W notce ‘Język wpływa na światopogląd?’, Autor o nicku trudnym do wymówienia (próbowałem) rozwija streszczenie pewnego artykułu z popularno-naukowego magazynu Science News:
http://news.sciencemag.org/brain-behavior/2015/03/speaking-second-language-may-change-how-you-see-world
Z kolei Science News streszcza świeżo opublikowaną pracę zespołu lingwistów i psychologów, osadzonych głównie w UK (w innych krajach też):
http://eprints.lancs.ac.uk/73269/3/Two_languages_two_minds_final.pdf
W wielkim, uproszczonym skrócie - przeprowadzono badania by wykazać, że z racji wbudowanych stuktur językowych, Niemcy są bardziej zorientowani na początek i cel akcji, podczas gdy Anglicy koncentrują się na samej akcji.
M.in., badanym pokazywano trzy filmiki, pierwszy (A) – z celem raczej rozmazanym, drugi (B) - z wyraźnym celem, i trzeci (X) - z celem zaysowanym średnio lub niepełnie. Badani mieli skojarzyć trzeci filmik bądź z pierwszym, bądź z drugim. Konkluzją pracy jest odkrycie, że, Niemcy łączyli ów niejednoznaczny filmik z drugim "celowym", podczas gdy Anglicy z pierwszym (gdzie ruch jest wszystkim, cel niczym).
Czemu opisuję to, co zostało dwakroć opisane? Dlatego, bo uderzyło mnie następstwo tłumaczeń, zaś zachodzące w nich kolejne zmiany ilustrują inne kulturowe (?) zjawisko – głuchego telefonu.
Otóż, nasz salonowy blogger tak opisuje ten trzeci filmik, niby w ślad za Science News:
„a trzeci zawierał akcję bezcelową (np. kobieta idzie drogą wzdłuż pasa oddzielającego pasy ruchu, co często widzimy obserwując zarówno amerykańskie, jak i chińskie filmy).”
Dziwne, nieprawda? Właśnie ta dziwność skłoniła mnie do zajrzenia do odnośnego fragmentu z Science News:
„a scene with no goal (a woman walks down a country lane)”
Rozbieżność opisów na tyle mnie zaskoczyła, iż poszukałem oryginału (znalezienie bezpłatnego dojścia chwilę zajęło). W nim zaś:
„motion with a possible goal far away from the agent (for example a person walking along a road, with a building/forest/village in the distance), highlighting ongoingness and therefore a low degree of goal-orientation”
Opis w oryginalnej pracy jest zilustrowany trzema kadrami z filmiku (Fig. 1, vide powyższy link do pracy), i zarazem jest to opis dość dokładny (wieżowiec na wsi to dziś rzecz normalna, zgaduję).
Widzimy więc, co zaszło - głuchy telefon w akcji. Inaczej – platońska gra cieni na ścianie jaskini.
PS. Abstrahuję od zawartości i koherencji samej pracy, choć porównanie kadrów z różnych filmików sugeruje wiele innych mechanizmów kojarzenia X (średnio wyraźny cel) z A (mdły cel) lub X z B (wyraźny cel) niekoniecznie związanych z akcją i celem. Na przykład, polna droga (X - A) lub wiosenny ubiór kobiety (X - B). Może ten wiejski wieżowiec Niemcom nie pasował? Moze zwykła kolejność pokazywania A-B-X (Anglicy mają lepszą głowę do historii, Niemcy coś historii nie lubią?).
No, ale dokonano więcej doświadczeń, mających wykluczyć takie frywolne możliwości...
Inne tematy w dziale Technologie