Komentator u Arka o nicku 'UCZONY', przedstawiający się jako humanista, napisał "my wiemy, że jutro nie powstanie matematyka, że 2+2=5"
Kim zacz są "my"?
Taka matematyka istnieje w najlepsze, i to od dawna, nawet w której 2+2=7 (hmm... czyżby Lem o niej nie wiedział?). Mianowicie, działania zdefiniowaneb jako
![x\oplus y=x+y+c,\quad \alpha\odot x=\alpha x+(\alpha-1)c [;x\oplus y=x+y+c,\quad \alpha\odot x=\alpha x+(\alpha-1)c;]](http://www.codecogs.com/gif.latex?x\oplus y=x+y+c,\quad \alpha\odot x=\alpha x+(\alpha-1)c)
(gdzie c jest ustaloną liczbą), tworzą przestrzeń wektorową (zwaną też liniową), izomorficzną zresztą ze "zwykłą" przestrzenią wektorową liczb z klasycznym dodawaniem i mnożeniem, odpowiadającą c=0. Dla c=1 mamy 2+2=5, dla c=3 mamy 2+2=7, etc.
Że to głupie?
Ależ skąd! Kto powiedział, że działania można wykonywać za darmo, bez płacenia za nie (przypadek c<0) lub bez wydatku energetycznego (przypadek c>0)? W świecie realnym przypadek c=0 nie ma miejsca, bo jest nadto idealny.
Że te symbole, wzięte w kółeczko, są dziwaczne?
Pierwotnie muszą być takie, bo są nowe. Gdy zaczną się pojawiać częściej, przyzwyczaimy się do nich, i nie będziemy protestować. Tak własnie stało się z innymi symbolami i nazwami - najpierw wywoływały przestrach, a nawet niechęć i opór, lecz po jakimś czasie oko i mózg przyjęły je za naturalne, "normalne" - np.
![\pi, \quad \sqrt{2}, \quad \sin\alpha,\quad \Phi(1.96),\quad e^x,\quad\dots [;\pi, \quad \sqrt{2}, \quad \sin\alpha,\quad \Phi(1.96),\quad e^x,\quad\dots ;]](http://www.codecogs.com/gif.latex?\pi, \quad \sqrt{2}, \quad \sin\alpha,\quad \Phi(1.96),\quad e^x,\quad\dots)
Ot, habituacja...
Pierwotnie, notka była komentarzem.
b) Poprawka po komentarzu BJABA
Inne tematy w dziale Technologie