w wierze Chrześcijańskiej, a poza tym trzeba jakoś tę ropę przysyłać do Polski. Azerbejdżan to oczywiście nasi wrogowie islamiści, ale skądś tę ropę trzeba brać. Armenia to z kolei najstarsze chrześcijańskie państwo świata, które sąsiaduje z najbardziej agresywnym państwem islamskim - Iranem, więc sprawa jest jasna. 

Zostaje Białoruś. Historycznie to język starobiałoruski był językiem obowiązującym w Wielkim Księstwie Litewskim, więc można się zastanawiać, czy to z Litwą czy Białorusią była Unia. Białorusini brali udział w Polskich powstaniach narodowych. Są w znacznej mierze chrześcijanami, ale kołchoźniczy tryb życia jaki tam musieli i w pewnej mierze muszą nadal prowadzić powoduje oddalenie od wiary. Białoruś potrzebuje ewangelizacji, ale ona nie może się odbywać w zamknięciu. 

Jakieś specjalne członkostwo dla Białorusi uważam za żart. Głosi się, że nie można normalnie traktować Białorusi - naszego strategicznego i wielokrotnie wypróbowanego sąsiada, bo tam nie ma demokracji. Nie ma demokracji, demokracji. No i co z tego. Nasi sojusznicy z Unii mordują 1,2 mln ludzi rocznie, nasi bliscy Ukraińcy wyrżnęli na Wołyniu w bestialski sposób tysiące Polaków i morderców czczą nadal, w Azerbejdżanie mieszkają głównie islamiści, z których pewnie nie mała cześć marzy o wysadzeniu się w imię Allaha. Ale z Białorusią normalnie rozmawiać nie można, bo tam nie ma demokracji!

Jakiś bożek demokracji zasłania oczy przywódcom europejskim. Niech Polscy przywódcy otworzą oczy, pojada na Białoruś i powiedzą p. Łukaszence: Rządź pan sobie ile chcesz, po pańskiej śmierci przejąć władze na Białorusi może pański syn i my jako państwo Polskie tego przywódcę uznamy. Pozwalaj Pan tylko poznawać ludziom Jezusa Chrystusa i daj realną wolność słowa, a nie będzie się pan kłopotał tymi problemami z naftą od Rosjan!

OZON
O mnie OZON

Czasami człowiek musi, Inaczej się udusi.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka