tichy tichy
686
BLOG

ujemne - to to, co się traci?

tichy tichy Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 47

U Zajtenberga odchodzi dyskusja o ujemnej energii (potencjalnej). Mój komentarz tamże, gdy 'deda' próbował znaleźć kompromis, mówiąc "tylko konwencja". Zaś moje dictum (z lekka uzupełnione):

Dokładniej - żargon.

Nie ma żadnej potrzeby, prócz wygody niechlujstwa językowego (często wszak korzystnej), by mówić o ujemnej energii (dowolnego typu), podobnie jak w przypadku ujemnej długości, ujemnym polu powierzchni, ujemnej objętości, ujemnej wadze (podczas odchudzania się), ujemnym prawdopodobieństwie ...

[Wielkość] brana ze znakiem przeciwnym (w jakimś celu) - tak naprawdę wcale nie jest ujemną [wielkością]!!!!!

Zwiemy ją tak - cóż, możemy ją zwać inaczej; Microsoft lubi "ujemne" brać w nawias lub zaznaczać na czerwono, fizycy czasem wolą kolor czarny ("czarna energia")... tak - to konwencja.

 Gdy  dawniej konduktor dziurkował bilet w tramwaju - to co, ten papierek odpadnięty, który tworzył dziurkę dziurkaczem - li był to ujemny papierek? Nic to, że dziś prawdziwych dziurkaczy już nie ma... ostały się jeno ujemne...

Co przypomina (nie)sławne zliczanie głosów na Florydzie podczas pewnej elekcji prezydenckiej w USA. Ujemne głosy (papierkowe, dbale lub niedbale ujemniane) zadecydowały o wyborze prezydenta w 2004!

A raj utracony - to "raj ujemny"? Gdy ów anioł z mieczem gorejącym wyganiał Adama i Ewę z raju - było li to "ujemne zapraszanie"?

A niespełniona (hmm... nieskonsumowana?) miłość - to "miłość ujemna"?

Gdy kto głodny - to nażarty ujemnie? Przegrane wybory - wygrane ujemnie?

PS. Przy okazji - wszystkie skale fizyczne są w istocie ograniczone, a przynajmniej od dołu... (po ujemnieniu - od góry)

tichy
O mnie tichy

tichy jaki jest każdy widzi

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (47)

Inne tematy w dziale Technologie