Dzisiejszy dzień (3 kwietnia 2020) jest dla Afrykanerów smutny. Wiąże się bowiem ze śmiercią dwóch znaczących (choć kontrowersyjnych) postaci. Dziś w wieku 86 lat zmarł bowiem Generał Constand Viljoen, były szef sił zbrojnych RPA oraz założyciel partii o nazwie Front Wolności, obecnie Front Wolności Plus - afr. Vryheidsfront Plus (VF+), ang. Freedom Front Plus (FF+). Równo 10 lat temu na swej farmie w Ventersdorp zamordowany został Eugène Terre’Blanche założyciel Afrikaner Weerstandsbeweging (AWB) - Afrykanerskiego Ruchu Oporu. Constand Viljoen również zmarł na farmie, lecz śmiercią naturalną.
Obydwaj wierzyli, iż alternatywą zarówno wobec rządów czarnej większości, jak i białej mniejszości jest utworzenie własnego państwa - Volkstaat. Eugène Terre’Blanche długo wierzył, że uda mu się to osiągnąć na drodze zbrojnej, zaś Constand Viljoen wierzył w drogę pokojową, a do tego w pełni legalną. W tym celu założył nową partię, która wzięła udział w pierwszych powszechnych wyborach, w których udział mogli wziąć czarni (1994 r.). Liczył na to (podobno Mandela mu to obiecał), że po wyborach będzie można wrócić do negocjacji na temat utworzenia własnego państwa. Nic z tego nie wyszło, Viljoen wycofał się z polityki i osiadł na farmie. Ale założona przez niego partia zaczęła zyskiwać na znaczeniu. Jej wynik wyborczy nie jest może imponujący, ale w stosunku do poprzednich wyborów powiększyła stan posiadania ponad dwukrotnie. Więcej na ten temat pisałam: https://books.google.pl/books?id=jgxbDwAAQBAJ&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false , https://www.salon24.pl/u/olenkawagner/1021624,rpa-kto-jest-ekstremista,3 . Partii tej pomału udaje się też wychodzić poza swój tradycyjny elektorat (białych Afrykanerów). Zyskuje głosy koloredów (również używających języka afrikaans). Próbuje się jej przypinać łatkę ekstremistów, ale jest to partia o poglądach umiarkowanych, walcząca o prawa Afrykanerów i innych mniejszości, lecz jedynie na drodze pokojowej.
Czy na umiarkowane poglądy Constanda Viljoena miał wpływ jego brat-bliźniak Abraham, nazywany zdrobniale Braamem? Braam Viljoen był przeciwnikiem apartheidu. Podczas gdy Constand piął się po szczeblach kariery wojskowej, Braam tajnie spotykał się z działaczami ANC. Relacja dwóch braci-bliźniaków o przeciwstawnych poglądach politycznych to temat na dramat lub komedię omyłek. Z tego co wiem, jak na razie fabularne dzieło na ten temat nie powstało, jest natomiast książka faktograficzna: Brothers in War and Peace: Constand and Abraham Viljoen and the Birth of the New South Africa, której autorem jest Dennis Cruywagen. Książki nie czytałam, ale wygląda ciekawie.
Terre’Blanche po wyjściu z więzienia złagodził swoje poglądy, pozostał jednak zwolennikiem utworzenia niezależnego państwa Burów (https://www.youtube.com/watch?v=JPbExwBJiwY ). W 2004 roku znalazł się na 25 miejscu wśród 100 najwybitniejszych Południowoafrykańczyków, w plebiscycie telewizyjnym, co wywołało niezadowolenie środowisk liberalno-lewicowych.
Eugène Terre’Blanche został zamordowany podczas snu. Zabójca użył metalowej rurki i noża zwanego panga (rodzaj maczety). Pod zarzutem morderstwa przed sądem stanęli dwaj robotnicy rolni: 28-etni Chris Mahlangu i 15-letni Patrick Ndlovu. Jedynie Mahlangu został uznany za winnego i skazany na dożywocie. Ndlovu natomiast został uznany jedynie winnym rabunku i dostał 2 lata, co spowodowało, że po rozprawie wyszedł na wolność. Za motyw uznano spór o wypłatę. Robotnicy nie otrzymali zapłaty za marzec z uwagi na opóźnienia ze strony banku. Wypłatę mieli dostać po Świętach Wielkanocnych (3 kwietnia w 2010 była Wielka Sobota). Wiele jednak wskazuje na motyw polityczny czy zabójstwo na tle nienawiści. Jeśli faktycznie byłaby kłótnia o wypłatę, co czemu zaatakowali podczas snu? Zabity nie jest w stanie wypłacić pieniędzy.
Pogrzeb Eugène Terre’Blanche'a zgromadził tłumy (https://www.youtube.com/watch?v=9PRd5ldFhQo). Na razie nie wiadomo jak będzie wyglądał pogrzeb Constanda Viljoena. Do tej pory przedstawiciele poprzednich władz mieli państwowe pogrzeby. Dziś jednak w RPA (podobnie jak w większości krajów) obowiązują restrykcje związane z Covid-19. Prawdopodobnie w pogrzebie będzie uczestniczyć jedynie najbliższa rodzina. Być może później zorganizowane będą większe uroczystości.
Pozostaje mi jedynie wyrazić kondolencje rodzinie i społeczności afrykanerskiej.
Komentarze
Pokaż komentarze (6)