Mamy 1 maj, pierwszy dzień po odejściu Gersdorf z funkcji I Prezesa SN i z orzekania.
Odegrała niechlubną rolę w tej awanturze. Jej nazwisko stale będzie się kojarzyć z próbą obrony układu postkomunistycznego w sądownictwie. Co najważniejsze - przedłużyła okres agonii upadłego sądownictwa, uwikłała państwo polskie w spory międzynarodowe, rozedrgała sytuację w SN do granic zdolności orzekania.
Niech jej nazwisko zniknie na zawsze z pocztu niezależnych prezesów SN !
Od dzisiaj funkcję tymczasowego I Prezesa SN pełni Kamil Zaradkiewicz. Wszystko wskazuje na to, że po wyłonieniu zgodnie z ustawą 5 kandydatów na funkcję I Prezesa SN on zostanie wybrany przez prezydenta Dudę na to stanowisko.
Właśnie czytamy w oświadczeniu nowego tymczasowego I Prezesa SN:
"będzie się starał by Sąd Najwyższy powrócił do realizacji obowiązków orzeczniczych przy rzeczywistym respektowaniu zasad niezależności sądów i niezawisłości sędziów, nadrzędności Konstytucji RP oraz legalizmu".
"wypaczenie w ostatnich latach istoty tych podstawowych wartości miało niestety znaczący wpływ na utrwalenie negatywnego w opinii publicznej wizerunku wymiaru sprawiedliwości, w tym także Sądu Najwyższego"
Sędzia wskazał, że rzeczywistym wyzwaniem dla wymiaru sprawiedliwości było rozliczenie odpowiedzialnych za utrwalanie systemu komunistycznego bezprawia i "temu wyzwaniu (...) wymiar sprawiedliwości w powszechnej opinii nie sprostał".
"Mam również nadzieję, że nadszedł czas, iż kilkadziesiąt lat od odzyskania przez Rzeczpospolitą suwerenności sądownictwo uwolni się od piętna haniebnego dziedzictwa zbrodni sądowych i bezmiaru niesprawiedliwości, z którymi dotychczas się nie rozliczyło"
"nie będzie to jednak możliwe bez sędziów respektujących zasady apolityczności i niezawisłości". "Ci zaś, którzy w sprawowaniu urzędu nie potrafią sprostać powyższym standardom i którzy kierują się typową dla okresu totalitarnego reżimu komunistycznego, często nieskrywaną polityczną motywacją, powinni odejść ze służby sędziowskiej"
To mocne słowa Zaradkiewicza. Niezmiernie cieszę, że ten utalentowany prawnik ma tak zdecydowane spojrzenie na tę sprawę.
Wydaje się więc że wreszcie, po tyle latach o '89, po tylu latach od objęcia władzy przez PiS nadchodzi kres układowi postkomunistycznemu w sądownictwie.
Sądownictwo będące kręgosłupem państwa ma szansę zrehabilitować się za tak długi okres trwania w systemie kolesiostwa i wzajemnych przysług.
Tak trzymać I Prezesie !
Inne tematy w dziale Społeczeństwo