Przed oczami przywódców Platformy znowu pojawiło się widmo, widmo IV RP. W walce z tym widmem, PO próbuje zmobilizować swoich wyborców, którzy – nie od dziś to wiadomo – sprawami państwowymi przesadnie mocno się nie interesują. Nie uda im się to.
Wyborcy PO są jak piłkarze Legii, obie zresztą grupy są formowane przez ITI. Skąd to porównanie? Otóż piłkarzom Legii nie chciało się wygrać w ostatnim meczu kolejki, który umożliwiłby im start w europejskich pucharach, ponieważ etap, na którym zaczęliby te rozgrywki byłby w wakacje i zmusiłby piłkarzy do odwoływania wycieczek. Tak samo jest z wyborcami PO, nie będzie im się chciało iść do wyborów w wakacje. Druga tura to 4 lipiec, niedziela, weekend. Czy wyobrażają sobie państwo, że zblazowany wyborca PO zrezygnuje z np. wyjazdu na Heineken Open’er Music Festiwal (PiSowcy też mogą tam być, ale oni za pewne zatroszczą się o to, żeby móc tam zagłosować) czy choćby i nad jezioro, tylko po to, żeby zagłosować na Komorowskiego? Groteska.
Platforma prowadzi nową wojnę starymi metodami. Próbuje walczyć z IV RP. Po katastrofie smoleńskiej, kiedy nurtowi społecznemu związanemu z PiSem współczuło całe społeczeństwo! W aktualnych okolicznościach wojna ze „sprawiedliwością”, z „rozliczeniem winnych”, „silną Polską” i z tym wszystkim, z czym się kojarzy PiS jest, co najmniej genialna. Żeby dzisiaj celować do IV RP to trzeba ślepego snajpera.
Cała ta sytuacja potwierdza tylko, że w sztabie PO panuje pełna amatorszyczna, że gdyby nie przychylne media, które wpisują się w tę śmieszną strategię, Platforma nic by nie ugrała. Gdyby PiS spotykał się, choć z połową aktualnej medialnej sympatii, rządziłby przez wiele lat. W przeciwieństwie do PO, sztabowcy PiSu mają pojęcie o tym, co robić. W warunkach poważnie niekorzystnych wyciągają sondaże w górę i mają kolejne pomysły. W zachowaniu PiSu widać jakiś plan, tymczasem Platforma prowadzi politykę walenia cepami na oślep.
Strach przed IV RP już nie da zwycięstwa. To se ne vrati. Przegrają, przegrają!
Inne tematy w dziale Polityka