Bóg traktuje mnie jak małe dziecko - z czułością i tkliwością. Uśmiecha się gdy na mnie spojrzy. Bóg ma zakodowaną w sobie miłość do mnie, bardziej niż matka dla swojego dziecka, która czuje się wręcz przymuszona, przymusem dobrym i miłym, do okazywania dziecku niekończących się czułości. Matka jest czasem w złym humorze i nie uśmiechnie się gdy spojrzy na swoje dziecko, Bóg uśmiecha się do mnie zawsze. Dziękuję Ci Boże! Daj mi dużo sił do pełnienia Twojej Woli, aby nie zmarnowała się żadna z Twoich Łask!
Inne tematy w dziale Polityka