Komentarze do notki: Białoruś - niebezpieczny precedens

Smaczku temu dodaje fakt, że samolot jest zarejestrowany w Polsce, czyli Polska nie jest tu tylko gapiem u płota.

Co do zakazów lotu zUE nad i do oraz z Białorusi, mam dokładnie takie samo zdanie. Nie wolno terrorystom wysyłać ludzi, którymi może później szantażować świat. Ale moim zdaniem to nie wszystko. Tak jak za każdymi innym terrorystom, za Łukaszenką powinien być wystawiony europejski list gończy. To że pełni on taką czy inną funkcję nie powinno mieć żadnego znaczenia. Terroryzm trzeba karać z pełną stanowczością. Inaczej dzieją się takie rzeczy jak w Donbasie. Chowając głowę w Piasek UE wystawia dupę do bicia. Może już czas aby europejskie państwa zaczęły odsuwać od rządzenia w UE Niemcy. Bo pod ich rządami zgody ani siły UE nie będzie. To co zrobił Łukaszenka to wydaje się skutek ostatniego pokazania podbrzusza przez prezydenta Bidena. Jeśli chcemy mieć pokój trzeba szybciutko szykować się na wojnę. W związku z rozpoczętą już bez wypowiedzenia wojną o surowce, Świat nie ma szans na trwanie w dotychczasowym układzie. Stad ataki Rosji na Ukrainę, oraz Niemiec na Polskę. Wszak nie chodzi o zajmowanie państw i wywołanie sobie wojny na armaty. A tylko o surowce. Obym był złym prorokiem, ale na naszych oczach zaczynają się dziać ponure historie.

1. Zaostrzenie sankcji wobec Białorusi to wepchniecie jej w objęcia Putina. 
Kilka dni temu czytałem chyba tu na S24 art, że Baćka chce przeczekać Putina z uwagi na jego (P.) zły stan zdrowia i dlatego opóźnia integrację obu krajów. Teraz ten proces może przyśpieszyć. I tak się zastanawiam, czy to nie była aby czyjaś prowokacja, aby wrobić Baćkę. Odciąć mu drogę na Zachód. Baćka nie przyzna się, że nie wiedział o tej sprawie, bo to by oznaczało, że utracił kontrolę nad służbami. Co może właśnie się stało. Ale to strasznie grubymi nićmi szyte.
2. Taki numer udaje się tylko raz. Dzięki nagłośnieniu sprawy każdy dysydent będzie sprawdzał trasy przelotów samolotów. Gdyby ten samolot nie wszedł w białoruską przestrzeń, to to 'porwanie' nie miało miejsca.