Już sam fakt osiągnięcia tak pięknego wieku wart jest odnotowania, ale w wypadku naszej Jubilatki chodzi o coś znacznie większego, a mianowicie autentyczne świadectwo historii.
Znalazło to wyraz w postawie tego pokolenia w okresie II wojny światowej i w najtrudniejszym okresie powojennym.
Z całą pewnością ta postawa godna najpiękniejszych wzorców z naszej historii jest cechą charakteryzująca całe życie Jubilatki.
Dziś chciałbym zwrócić uwagę fakt dlaczego Opatrzność Boża pozwoliła jej dożyć tak pięknego wieku?
Chyba jest to potrzebne na świadectwo jak powinniśmy się zachować w każdych okolicznościach. Przed wojną mówiło się, że jeżeli są wątpliwości jak się należy zachować w określonych okolicznościach, - to należy zachować się przynajmniej –przyzwoicie.
Dbałość o „przyzwoite” zachowanie wyniesiona była z domu i szkoły, ale także kultywowana w życiu towarzyskim i zawodowym.
Wychodząc za mąż za rannego oficera polskiej kawalerii w 1939 roku wiedziała doskonale, że decyduje się na ciężką dolę i życie pełne niebezpieczeństw.
Była w tym życiu i tułaczka, ukrywanie się, konspiracja i walka.
Podobny los przeżywało wiele tysięcy Polaków, ale największe poświęcenie wykazały te Polki, które miały rodzinę i małe dzieci.
Taki los przeżywała Irena Siła – Nowicka, a jakby tego było mało to jeszcze przygarnęła żydowskie dziecko przechowując je przez całą wojnę. Jej imienniczka Irena Sendlerowa ratowała dzieci żydowskie wyprowadzając je z getta, przeżywała chwile grozy w czasie tej operacji i wielka chwała jej za to, a rodzina taka jak Siła – Nowickich przeżywała tę grozę bez przerwy dzień i noc, tylko że o tym nawet się nie mówi i nikt nigdy nie podziękował.
Nasza Jubilatka tego absolutnie nie potrzebuje, Jej wystarczy, że „zachowała się przyzwoicie” i zgodnie z przykazaniem bożym.
„III Rzeczpospolita” hojnie odznacza wielu mniej lub bardziej zasłużonych działaczy tzw. ”opozycji demokratycznej” w PRL, ale cichy heroizm przeżycia z godnością takiego losu Polek najwyraźniej nie nadaje się do odnotowania.
A przecież na tym nie kończą się utrapienia Jubilatki, bowiem po zwolnieniu z więzienia w 1956 roku Władysław Siła – Nowicki podejmuje pracę adwokacką stając się sztandarowym obrońcą wszystkich prześladowanych przez reżym komunistyczny.
Okupuje to stałymi zawieszeniami w czynnościach, rewizjami i tymczasowymi aresztowaniami, a w skutkach wielomiesięcznymi pozbawieniami źródła zarobków i niedostatkiem.
Nie zaznali też spokoju Siła – Nowiccy w „III Rzeczpospolitej” gdzie ich nieugięta postawa w duchu niezawisłości Polski wyniesiona z okresu przedwojennego i walki z czasów wojny i po jej zakończeniu najwyraźniej nie pasowała do formuły „grubej kreski”, czyli kontynuacji PRL w zmienionej formie.
Dzisiaj, kiedy Przeżywamy pełen napięcia okres walki z tymi pozostałościami postawa Czcigodnej Jubilatki niech nam przyświeca i natchnie optymizmem, że „nie ma takowych terminów, których byśmy z pomocą bożą nie przezwyciężyli”.
A Jej składamy wyrazy najwyższego szacunku i życzenia jeszcze długich lat na pociechę dla nas wszystkich.
Komentarze
Pokaż komentarze (4)