Głupia Teoryjka nr 8: Decyzje.
Żyjemy w tych szczęśliwych czasach, że możemy budowę i funkcjonowanie mózgu przyrównać do komputera, a właściwie do twardego dysku z oprogramowaniem. Biblia poucza nas, że Bóg najpierw stworzył mężczyznę, a potem kobietę. Wiadomo, że jak coś się robi po raz drugi, to wychodzi lepiej, co nie? ;)))
Zaletą nowszego modelu jest bardziej zaawansowane oprogramowanie, o ładniejszym interfejsie graficznym i w ogóle. Ale stary model jest o wiele bardziej solidny.
Stary model ma oprogramowanie, w którym widzimy wszystkie procesy zachodzące podczas operacji myślowych. Jak w DOSie - wszystko można prześledzić na bieżąco. No ale trochę to trwa, zanim dane wejściowe zostaną przeanalizowane, obejrzane ze wszystkich stron i wyleci karteczka z wynikiem.
Nowy model ma oprogramowanie, gdzie większość operacji wykonywana jest w tle, tak aby użytkownik nie musiał sobie zawracać głowy analizą krok po kroku. Widzimy więc dane wejściowe, potem nie bardzo wiadomo co się dzieje, a karteczka z wynikiem i tak wylatuje.
Stary model, żeby podjąć jakąś decyzję (wyplucie karteczki) musi gromadzić wiele danych. Czasem brak jakiś danych nie pozwala w ogóle na podjęcie decyzji. Jednak trud gromadzenia danych opłaca się - większość decyzji jest trafna.
Nowy model może dostać bardzo niekompletne dane, a wynik uzyskuje się szybko (tak działa intuicja) i jest on zadziwiająco często trafny. Jednak odsetek nietrafnych decyzji i tak jest większy niż u mężczyzny.
Wniosek roboczy:
Najlepszym rozwiązaniem jest współpraca obu systemów. Mężczyzna gromadzi dane i dzieli się nimi z kobietą, która natychmiast przetwarza je, podając wynik (decyzję). Ona nie bardzo będzie wiedziała, dlaczego jej decyzja była taka, a nie inna. Decyzja kobiety może być dla mężczyzny ostateczna, lub może być kolejnym pakietem danych.
007-06-18, 11:23:11
http://notoryczna.salon24.pl/19535,index.html
=============================
KOMENTARZ:
Kurde, jakie to proste! Od dawna podejrzewałem, że kobiety pochodzą od komputera! Starczy popatrzeć im w obwody scalone! A to, że myślą, to w końcu nie Ich wina! Ostatecznie kochamy je za BRAK naszych zalet!
Inne tematy w dziale Kultura