OZON OZON
271
BLOG

Czarna legenda wolnej elekcji

OZON OZON Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

 

Wolna elekcja nie była przyczyną upadku państwa, a przyczyną jego chwały. Trudno sobie nawet wyobrazić, co by się z Polską działo gdyby nie geniusz polskiej szlachty. Prawdopodobnie, z powodu braku władcy, upadłaby znacznie szybciej. Może nawet już w 1573 roku.
 
Przy ocenie wolnej elekcji trzeba pamiętać, że bezkrólewie to najgorsze, co mogło się zdarzyć. Dodajmy do tego, że przecież w 1573 roku nie można było mieć pewności, że nowy król zaraz stworzy całe drzewo rodzinne z wieloma gałęziami i da początek nigdy nie gasnącej nowej dynastii. Nie było takiej pewności. Trzeba tez pamiętać, że integracja państwa wiązała się nie tak jak dzisiaj na ludzie, tylko na woli Bożej. To znaczy, że cała władza nie pochodziła od ludu, tylko od Boga. Nie można było sobie o tak decydować, kto teraz będzie rządził. Dlatego właśnie np. przed każdą elekcją była modlitwa.
 
Jakie poza tym były plusy wolnej elekcji? Chodziło o to, żeby król zajmował się państwem, a nie swoimi prywatnymi sprawami dynastycznymi. Miał się zajmować państwem, a nie podnoszeniem rangi swojego rodu. Warto zauważyć, że najlepszymi królami byli ci którzy akceptowali, przynajmniej w części, zastany stan rzeczy, czyli Stefan Batory i Władysław IV Waza. Próby ostrej absolutyzacji władzy były de facto votum nieufności wobec szlachty. A przecież cała szlachta z zasady miała być zainteresowana stanem państwa i jego obrońcą.
 
Wróćmy jednak do tej dynastii, jakoby której zabrakło i przez którą Polska upadła. Prawo dynastyczne było dla szlachty ważne. Widać to przy każdej elekcji. Dwie pierwsze były de facto szukaniem męża dla „ostatniej z rodu” Anny Jagiellonki. Starano się wybrnąć z wygaśnięcia dynastii. Następna elekcja to wybór Zygmunta III Wazy, który miał po matce Jagiellońską krew. Później królami byli wszyscy jego synowie. Po nich z kolei znowu nastąpiło wygaśniecie dynastii i prawo dynastyczne w żaden sposób nie dawało szansy na wybrnięcie z tej sytuacji. Gdyby nie wolna elekcja najpewniejszy był upadek państwa. Wybrano więc nowego króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Ten rządził krótko i umarł bezpotomnie, pojawiła się więc dokładnie taka sama sytuacja jak przed jego wyborem. Tym razem wybrano Jana III Sobieskiego.
 
Zaiste, wolna elekcja tylko raz w swojej historii sprzeciwiła się zasadom sukcesji dynastycznej. I było to w 1697 roku przy wyborze Augusta II Mocnego (który de facto nie został wybrany, ponieważ wybrany został francuski książę Conti). Warto się przyjrzeć tej elekcji przynajmniej z jednego ważnego powodu. Otóż zgodnie z zasadami sukcesji dynastycznej Królem Polski powinien zostać Jakub Sobieski. I teraz ważne: Jak uzasadniano, że nie zostanie on królem? Uzasadniano to mówiąc iż Jakub Sobieski jest de facto synem nie królewskim a hetmańskim, ponieważ urodził się w 1667 roku, gdy Jan III Sobieski był jeszcze hetmanem polnym koronnym (1666-1668), a nie Królem (1674-1696). Czego to dowodzi? Dowodzi to tego, że szlachta wybierając na wolnej elekcji, w pierwszej kolejności, kierowała się prawem dynastycznym, a nie jakimś widzimisię.
 
Częsty zarzut to Korupcja. Proszę państwa, aby wybrać króla potrzeba około kilku, albo kilkunastu tysięcy głosów. Warto w tym miejscu dodać, że Polska, ze względu na duże bogactwo naturalne nie była państwem biednym. Przekupienie polskiej szlachty w XVII wieku bynajmniej nie było tanie. Nawet jeżeli szlachta wykazywałaby pewne skłonności ku otrzymywanym w ten sposób „dotacjom”. Zresztą, groźba korupcji to jeszcze nie jest powód do potępienia samej instytucji wolnej elekcji. Tutaj raczej należy mieć pretensję do wymiaru sprawiedliwości.
 
I jeżeli zastanawiamy się nad przyczyną upadku Rzeczpospolitej to na pewno nie była to wolna elekcja, a właśnie słabość wymiaru sprawiedliwości i związana z tym BEZKARNOŚĆ. Dodatkowo na pewno do upadku przyczyniło się to, że nie wykształcono żadnej doktryny gospodarczej, już nie mówiąc o stworzeniu jej na miarę doktryny politycznej, którą powszechnie zwie się złotą wolnością. Gospodarka Rzeczpospolitej Obojga Narodów sprowadzała się do prostego zwrotu zboże płaci. Kiedyś zboże jednak przestało płacić i jak to często w historii bywa państwo po prostu rozkradzione zbankrutowało.
OZON
O mnie OZON

Czasami człowiek musi, Inaczej się udusi.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura