Ponieważ nie mam nastroju na pisanie notek, więc z komentarza robię notkę, plagiatując sam siebie (a kogo?).
Więc, Eine woła, że "Sobotnio-niedzielne wydanie rzepy jest niebezpieczne" , bo wynalazł tam jakiś bulwersujący artykuł pewnego jegomościa, który - niestety - nazywa się "Tichy", choć naprawdę, a nie jak ja - na niby. Zatem, mój komentarz:
Eine: "Sobotnio-niedzielne wydanie rzepy jest niebezpieczne"
Ja:
Jest bez znaczenia.
Jeszcze raz: BEZ ZNACZENIA.
No, jakoś tam zwiększa (lub zmniejsza) sprzedaż tego niegdyś znaczącego publikatora, satysfakcję (lub irytację) właścicieli, czy cóś - ale nie o takie znaczenie chodzi.
Co do marksizmu - miał on swoje 5 minut (w skali historycznej przekładało się to na lata i dziesięciolecia, ale na szczęście - nie na stulecia), i już nie ma. Było, minęło, choć - nie przeczę - bulgoce tam i ówdzie.
Może nie zauważasz, Eine, ale mamy teraz nowe czasy, li tylko powierzchownie podobne do tych XIX-wiecznych (lub za Platona). Nowe zagrożenia, nowe problemy. Możesz mówić, że dyć to stare, i będziesz miał rację, ale - krakowskim targiem przyjmijmy - w nowym wydaniu, okolicznościach, aranżacji... no i oczywiście - technologii.
Dwa razy do tej samej rzeki się nie da wejść (to najnowsze odkrycie).
Inne tematy w dziale Technologie