ŻYCIE W NIEBYCIE 64 BLOG EDUKACYJNE WKRĘCANIE NOSA W IMADŁO ŻYCIE W NIEBYCIE Polityka Obserwuj notkę 0 2.06.2008 BLOG Jaki jest sens zastanawiania się nad obecną, pedagogiczną mizerią? Szukania powodów zła? Sens jest ogromny, a problem polega na tym, że nasi władcy żadnego zła, żadnej mizerii, w obecnym wychowaniu - nie widzą. Problem polega na tym, że nie dostrzegamy KONIECZNOŚCI dokonania zmian. Zmian, czyli powrotu do niegdysiejszej normalności. 2 Są dwie TECHNIKI wychowywania: pierwsza nazywa się normalna, druga - bezstresowa. Wychowanie bezstresowe powinno nazywać się wychowaniem DLA ŚWIĘTEGO SPOKOJU; winno mówić się o nim, że jest fikcyjnym wychowywaniem bez barier. Bez barier, czyli - bez wspólnej rozmowy z dzieckiem, kontaktu z nim, bez ustalenia granic, czego mu NIE WOLNO, co (NA MUR) TRZEBA. Winno więc nosić miano wychowywania LUZIKOWEGO, gdyż nie wzbrania niczego, a pozwala na wszystko. 3 Stosowane jest dla naszej leniwej wygody, dla naszego komfortu. Pełne dwuznaczności, obłudy, fałszu, arbitralnych postanowień, JEDNOSTRONNYCH UZGODNIEŃ, BRAKU KRYTERIÓW. Braku zasad. Jednoznacznych określeń prawideł gry. Wychowanie, kształtowanie charakterów naszych dzieci, to gra. Nie w to, kto kogo pokona, lecz w to, czy uczniowie przewyższą mistrza. 4 Nie jesteśmy dla naszych dzieci - przewodnikami po życiu; prawdziwe partnerstwo nie sprowadza się do potakiwania, do zgody na dziecięcą wizję świata. Prawdziwe partnerstwo sprowadza się do tłumaczenia, wyjaśniania, interpretowania dziecku złożoności życia. A także - szacunku, akceptacji i tolerancji dla światopoglądowej odmienności. Tyle teoria. W praktyce, jesteśmy dla nich, albo dostawcami frajdy, albo - nie znoszącymi sprzeciwu nauczycielami alienacji, bo przyszyło nam się zająć hodowlą swoich, lub cudzych dzieci, przekazywaniem nauki o samotnym przebywaniu w nierzeczywistości. 5 Dla świętego spokoju nie reagujemy. Zadowalamy się życiem pozornym. Osobnym trwaniem. Wzajemnym schodzeniem sobie z drogi. Ojciec ma swoje kłopoty, córka, lub syn - też. Stary ma na kłopoty - gazetę, piwo i worek treningowy w postaci oblubienicy, synek, czy córka siedzą w komputerowych grach. Siedzą i milczą. Nie ma między nimi więzi, sympatii, jakiegokolwiek zrozumienia. Jest za to nasilająca się obojętność, agresja i naiwne pytanie: DLACZEGO MAM KUMPLI, A NIE MAM PRZYJACIÓŁ ? Ps. Jak pokolenie naszych rodziców, zauroczone bezstresowym wychowywaniem, jak generacja naszych poczciwych zgredów, która uwzięła się, by być dla nas nie przewodnikami po życiu, ale PARTNERAMI, kumplami spod śmietnika, totumfackimi niemal, tak i my robimy ze swoimi pociechami to samo. Pozwalamy im na każdy kaprys, a postępujemy tak mówiąc sobie: niech ma lepiej, niż ja, niech mi wkręci nos w imadło, bo inaczej wyrośnie na seryjnego pedofila. O mnie ŻYCIE W NIEBYCIE Nowości od blogera Udostępnij Udostępnij Skomentuj Polityka Chcą zawiesić prokuratora Ostrowskiego. Giertych już szykuje wniosek Redakcja Polityka Żadnych efektów tylko propaganda po spotkaniu komisarzy i ministrów w Gdańsku Zbigniew Kuźmiuk Polityka Dla Donalda Trumpa nie ma tematów tabu catrw Polityka Premier: Polska nie przyjmie żadnych obciążeń związanych z mechanizmem relokacji Redakcja Komentarze Pokaż komentarze Inne tematy w dziale Polityka #USA Gwiazdy sprzeciwiły się polityce Trumpa. "Oni nie są niewidzialni" Trump narzuca warunki. Kanada i Meksyk szybko się uginają Trump nie bawi się w półśrodki i jedzie walcem. Chiny będą wściekłe #UE To nie mieszkańcy miast są największymi zwolennikami Unii. Przewaga jest miażdżąca Tomasz Siemoniak rozwścieczył europarlament. Wystąpienie wywołało skrajne reakcje UE walczy z nadmiernymi przepisami ... nowymi przepisami
Polityka Żadnych efektów tylko propaganda po spotkaniu komisarzy i ministrów w Gdańsku Zbigniew Kuźmiuk