Mroczne skrzynki

Dlaczego Polscy fachowcy przeczytali z czarnych skrzynek więcej niż Rosyjscy? Pytanie bardzo ważne, ale odpowiedź może być niestety tylko jedna – bo Rosja tak chciała. Wiąże się to z tym, że Państwo Rosyjskie to państwo poważne, a państwa poważne prowadzą swoją politykę permanentnie i starają się wykorzystać każdą okazję.

 

Być może pan minister Kwiatkowski, który się ty osiągnięciem chwali, jako europejski technokrata nie jest wstanie wziąć pod uwagę, że w poważnej polityce wszystko jest polityczne i wszyto wykorzystywane jest do politycznej rozgrywki. Zawsze i wszędzie decyduje się, kto wygrywa, a kto przegrywa.

 

Kolejne pytanie jest w związku z tym takie: „Dlaczego Rosja chciała, żebyśmy to my odczytywali te czarne skrzynki?”. Tutaj już odpowiedzi mogą być różne. Na przykład, dlatego, że mają stary po-sowiecki sprzęt i niewyszkolonych pracowników, a nie chcieli ponosić dodatkowych kosztów tylko po to, żeby można było odczytać „jakieś polskie czarne skrzynki”, a poza tym przecież nie znali Polskiego to, co sobie będą głowę zawracać. Oczywiście jest to bardzo prawdopodobne, agenci rosyjskich służb specjalnych to przecież nie od dziś wiadomo, a ostatnia wpadka w Stanach Zjednoczonych tylko to potwierdziła, absolutni outsiderzy.

 

Kolejna wersja jest już dla Rosjan bardziej przychylna. Mogli kierować się swym sławnym rosyjskim humanizmem. Tak naprawdę odczytali czarne skrzynki, ale nie chcieli, aby tak przykre wiadomości, jak te, które się tam znajdują zostały podawane do wiadomości przyjaciół Polaków przez pośredników. Znając polskie szlachetne serca postanowili dać im możliwość samodzielnego zderzenia się z prawdą. Zachowanie to można porównać do lekarza, który prosi najbliższą rodzinę o przekazania pacjentowi wiadomości o śmiertelnej chorobie.

 

Można jeszcze dostrzec, a przynajmniej ja spróbuje to zrobić, wersję spiskową. Mówienie o niej jest zabronione, więc pozwolą państwo, że zamaskuje czcionkę:

 

Rosjanie sfałszowali czarne skrzynki, a nieumiejętność ich odczytania była tylko wymówką, która ma ich uwiarygodnić. Odczytali jakieś tam poboczne wątki, a najważniejsze wiadomości o tym, że to prezydent Kaczyński odpowiada za śmierć prawie setki ludzi i ma krew na rekach, zostawili rządzącym w Polsce platformersom, którzy mówiąc o tym pogłębią podział Polaków na dwa obozy. Zachowanie to byłoby zgodne ze starą łacińską maksymą dziel i rządź.Spróbujmy zastanowić się cóżby było, gdy to Rosjanie odczytali tego typu treści (że Lech Kaczyński jest winny)? Być może pojawiłyby się głosy o wrogości państwa rosyjskiego i jego zbrodniczej działalności, a zwolenników antykaczystowskiej tezy (vide Palikot) można byłoby z łatwością zaszachować mianem naiwnych rusofili. Tzw. PiSowska strona Polski mogłaby naprawdę urosnąć w siłę zjednoczona hasłami patriotycznymi i antyrosyjskimi. A do tego dopuścić nie można!

 

Zostawmy jednak tę spiskowe, nic niemające wspólnego z rzeczywistością teorię i skupmy się na wielkim sukcesie polskiego państwa i ekspertów. Nasi eksperci są lepsi od rosyjskich. Och przepraszam naszych barci Rosjan, nie miałem nic złego na myśli, to, że my jesteśmy lepsi nie oznacza, że jesteście gorsi, wszyscy jesteśmy równi i wszyscy sobie pomagamy, bo naszym wspólnym celem jest to samo. Naszym wspólnym celem jest Zgoda. A przecież wiadomo, że zgoda buduje, bo Polska jest najważniejsza.