Zdjęcie ilustracyjne - finalistki konkursu Miss Heritage, Pretoria, zdjęcie własne, 20.09.2016
Zdjęcie ilustracyjne - finalistki konkursu Miss Heritage, Pretoria, zdjęcie własne, 20.09.2016
Aleksandra Aleksandra
3142
BLOG

RPA: opowieść o pięknych dziewczynach i brzydkiej nienawiści

Aleksandra Aleksandra Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

Obiecałam drugą część o absurdach związanych lockdownem. W tej kwestii dalej mamy do czynienia z absurdami, choć prezydent RPA Cyril Ramaphosa ogłosił złagodzenie niektórych restrykcyjnych przepisów. Alkohol będzie dozwolony, choć sprzedaż będzie limitowana, ale zakaz sprzedaży papierosów jest utrzymany, dozwolone będą natomiast nabożeństwa z udziałem wiernych – do 50 osób, zniesiona zostanie też godzina policyjna. Tzw. trzeci poziom lockdownu wejdzie w życie od 1 czerwca 2020. Do sprawy mam zamiar wrócić i zastanowić się nad genezą pewnych przepisów, które, jak się wydaje nie pomagają w minimalizowaniu skutków pandemii, a czynią życie uciążliwym.

Na razie – o innej sprawie z RPA, równie bulwersującej, choć pozornie błahej i dotyczącej stosunkowo wąskiej grupy osób, ale za to osób szczególnie obdarzonych urodą. Przenieśmy się więc w świat pięknych dziewczyn. Pierwotnie miało być o jednej „pięknej dziewczynie”, ale że przy okazji wynikać zaczęły sprawy związane z innymi dziewczynami – zmieniłam liczbę pojedynczą na mnogą.

Główną bohaterką mojego wpisu pozostanie jednak 21-letnia Bianca Schoombee. Bianca ukończyła biotechnologię, uzyskując licencjat, ale pracowała jako modelka w agencji SYNC Models. Dziewczyna postanowiła wykorzystać swą urodę i wystartować w konkursie na Miss South Africa. Miała duże szanse, poza urodą i obyciem scenicznym, atutem jej było również wykształcenie, a już nie od dziś w konkursach Miss wymaga się by kandydatka obok urody mogła pochwalić się „czymś jeszcze” – wykształceniem, wiedzą, nietuzinkowym hobby itp.

image

Bianca Schoombee - źródło:  https://news365.co.za/who-is-bianca-schoombee/ 


Ktoś może zapytać czy w kraju zdominowanym przez czarnych biała dziewczyna ma szanse na zostanie Miss. Otóż ma. Na dowód przesyłam link ze zdjęciami Miss w latach 1953 – 1918: https://www.suninternational.com/content/miss-sa/past-winners.html . W czasach apartheidu w konkursie na Miss South Africa startować mogły jedynie białe kobiety, natomiast kobiety innych ras startowały w konkursie Miss Africa South, później przemianowanym na Miss Black South Africa (zdjęć za dużo nie ma, ale gdyby ktoś był ciekaw daję link: https://www.sowetanlive.co.za/entertainment/2018-05-23-too-black-for-miss-sa-60th-party-pageant-flayed-for-glorifying-racial-legacy/ ).

W roku 1991 (jeszcze przed dojściem ANC do władzy) zniesiono wszelkie ograniczenia związane z rasą i był jeden konkurs dla kobiet wszystkich ras. Koronę Miss South Africa wprawdzie otrzymała biała dziewczyna (Diana Tilden-Davis), ale już pierwszą vicemiss została koloredka (ludność mieszanego pochodzenia, głównie zamieszkująca Prowincję Przylądkową Zachodnią) Amy Kleinhans (obecnie Amy Kleinhans-Curd), która już w następnym roku została pierwszą nie-białą Miss South Africa. W późniejszych latach koronę Miss otrzymywały kobiety czarne, koloredki, Hinduski, a także białe. Akurat w tej dziedzinie nie widać dyskryminacji białych na tle rasowym.

Bezpośredniej dyskryminacji na tle rasowym może nie widać, ale widać podwójne standardy, a być może chęć zmiany tego stanu rzeczy. O co chodzi?

Otóż wspomniana Bianca Schoombee we wczesnej młodości, jak to u nastolatek (i nie tylko) bywa posyłała różne nie do końca przemyślane tweety https://vaalweekblad.com/63011/miss-sa-entrant-in-hot-water-over-old-racially-insensitive-tweets/  , https://www.zimlive.com/2020/05/20/miss-south-africa-hopeful-deletes-her-twitter-in-racism-row/

W jednym z tweedów wysłała zdjęcie czarnoskórego chłopca na białym tle, sąsiadujące ze zdjęciami białych dzieci na ciemnym tle z podpisem


On [jest] taki czarny, że musieli zmienić tło na białe lmfaooo.

Poza skrótem „lmfao”, którego rozwinięcie w wulgarny sposób wyraża, że piszący jest mocno rozbawiony – nie ma w zasadzie w tym wpisie nic obraźliwego. Chyba, że fakt posiadania ciemnej skóry uznamy za coś przynoszącego ujmę, ale wtedy rasistą, czy raczej apierystą (ang. appearance – wygląd, appearism lub appearance-based discrimination – dyskryminacja ze względu na wygląd), bowiem nie wszyscy czarni mają aż tak ciemną skórę. Zwłaszcza w RPA wielu czarnych ma skórę stosunkowo jasną.

Były też inne wpisy nawiązujące do Afroamerykanów – tak raczej Afroamerykanów niż czarnych z RPA, gdyż użyte było tam słowo nigga (fonetyczny zapis nigger). Z kontekstu jednak wynikało, że wpisy te wiązały się z fascynacją kulturą raperów, a nie chęcią obrażania czy poniżania kogokolwiek.

Były też wpisy już typowo apierystowskie, np. taki, w którym dziwiła się, że brzydkie kobiety mogą być dla kogoś atrakcyjne seksualnie (coś w poetyce wpisu Jacka Piekary w polemice z Dorotą Wellman, tyle tylko, że wpis Bianki Schoombee nie odnosił się do żadnej konkretnej osoby.

Wpisy panny Schoombee można oceniać różnie. Na pewno nie nawoływały do nienawiści, miały jednak prawo nie podobać się, mogły kogoś urazić, ale kluczowe jest w tym wszystkim, że Bianca Schoombee pisząc je miała 14 -15 lat. Były bowiem pisane w 2013 – 2014 r. Prawo RPA (podobnie jak innych krajów) przewiduje odpowiedzialność osób pomiędzy 14 a 16 rokiem życia jedynie za najcięższe przestępstwa https://www.loc.gov/law/foreign-news/article/south-africa-child-justice-act-takes-effect/  . Wyśmiewanie się z czyjegoś wyglądu do takowych nie należy nawet teraz, po wprowadzonych obostrzeniach (ale prawo nie działa wstecz).

Argumenty te jednak nie przekonały użytkowników tzw. czarnego twittera (black twitter to nieformalna nazwa grupy radykalnych czarnych, którzy piszą agresywne teksty skierowane przeciw białym, a czasem czarnym nie podzielającym ich poglądów) oraz tzw. social justice warriors (bojowników o sprawiedliwość społeczną). Urządzili oni nagonkę na Biankę Schoombee, domagając się wycofania jej kandydatury z konkursu na Miss South Africa. Obok oficjalnych próśb były liczne wulgarne komentarze oraz prywatne wiadomości do dziewczyny, często zawierające groźby karalne (grożono jej śmiercią lub zgwałceniem).

Agresywne komentarze nie ustały, a nawet się wzmogły po tym jak Bianca wystosowała przeprosiny. Agencja modelek, najpierw broniła dziewczynę, później przestała. Pod wpływem tak silnych ataków Bianca zdecydowała wycofać się z konkursu. Również agencja SYNC Models rozwiązała z nią kontrakt (https://www.timeslive.co.za/sunday-times/lifestyle/2020-05-21-modelling-agency-drops-miss-sa-hopeful-bianca-schoombee-u-turns-on-defending-her/).

Więcej szczegółów i komentarzy (po angielsku) w następujących linkach:

https://briefly.co.za/64729-miss-sa-hopeful-bianca-schoombee-fire-racist-tweets.html?fbclid=IwAR3r3QtVdtITjkiBOYdkoURPRdkugJZksBfGGBIr8tDRIQ-hDZuOjSXmGio

https://www.iol.co.za/pretoria-news/bianca-schoombee-drops-out-of-miss-sa-race-48290226 

Tu komentarze na YT:

https://www.youtube.com/watch?v=_4xyMuzq-RA  - z kanału Willem Petzer. Gospodarz kanału zwraca uwagę na fakt, że przeprosiny ze strony modelki były błędem, gdyż tym samym przyznała się do winy. Zwrócił uwagę, że on sam był w podobnej sytuacji. Chciano go zniszczyć z powodu (w jego przypadku rzekomych) rasistowskich wypowiedzi. Skończyło się jednak na tym, że jego oskarżyciel wyrzucony został z redakcji pewnego czasopisma (w związku z inną sprawą).

https://www.youtube.com/watch?v=d-PW5zhq-No  – z kanału Loving Life.

Tu mogłabym zakończyć tę smutną historię. Kariera pięknej, wchodzącej w życie dziewczyny zostaje złamana z powodu ludzkiej nienawiści. Chyba już od samego początku nienawiści na tle rasowym, bo tweety wydają się tu jedynie pretekstem. Nie sądzę by tweety sprzed sześciu lat mogły „wypłynąć” przypadkowo. Ktoś musiał podjąć świadomą decyzję szukania „haków” na kandydatkę, a następnie zadać sobie (lub swoim kolegom) wiele trudu by teksty te znaleźć.

Bianca Schoombee nie jest jedyną piękną dziewczyną, która naraziła się „czarnemu twitterowi” oraz „bojownikom o sprawiedliwość społeczną”. W 2017 r. o rasizm oskarżona została ówczesna Miss SA Demi-Leigh Nel-Peters. Demi-Leigh, wypełniając obowiązki królowej piękności odwiedziła, między innymi czarne dzieci w sierocińcu. Wprawne oko „czarnego twittera” dostrzegło na rękach miss lateksowe rękawice (przypominam, że był rok 2017, więc noszenie rękawic nie było powszechne). Zinterpretowano to w ten sposób, że królowa piękności miałaby brzydzić się czarnoskórych dzieci. Demi-Leigh wprawdzie nie jest biała (jest koloredką), ale na tyle jasna, że można jej było zarzucić rasizm. Tymczasem miss brała udział w rozdawaniu żywności. W takich przypadkach noszenie gumowych rękawic jest wymagane z przyczyn higienicznych. Nie wszystkich krytyków jedna to przekonało. https://indianexpress.com/article/trending/trending-globally/miss-south-africa-faces-backlash-on-twitter-after-spotted-wearing-gloves-while-meeting-black-children-4743142/Na szczęście oskarżenia „czarnego twittera” nie zaważyły na karierze Demi-Leigh Nel-Peters. Reprezentowała RPA w konkursie Miss Universe i konkurs wygrała. Wtedy oskarżenia ucichły.

image

Demi-Leigh Nel-Peters- Bollywood Vintage - Press Conference With Miss Universe Demi Leigh Nel Peters (24:41), CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=72838815 


Okazuje się też, że Bianca Schoombee nie była jedyną piękną dziewczyną z RPA, która w roku 2013 opublikowała kontrowersyjne wpisy w mediach społecznościowych. Robiła to też obecna Miss Universe (2019) Zozibini Tunzi. W swoich wpisach (na Facebooku) również wykazywała lekceważenie wobec osób o odmiennym wyglądzie. Wyśmiewała się np. z czarnoskórych kobiet noszących blond warkocze. Sama też jest czarnoskóra, więc oskarżenie o rasizm jest dyskusyjne. Nie mówię tu o opinii czarnych radykałów stwierdzających, że osoba czarnoskóra nie może (z definicji) być rasistą, ale nasuwa się pytanie czy można być rasistą względem własnej rasy. Niektórzy twierdzą, że tak. Rasizm wobec własnej rasy może przybierać formę oikofobii – niechęci do własnej grupy (w tym przypadku nie wchodzi w grę), lub narzucania na własną rasę określonych wzorców zachowań – w tym przypadku sugerowanie jaki kolor włosów powinna mieć czarnoskóra kobieta.

image

Zozibini Tunzi - źródło: https://www.stylesrant.com/the-untold-truth-of-zozibini-tunzi/

O wiele poważniejszym naruszeniem zasad współżycia społecznego jest inny wpis królowej piękności:


If someone forces sex on a prostitute, is it considered rape or shoplifting? Czy jeśli ktoś wymusi seks na prostytutce to uznaje się to za gwałt, czy kradzież sklepową?


Obecnie panująca Miss Universe, w odróżnieniu od Bianki, przed sześcioma laty miała 20 lat, więc była już pełnoletnia, jej odpowiedzialność za słowo była więc większa niż Bianki Schoombee. Reakcja mediów społecznościowych była jednak umiarkowana. Część oburzała się, część broniła https://www.iol.co.za/lifestyle/style-beauty/beauty/miss-sa-zozibini-tunzi-faces-backlash-after-post-office-location-announcement-37986414. Ostatecznie żadnych konsekwencji nie było Zozibini Tunzi przeprosiła za swe dawne wpisy i sprawa szybko uznana została za zamkniętą. Przyznać trzeba, że w późniejszych wpisach i wypowiedziach (już jako Miss) Zozibini wypowiadała się jasno przeciw przemocy wobec kobiet.

Zarówno Zozibini Tunzi, jak i Bianca Schoombee przeprosiły za swoje wpisy sprzed lat. Nie odpowiadają one obecnym poglądom autorek. Dlaczego w przypadku Zozibini Tunzi nie było żadnych konsekwencji, a Biance Schoombee zniszczono karierę? Oficjalnie nikt na to pytanie nie udzielił odpowiedzi, a Bianca Schoombee sama zrezygnowała z konkursu, a nawet zerwanie kontraktu modelki formalnie odbyło się za obopólną zgodą. Być może tak. Być może nie wykazała dostatecznej woli walki, ale nie tłumaczy to czemu od początku nagonka na Zozibini była dużo słabsza niż na Biankę. Może więc chodzi o to, że Zozibini, jako Miss Universe jest potwierdzeniem osiągnięć RPA, niejako „towarem eksportowym”, więc nie wolno go niszczyć, Bianca natomiast dopiero startowała, więc na tym etapie można ją było usunąć bez skandalu na skalę międzynarodową.

Być może przytoczone wyżej wyjaśnienia mają sens, trudno jednak nie zauważyć podstawowej sprawy: Bianca Schoombee jest biała, a Zozibini Tunzi nie tylko jest czarna, ale bardzo ten fakt podkreśla https://www.wprost.pl/swiat/10279050/miss-universe-2019-wybrana-mysle-ze-nadszedl-czas-aby-to-sie-dzisiaj-skonczylo.html  i (w przeciwieństwie do poprzednich czarnych miss) nie stara się dopasować do „europejskich” kanonów piękna i np. zachowuje typową dla rdzennych mieszkańców Afryki fryzurę. Czarnym, zdaniem ich samych oraz „politycznie poprawnych” „zwolenników tolerancji” wolno dużo więcej, a właściwie niemal wszystko (przynajmniej w kwestii agresji słownej). Nawet niektórzy (czarni i „postępowi” biali) tego nie kryją i tłumaczą to faktem, że w przeszłości czarni byli dyskryminowani, a jak nie oni sami to ich przodkowie. Na tej zasadzie jednak usprawiedliwiać można by wszelką agresję czy dyskryminację. Większość społeczności na jakimś etapie historii była dyskryminowana. Czy to daje większe prawo do agresywnych zachowań?

Żeby sprawa była jasna: nie uważam, że Miss Universe powinna ponieść jakiekolwiek konsekwencje za swoje wpisy sprzed lat. Jest sprawą oczywistą, że nie podpisałaby się dziś pod wypowiedzią na temat gwałtu na prostytutce, a jej wypowiedzi na temat czarnoskórych kobiet z blond włosami nie uważam za obraźliwą. Sama nie do końca rozumiem brunetek (w tym również Bianki Schoombee) farbujących włosy na blond (niech Czytelniczki, które rozjaśniają włosy mi to wybaczą). Ale Bianca Schoombee tym bardziej nie powinna ponosić konsekwencji za swoje wypowiedzi w czasach gdy była właściwie jeszcze dzieckiem.

Sprawa Bianki Schoombee ma dwa wymiary – opisany przeze mnie wymiar społeczny, pokazujący podwójne standardy, ich akceptację, również akceptację wobec nienawiści, bowiem autorzy gróźb karalnych pod adresem kandydatki pozostają bezkarni i nawet nie próbuje się ich zidentyfikować, inaczej niż ma to miejsce np. w przypadku internauty, który określił panią minister Nkosazanę Dlamini-Zuma słowem, które w języku niderlandzkim oznacza kota, ale w języku afrikaans stało się wulgarnym określeniem żeńskiego organu rozrodczego, a zarazem wyzwiskiem używanym w stosunku do złośliwych lub głupich osób płci obojga. Pani Dlamini-Zuma jest ministrem Zarządzania Spółdzielczego i Spraw Tradycyjnych (Minister of Cooperative Governance and Traditional Affairs). To ona odpowiada za drakońskie regulacje dotyczące lockdownu i (będzie o tym w kolejnym wpisie) wiele wskazuje na to, że załatwia przy tym swoje interesy.

Wróćmy jednak do sprawy Bianki. Drugi wymiar to wymiar indywidualny. Jak zaszczuta musi czuć się młoda, dopiero wchodząca w życie kobieta, której kariera runęła w ciągu kilku dni? Zdradzona przez swoją agencję, która najpierw jej broniła, a później rozwiązała z nią kontrakt. Jak dalej potoczy się jej życie? Czy będzie w stanie reaktywować swoją karierę modelki, jeśli nie w kraju to zagranicą? Czy może zacznie pracę w zawodzie wyuczonym, czyli w biotechnologii? A może wyjdzie za mąż i przede wszystkim będzie realizować się jako żona i matka? Nie potrafię odpowiedzieć na te pytania, ale bardzo współczuję tej dziewczynie. Wydaje mi się jednak, że nie jest typem wojowniczki. Bardzo chciałabym ją podtrzymać na duchu.

Zlikwidowała swój profil na twitterze i Facebooku, pozostawiła na instagramie. Ma 15,6 tysiąca obserwujących, co niby jest dużo. Umieszcza tam swoje zdjęcia i teksty o charakterze filozoficzno-religijnym. Ostatni tekst (30 maja 2020):

Cierpienie ma także zbawczą moc zmieniania osoby, która go doświadcza. Nic nie ma takiej mocy przemieniania nas w pełnych pokory i czułości świętych jak cierpienie. Odrzućcie kłamstwo mówiące, że dobrzy ludzie nie doświadczają cierpienia. Doświadczają go codziennie. Prawda jest w cierpieniu, Bóg może uczynić przez nie coś zbawczego – zawsze jest coś więcej, co ogarnia bolesne miejsce, w którym się znajdujemy. I chociaż możemy nie skupiać się na tym, lub nawet nie być świadomi większej, stworzonej przez Boga historii wśród naszego cierpienia, ona tam wciąż jest.

Tekstów religijnych, sugerujących, że Bianca godzi się ze swym losem jest tam więcej. Na ogół są zamknięte dla komentowania, ale można dawać im serduszka (polubienia). Ten otrzymał 385 polubień. Poprzedni tekst (opatrzony zdjęciem modelki), mówiący o tym, że to ludzka słabość, a nie siła jest narzędziem działania Boga otrzymał 1996 polubień i (jako wyjątek) otwarty jest na komentarze. Pocieszające jest to, że wiele przychylnych komentarzy pochodziło również od osób czarnoskórych. Nie wszyscy czarni pałają nienawiścią do białych, co zawsze staram się podkreślać.

Co my możemy zrobić dla Bianki Schoombee? Jedną rzecz na pewno. Wejść na jej profil instagramowy i kliknąć w serduszko. Może to mało, ale sądzę, że w obliczu nagonki, jaka ją spotkała liczy się każdy gest.


Aleksandra
O mnie Aleksandra

Swoją "działalność polityczną" rozpoczęłam w roku 1968 w wieku lat... sześciu ;). Postanowiłam wtedy wyrzucić przez okno kilkanaście napisanych własnoręcznie "ulotek" o treści "W POLSCE JEST RZĄD GŁUPI". Zamiar nie udał się, bo gdy wyjawiłam go Tacie, ten przestraszył się nie na żarty (pracował na uczelni) i rzecz jasna zniszczył kartki. Motywacja mojej "działalności" była jednak specyficzna: chodziło o to, ze milicja przez parę dni obstawiała Rynek, a je lubiłam chodzić karmić gołębie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (40)

Inne tematy w dziale Polityka