Socjalistyczna patologia

Łukasz Foltyn zablokował mi możliwość komentowania na swoim blogu. Jestem z tego oczywiście bezgranicznie dumny, w końcu zablokował mnie prawdziwy lewak. Z drugiej strony potwierdził on tylko, że czerwoni zawsze są wrogami wolności.

 

Przypomniałem sobie o tym, gdy chciałem skomentować jego najnowszą notkę pod tytułem: „Nowe pokrętne tłumaczenie...”. Cała sytuacja zaistniała gdy skomentowałem wpis racjonalisty&humanisty Łukasza Foltyna pt. Polska krajem „socjalnego rozpasania”, który ni mniej ni więcej mówił o tym o czym czerwoni mówią zawsze, czyli pomocy społecznej. Skomentowałem to uznając, że lewica zawsze nadmiernie zajmuje się przypadkami skrajnymi, które nazwałem patologiami. Tymczasem nieczerwoni zajmują się ludźmi normalnymi tzn. takimi którzy starają radzić sobie z problemami na własną rękę i nie wiszą na państwowej kieszeni, an nie domagają się państwowej akceptacji swojej sytuacji.

 

Znawca rynków finansowych Łukasz Foltyn oczywiście w swym socjalistycznym stylu pogroził mi biedą, która w kapitalizmie nieuchronnie mi grozi, co z powoduje, że stanę się owym patologicznym człowiekiem, którego wcześniej określiłem jako typowy problem wszelkich lewaków. Kij z tym czy mamy teraz kapitalizm czy nie, ale z całą pewnością z biedą znacznie częściej można się spotkać w socjalizmie, co Polacy na swej skórze dokładnie zaobserwowali. Znaczna część ludzi z tego typu problemami, problemy ma właśnie przez te 50 lat czerwonej dominacji.

 

Wróćmy jednak do tego patologicznego człowieka i związków z lewicą. Co jest flagowym tematem współczesnej lewicy? Rewolucja seksualna. Nikt mi nie powie, że za rewolucją seksualną idą ludzie, którzy nie są patologicznymi przypadkami. Dokładnie takie przypadki idą i lewica przez swoje pochylanie się nad nimi, tylko utrudnia wyjście im z trudnego położenia. Dzieje się tak, ponieważ pierwszym krokiem do rozwiązania każdego problemu jest dostrzeżenie go. Lewica tymczasem łudzi taki patologiczny przypadek tym, że jego patologia jest absolutnie do zaakceptowania. Nie ma żadnego problemu, chodź z nami na manifestację, powalczymy o lepszy byt –mówią.

 

Podobnie jak z patologicznymi przypadkami LGBT (lesbijki, geje, biseksualiści, transseksualiści), które są oczywiście znacznie gorsze niż strukturalni bezrobotni, bo podlegają ocenie moralnej i to przez nich zniszczona została Sodoma i Gomora, jest z ludźmi zależnymi od państwowego wsparcia. Negatywny wpływ lewicy jest w związku z tym dokładnie taki sam. Zamiast wskazywać takim ludziom szansę na wybrnięcie ze złej sytuacji, głaszcze się ich po głowie. Nic dobrego z tego wyjść nie może. W związku z tym działalność Łukasza Foltyna jest szkodliwa.

 

Zablokowanie mnie na jego blogu nie może zatem dziwić. Wolność słowa jest towarzyszowi Foltynowi obca. Potwierdził on tylko, że nic co dobre nie jest mu znane i nic dobrego poznawać on nie chce. Nie chce się zmierzyć z własnym problemem.