ŻYCIE W NIEBYCIE ŻYCIE W NIEBYCIE
32
BLOG

Refleksja

ŻYCIE W NIEBYCIE ŻYCIE W NIEBYCIE Polityka Obserwuj notkę 0

O ile mniej miałbym rozterek, a o ile więcej cieszyłbym się z tego, że nie mam się z czego cieszyć, gdybym potrafił zapominać!

Z uporem naiwnego maniaka zadaję sobie ciągle aktualne pytanie: czy mając zasób wiedzy i do-świadczeń porównywalny z wiedzą i doświadczeniami wyniesionymi z przedszkola lub piaskownicy, mam wystarczające powody do zadzierania nosa i mogę czuć się pyszałkiem wiedząc o istnieniu Saroyana, Dostojewskiego, Bunina, Czechowa, Maupassanta?

Kiedy czytam Białoszewskiego, Faulknera, Joyce‘a, Updike‘a, Leśmiana, Balzaka, Baudleaire‘a, Słowackiego, Różewicza, Twardowskiego lub Szymborską, jak mogę, z aroganckim czołem, przeciwsta-wiać ludziom niezdawkowej myśli, swoją mizerotę?

Zjawiska swojej kurzej głupoty, tej doskonałej buty, nie zawężam do literatury jeno; literatura stanowi tylko jedno z pól jej coraz szybszego rozprzestrzeniania się po świecie opowiedzianym i dopowiedzianym.

Szerzej i wyraźniej występuje w świecie rzeczywistym, w nie przekłamanym świecie szarego realizmu, który posługuje się naturalnym, a nie księżycowym pięknem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka