We Wrocławiu trwa 10. Międzynarodowy Festiwal Filmowy "Era Nowe Horyzonty". W ramach festiwalu wyświetlony miał być nowy film Ewy Stankiewicz - "Nie opuszczaj mnie", jednak reżyserka wycofała swoje dzieło.
Moim pierwszym spotkaniem z twórczością Ewy Stankiewicz był film pt. "Trzech kumpli" (współreżyserowany z Anną Ferens), opowiadający o przyjaciołach z czasów PRL: Stanisławie Pyjasie, zamordowanym przez SB, Lesławie Maleszce, konfidencie, który donosił nie tylko na Pyjasa, ale nawet na "swojego esbeka" i Bronisławie Wildsteinie, bojowniku o prawdę znienawidzonym zarówno w PRL, jak i w III RP. Choć dziś wydaje się to niemal niepojęte, to jednak faktem jest, że producentem filmu był TVN, który też wyemitował film w swojej stacji.
Wydawało się wówczas, że nastąpił jakiś przełom, a może raczej wyłom w medialnym murze zbudowanym z kamienia łupanego na Czerskiej, łączonego zaprawą eteru stacji rozrywkowych i obsadzonego armatami kilku tygodników. Film Stankiewicz przypomniał brutalnie dwie prawdy: że PRL był jednak państwem totalitarnym, a nie socjalizmem z coraz bardziej ludzką twarzą oraz, że Maleszka wciąż pracuje w "Gazecie Wyborczej". Niedługo potem został zwolniony.
Przełom, jeśli takowy miał miejsce, zakończył się wraz z emisją filmu "Solidarni 2010" w TVP. Po emisji tego dokumentu, oddającego głos ludziom czekającym w kolejce do Pałacu Prezydenckiego, żeby pożegnać głowę państwa, dowiedzieliśmy się z "Rzeczpospolitej", że Roman Gutek zrezygnował z dystrybucji najnowszego filmu Ewy Stankiewicz pt. "Nie opuszczaj mnie" z uwagi na wrzawę medialną, jaka rozpętała się po emisji filmu "Solidarni 2010" w telewizji publicznej. Roman Gutek zaprzeczał takiemu twierdzeniu, broniąc się, że decyzję podjął wcześniej oraz deklarując, że "To jednak kino na tyle interesujące, że z chęcią pokażę film w lipcu na festiwalu Era Nowe Horyzonty". Sama autorka tak wypowiadała się o swoim filmie:
"Bardzo nie chciałabym, żeby oceniać "Nie opuszczaj mnie" przez pryzmat "Solidarnych ". Nie chcę ani pochwał z litości, ani krytyki za karę. Sama nie wiem do końca, jaka to fabuła - to wciąż świeży film, do którego nie mam dystansu. O tym chciałabym rozmawiać".
Warto rozmawiać. Jednak na razie nie ma o czym, bo reżyserka wycofała film z festiwalu Era Nowe Horyzonty. To radykalna decyzja, bo pierwszymi poszkodowanymi są widzowie, którzy kupili bilety na film. Na szczęście, można je było wymienić na inny seans.
Ewa Stankiewicz to twórczyni niepokorna. Miejmy nadzieję, że już wkrótce zobaczymy jej najnowszy film w kinach.
Dawniej zwolennik PO-PiS-u. Teraz sympatyk PiS-u. Sygnatariusz Wrocławskiego Społecznego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich 2010 r.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura