Jurek czy Płażyński?

Takie pytanie zadawać powinna sobie cała „pozaPiSowska” prawica. Który z tych dwóch polityków powinien zostać jej reprezentantem w nadchodzących wyborach prezydenckich?

 

Obaj byli marszałkami sejmu, więc zajmowali drugie miejsce w państwie. Naturalną koleją rzeczy w takiej sytuacji jest to, aby ubiegali się o zostanie pierwsza osobą w państwie, czyli prezydentem. Wbrew pozorom obie funkcje, czyli Marszałek Sejmu i Prezydent mają wiele wspólnych cech np. na obu funkcjach konieczna jest pewna współpraca z premierem oraz obie posady mają funkcje głównie honorowe. Takie doświadczenie na pewno się przyda.

 

W najbliższych wyborach sprawy merytoryczne nie musza być aż tak ważne. Jak pisał niedawno w „Rzeczpospolitej” dr Norbert Maliszewski: Przeciętni wyborcy nie interesują się faktami, a swoje decyzje opierają na emocjach. Pisał też o dwóch filarach, na których opiera się powodzenie Donalda Tuska są to filary zaufania i wizerunku. Na tych filarach musi być budowane także poparcie każdego innego polityka. Brak zaufanie (który jest najlepszym miernikiem) można zmierzyć opiniami negatywnymi na temat kandydata. Przypuszczam, że Jurek może być w tej dziedzinie większym schwarzcharakterem. Co jednak z wizerunkiem?

 

Maciej Płażyński ma tę zaletę, że był założycielem najpopularniejszej polskiej partii, czyli Platformy Obywatelskiej. Biorąc pod uwagę naturalną ludzką cechę do wspominania przeszłości raczej pozytywnie, takie odwołanie do „czystej” i „prawdziwej” PO może się udać. Jeżeli tylko nastrój aferalny się zwiększy, a przynajmniej nie zmaleje to z całą pewnością Płażyński ma szanse być czarnym koniem. Jeżeli Płażyński poza tym miałby mi się z czymś kojarzyć to mówiąc szczerze nie bardzo byłoby, z czym. Po wejściu na stronę WWW widzę, że jest on zaangażowany we wspieranie Polonii. To trochę mało, ale przed kampanią taki mglisty wizerunek może być szansą.

 

Marek Jurek to z kolei polityk z mocno konserwatywnym wizerunkiem. Głównie jest to wizerunek obrońcy życia. Samych przeciwników aborcji jest w Polsce więcej niż 50%, wiec daje to pewną nadzieje na sukces, ale… Aborcja nie dla wszystkich jest sprawą najważniejszą. Jurek jest antyeuropejski, a jeśli rozważamy szanse to nie jest to cecha pożądana. Marek Jurek ma wizerunek takiego eurosceptycznego obrońcy cywilizacji chrześcijańskiej. Trzeba o tym pamiętać, to się nie odlepi. Nie można bagatelizować spraw zagranicznych. Jeśli chodzi o „anty” to tutaj, wydaje mi się, dopuszczalna jest tylko „antyrosyjskość”. Nie działa to na korzyść Jurka.

 

Według mnie w najbliższych wyborach wygra kandydat, którego można określić jako „sympatycznego Kaczyńskiego”. Pytanie brzmi: Czy taki wystartuje? Wydaje mi się, że Maciej Płażyński może być kimś takim.

 

Szkoda tylko, że zabraknie pieniędzy na kampanię…