Dziś (23.10.2018) odbyła się kolejna rozprawa w sprawie Tommy’ego Robinsona (pisałam https://www.salon24.pl/u/olenkawagner/903889,tommy-robinson-i-zolnierz-x , https://www.salon24.pl/u/olenkawagner/896844,czy-tommy-robinson-wroci-do-wiezienia ). Również i dziś nie wydano wyroku, natomiast sprawę przekazano dalej. Zajmie się nią teraz Attorney General (prokurator generalny). Nie określono terminu, w którym to nastąpi. Sędzia Nicholas Hilliard, uzasadniając swą decyzję, stwierdził, że sprawa jest skomplikowana, wymaga dalszych przesłuchań, których zgodnie z obecną procedurą nie może przeprowadzić. W tej sytuacji prokurator generalny (Geoffrey Cox) może zdecydować, że nada sprawie dalszy bieg lub też nie nada biegu. W tym drugim przypadku sprawa zostaje zakończona i nie będzie dalszych zarzutów. W drugim przypadku sprawa zostanie skierowana do Sądu Najwyższego, który będzie musiał przesłuchać oskarżonego i świadków, a następnie wyda wyrok.
Sprawa o tyle się skomplikowała, że w tej chwili klauzula tajności wobec procesu, o którym Tommy mówił została zdjęta, a poza tym nie ma dowodów na to by Tommy stojąc przed sądem w Leeds powiedział cokolwiek, co nie byłoby obecne w domenie publicznej nawet już wtedy.
Tommy, po wyjściu z sądu wygłosił przemówienie. Spotkało się ono z dużym aplauzem zgromadzonych ludzi, którzy przyjechali z różnych krańców Wielkiej Brytanii, jak również zagranicy. Tłumaczył zawiłości prawne związane z przepisami dotyczącymi zakazu przekazywania informacji o rozprawie. Przypomniał również o tym, jak źle traktowany był w więzieniu. Sugerował, że sposób jego traktowania (zarówno w kwestii odbywania kary, jak i stosowanych procedur prawnych, również w przeszłości, również sposób traktowania jego rodziny) wiąże się nie tyle z czynami będącymi przedmiotem oskarżenia, ale z tym kim jest (aktywistą głoszącym niepoprawne politycznie poglądy).
W trakcie zgromadzenia pojawiły się płynące z tłumu okrzyki „Free Mel Shaw”. Tłum przypomniał o toczącej się sprawie wychowanki domu dziecka w Beechwood (koło Nottingham). Mimo braku wyraźnych dowodów oskarżono ją o podpalenie i aresztowano. W więzieniu trzymano ją w izolatce (podobieństwo ze sposobem traktowania Tommy’ego), a ponadto odmawiano lekarstw, co spowodowało długotrwałe owrzodzenia nóg. W styczniu 2017 r. skazano ją na 2 lata więzienia. W więzieniu spędziła już niemal dwa lata, więc wkrótce powinna wyjść na wolność, ale postawiono jej nowe zarzuty podpaleń, których miała dopuścić się przebywając już w więzieniu. Panują różne opinie na temat tej sprawy. Wiele osób sugeruje, że zarzuty zostały sfingowane, gdyż Melanie była ofiarą wykorzystywania seksualnego, które miało być powszechną praktyką w domu dziecka w Beechwood. Melanie Shaw nagłośniła sprawę i twierdziła, że w wykorzystywanie dzieci zamieszani byli politycy najwyższego szczebla. Uwięzienie Mel byłoby więc zemstą za to, że nagłośniła niewygodne fakty. Inni z kolei zwracają uwagę, że Melanie Shaw cierpi na zaburzenia psychiczne, więc nie jest osobą wiarygodną (stawiane przez nią zarzuty wobec polityków miały się nie potwierdzić). Niezależnie od tego kto ma rację co do faktów, nie ulega wątpliwości, że sposób traktowania tej kobiety w więzieniu był niedopuszczalny. Przepisy brytyjskie nie pozwalają na to by więzień przebywał w izolacji dłużej niż miesiąc, ponadto jeśli prawdą jest, że Melanie starała się podpalić swoją celę przy pomocy zapalniczki, dlaczego później jej tej zapalniczki nie odebrano? Jeśli kobieta cierpi na zaburzenia psychiczne powinna być leczona, a nie karana. Czy można (jak twierdzą niektórzy) uznać Melanie Shaw za więźnia politycznego? Czy to jeszcze jeden przykład „uciszania” ludzi niewygodnych? W tej chwili jeszcze na to pytanie nie odpowiem, ale będę się sprawie przyglądać.
Wracając do sprawy Tommy’ego i „grooming gangs” to podam jeszcze jeden niepokojący fakt. Okazuje się, że jeden z przestępców, uznanych za winnego w procesie o wykorzystywanie seksualne po prostu wyjechał z kraju. Miał podwójne obywatelstwo i pojechał do swojej pierwszej ojczyzny (Pakistanu). Brytyjski system tak działa, że najpierw sąd decyduje o winie, a po kilkunastu zazwyczaj dniach ogłaszany jest wymiar kary. Sąd może zadecydować, że oskarżony (już uznany winnym) może na wyrok oczekiwać na wolności. Tak też się stało tym razem. No comment.
Źródła:
BBC: https://www.bbc.com/news/uk-45951152
Przemowa Tommy’ego po opuszczeniu gmachu sądu: https://www.youtube.com/watch?v=kDktliqUQLM
O Melanie Shaw: https://beforeitsnews.com/v3/scandals/2017/2436930.html
O tym jak jeden z oskarżonych wyjechał za granicę (nagrane przed rozprawą w sprawie Tommy'ego): https://www.youtube.com/watch?v=4oAb7db2DV8
Swoją "działalność polityczną" rozpoczęłam w roku 1968 w wieku lat... sześciu ;). Postanowiłam wtedy wyrzucić przez okno kilkanaście napisanych własnoręcznie "ulotek" o treści "W POLSCE JEST RZĄD GŁUPI". Zamiar nie udał się, bo gdy wyjawiłam go Tacie, ten przestraszył się nie na żarty (pracował na uczelni) i rzecz jasna zniszczył kartki. Motywacja mojej "działalności" była jednak specyficzna: chodziło o to, ze milicja przez parę dni obstawiała Rynek, a je lubiłam chodzić karmić gołębie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka