Byłem dzisiaj w Lublinie na Placu Litewskim, gdzie swoje poglądy głosili Jarosław Kaczyński i Janusz Palikot. Wiedziałem, że coś się musi dziać. Rozruby nie było, było jednak chamstwo.
Na początek jednak o lubelskich zarządcach. Gdy przez Lublin maszerował marsz narodowców, urząd zatroszczył się o to by lewacka kontr-manifestacja nie spotkała się z nimi. Oczywiście lewacka grupka ostatecznie stanęła na przeciwko narodowców, ale, że tak powiem, zrobiła to na własną rękę. Nie było to oficjalne zgromadzenie i policja słusznie odstawiła ich do odpowiedniego miejsca.
Tymczasem wiec Janusza Palikowa był oficjalnie zaakceptowanym zgromadzeniem. Oczywiście pod płaszczykiem formalnych kruczków, ale był zaakceptowany, a nie musiał. Proszę państwa stosunki pomiędzy narodowcami, a anarchistami są w sposób oczywisty napięte. Tylko, że obie grupy liczyły ok. 100 osób. Na spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim było ludzi tysiące. A naprzeciwko stał Janusz Palikot ze swymi studentami, którzy co raz krzyczeli coś, co przypominało „precz z Kaczyńskim”. Obu grup nikt nie rozdzielał. Tylko dzięki pokojowemu nastawieniu wyborców PiSu tam się nic nie stało, bo byli tacy Palikodioci, którzy na widok flagi z kirem krzyczeli „po ci ten kir?”.
Wiec Janusza Palikota nie był spotkaniem programowym, czy nawet agitacyjnym. Był typowym spotkaniem „anty”. Tematem był tylko i wyłącznie Jarosław Kaczyński. Hasło „Nie chcemy podróbki, chcemy prawdziwego Jarosława Kaczyńskiego” miało tylko jeden cel – sprowokowanie kandydata na prezydenta. Jarosław Kaczyński nie dał się sprowokować.
Był jednak, co najmniej jeden powód, żeby posłowi z Biłgoraja dać najzwyczajniej w świecie po pysku. Otóż, gdy zaczął się PiSowski wiec i przemawiały już kolejne osoby, ze strony Platformerskiego obozu można było usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego. Dwie zwrotki polskiego hymnu nie były puszczone po to, aby oddać cześć, nie po to, aby poczuć dumę z Polski. Puszczono go, aby przerwać to, co do tej pory działo się na PiSowskiej scenie. Udało się, wszyscy stanęli na baczność.
Inne tematy w dziale Polityka