ŻYCIE W NIEBYCIE ŻYCIE W NIEBYCIE
24
BLOG

PYCHA

ŻYCIE W NIEBYCIE ŻYCIE W NIEBYCIE Kultura Obserwuj notkę 0

Z uporem naiwnego maniaka zadaję sobie ciągle aktualne pytanie: czy mając zasób wiedzy i do­świadczeń porównywalny z wiedzą i doświadczeniami wyniesionymi z przed­szkola lub żłobka, mam wystarczające powody do zadzierania nosa i mogę czuć się pyszałkiem, wiedząc o istnieniu Saroyana, Dostojewskiego, Bu­nina, Czechowa, Maupassanta?

Kiedy czytam Białoszewskiego, Faulknera, Joyce‘a, Updike‘a, Leśmiana, Balzaka, Baudleaire‘a, Słowackiego, Różewicza, Twardowskiego lub Herberta, jak mogę, z aroganckim czołem, przeciwsta­wiać tym ludziom niezdawkowej myśli, swoją mizerotę?

Zjawiska tego nie zawężam do literatury wyłącznie; literatura stanowi tylko jedno z pól coraz szybszego rozprzestrzeniania się zarozumiałości, pychy, a także - ignorancji, coraz gwałtowniejszego atakowania świata opowie­dzianego i dookreślonego mi językiem znanym, bogatym, nieszczekliwym i bezinwektywowym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura